sloma Napisano 14 Marzec 2003 Autor Napisano 14 Marzec 2003 Z gory sorry za brak polskich liter.sdkfz: dzieki za informacje z pierwszej reki. Jak na razie nie zmienilem obywatelstwa na angielskie wiec Mr. ze mnie zaden. Nie wiem czy zauwazyles ze moj pierwszy post to nie oskarzenia pod adresem p. Lange tylko pytanie. Skoro w terenie pojawiaja sie takie informacje to chyba warto je zadac nie uwazasz? I nie ma w tym zadnej zawisci zwiazanej ze StuG-iem IV co starales sie chyba zasugerowac w swoim poscie.Zaslyszec o p. Dyrektorze mozna wiele ciekawych i niekoniecznie pozytywnych slow. Skoro jednak czesc ich powtarza sie to watpie by byly wyssane z palca. Wiec prosze nie wychwalaj p. dyrektora pod niebiosa za jego prace bo wiele osob moze naprawde krzywym okiem patrzec pozniej na Ciebie po tym co mieli do czynienia z p. Dyrektorem. I prosze nie porownuj prywatnych kolekcjonerow do p. Dyrektora gdyz szanujacy sie prywatny kolekcjoner zadko kiedy otrzymuje pomoc panstwa, pomoc policji i zgody na przyslowiowe wszystko.Narzekac na p. Dyrektora jest moim prawem-choc zrobie to dopiero teraz:Dlaczego slychac wszedzie narzekania ze brak jest czesci od StuG-a?Chwalila sie ekipa z Muzeum przed kamerami ze dokladnie ma byc przeszukany po akcji wydobycia teren wokol StuG-a. Dlaczego tego nie zrobiono? Zmyli sie wszyscy w moment nie uporzadkowujac nawet terenu po sobie (a kikuty drzew do dzis strasza) zamiast wydobyc jeszcze to co zostalo. A szkoda..Choc jak widze latwuiej jest potem ludzi Policja straszyc niz porzadnie cos zalatwic do konca. A skoro w okolicach Olsztyna slychac o tym Sdkfz-cie to moze i faktycznie tak jak piszesz po raz kolejny ktos sie podszyl pod Muzeum? A zastanawiales sie czasem czy to nie ktos z Muzeum, bo takie wiesci slychac bylo i przy sprawie StuGa?Wedlug mnie im wiecej dobrych rzeczy ktos robi dla historii-tym bardziej wszyscy powinni patrzec mu na rece.Za duzo sprzetu juz wycieklo" z kraju i za duzo zostalo bezprawnie przeniesionych z rak poszukiwaczy do muzealnych regalow. I nie patrz na to jak na jakas chora nagonke czy wypociny kogos kto tylko narzekac potrafi. Bo nie to na celu mial moj post. Sa rzeczy tylko pod zastanowienie i temu wlasnie one maja sluzyc.PozdrawiamSloma
Gość Napisano 14 Marzec 2003 Napisano 14 Marzec 2003 ciekawe rzeczy tu widzę. Ciekawe ilu Panów pomogło swoim doświadczeniem lub (ewentualnie) wsparło jakąs placówke typu muzeum? byłoby miło zapisac sie pozytywnie w tej materii. może wtedy stosunki między muzeami a eksploratorami nie byłyby takie jakie są. może wtedy nie musielibyśmy zazdrościć muzeom na Zachodzie??Oni mają kase a my moglibyśmy miec niezłą współpracę? Przypominam że niedługo będziemy mieli chyba nowe prawo eksploracyjne i można by wspólnie zlobbować polityków. Uważam (może nie mam racji) że zgoda buduje !!!???!!! zapraszam do muzeum na pogaduchy. Może cos razem zrobimy dla wszystkich??
Gość Napisano 14 Marzec 2003 Napisano 14 Marzec 2003 hmmm twoje pytanie wymusza niejako chwalenie się.... więc. oferowałem muzeum lotnictwa w krakowie pięknie zachowany zbiornik paliwa do samolotu RWD - 8. i mam bardzo miłe wspomnienia po spotkaniu. i utrzymuję kontakt. natomiast zawiezienie pana .... na wieżę shermana. była burza -cudo , zabieramy, akcja 30 chłopa za tydzień i...... tyle a ona sobie lezała leżała jeszcze pół roku aż ktoś się nie bał i ....
vonadamski Napisano 14 Marzec 2003 Napisano 14 Marzec 2003 Witam!!!Oj nie mieszajmy w te rozmowe Shermana.Z powazaniem vonAdamski
Gość Napisano 15 Marzec 2003 Napisano 15 Marzec 2003 sherman to sherman a życie to życie. Panowie może jednak jak to ostatnio sugerowałem pogadamy kiedyś poważnie na temat zrobienia czegoś wspólnie? NIe każdy na swoją łapę tylko coś do spółki żeby pokazać że Polak tez umie działac w zespole co???
Gość Napisano 17 Marzec 2003 Napisano 17 Marzec 2003 Dzięki Sloma za odpowiedż.Nie miałem zamiaru ani chwalić p.Dyrektora, ani być uszczypliwym pod adresem innych.Odnosze jednak wrażenie, że na forum padają dość często krytyczne uwagi pod adresem placówek muzealnych- słusznie, bądż co zdarza się o wiele częściej-nie słusznie.Sam mówisz że szanujący się kolekcjonerzy rzadko bądż wogóle nie zaznają ponocy ze strony państwa.A czy wiesz ile dostaje muzeum na rekonstrukcje.Odpowiadam-nic. W jednostkach budżetowych pieniędzy na takiego typu działanie po prostu przez dłuższy czas nie będzie. Jeżeli Skarżysko lub W-wa chce mimo to coś zrobić, to nie gańmy ich za to tylko pomóżmy.Wielu forumowiczów narzeka że stug, panz 4,251, nie jest zrobiony. To jak sam wiesz wymaga czasu pieniędzy i zapału.Zapewniam cię że prędzej czy póżniej temat będzie skończony.Do ukończenia bryły pojazdu niewiele już brakuje/chodzi głównie o części stropu / A może mógłyś pomóc-chętnie się z tobą skontaktuje na priv.Może pomożesz w rekonstrukcji.
merlin Napisano 17 Marzec 2003 Napisano 17 Marzec 2003 Do sdkfz:Dobrze ,że zwróciłeś uwagę na aspekt finansowy. Jestem w polskich muzeach wojskowych regularnie i nie mogępowiedzieć, że się nic nie robi.Robi się na miarę możliwości danego muzeum. Niestety renowacje/odbudowy tak dużych zabytków jak egzemplarze broni pancernej ,samoloty są niesłychanie kosztowne i muzeum musi mieć naprawdę sporo pieniędzy by to realizować, a przecież musi jeszcze prowadzić bieżącą działalność. Na Zachodzie większość ludzi zrozumiała już, że samo wydobycie to nie jest tak kosztowny problem jak przeprowadzenie pełnej renowacji .Dlatego powołuje się stowarzyszenia kluby miłośników.Ludzie pracują społecznie po to by za parę lat zobzczyć odnowiony/ niekiedy jeżdzący/ latający egzemplarz , który później stoi muzeum i nikt nie drze się na cały kraj ,że napracował się a czołg /samolot stoi w muzeum a nie u siebie w garażu.A u nas mam wrażenie ,że wszyscy skupiają się na pierwszym elemencie - wydobyciu później jest gorzej.MerlinP.S. Postawię na zakończenie pytanie trochę abstrakcyjne. Gdybyście byli osobami zarządającymi/ właścicielami muzeum to co byście bardziej chcieli :- zapobiegać postępującemu niszczeniu już posiadanych eksponatów z przyczyn np. pogodowych ( czyli mieć, ładną ogrzewana halę na już posiadane eksponaty , czy może wolelibyście pozyskać do zbiorów kolejny egzemplarz, który po wyremontowaniu będzie i tak niszczał pod gołym niebem.
Gość Napisano 17 Marzec 2003 Napisano 17 Marzec 2003 Do Merlina- nie jestem zwolennikiem wystawiania eksponatow tak cennych jak stug IV na ekspozycji plenerowej.Dlatego też muzeum stara się pozyskać wiatę pod którą można byłoby pokazywać najcenniejsze zbiory.Części zebrane do rekonstrukcji oraz materiały do tego niezbędne/muzeum ma już minn.odpowiednie ilości farby w orginalnych odcieniach ściągniętych na tę okazję z RFN/są przechowywane pod zadaszeniem. W momencie zebrania brakujących elementów, ustawienia wiaty będzie przeprowadzony remont.W przeciwnym razie remont taki nie ma sensu- po upływie dwóch,trzech lat cały proces trzeba byłoby przeprowadzić na nowo.Co do pozyskiwania nowych eksponatów/nawet jeżeli nie zakończy sięrekonstrukcji już posiadanych/ to jestem za. Nie jestem psem ogrodnika co to innym nie da a sam nie zrobi. Poprostu czas upływa a tych rzeczy nie przybywa. Jeżeli nie zrobi tego muzeum lub inna instytucja/ nawet osoby prywatne/ to sprzęt i tak pójdzie poza kraj i tak.Sam wiesz ile osób-grup się tym zajmuje,a ile jest takich którzy składają coś z zamiłowania.A to że prawo jest takie jakie jest/czyt.chore/to już nie moja wina. Ale to już inny temat-i myślę że mam podobny pogląd na ten temat co większość.
merlin Napisano 17 Marzec 2003 Napisano 17 Marzec 2003 Do sdkfz :Rozumiem twoje obawy i nie traktuj tego jako atak z mojej strony chciałem tylko na przykładzie tego pytania pokazać z jakimi problemami walczy każde z polskich muzeów i jakie dylematy ma każda z osób z nimi związana.Masz racje. Bez wiaty i zadaszenia każda rekonstrukcja broni pancernej będzie wymagała powtórzenia po 2 - 3 latach.MerlinP.S. Cczy ktoś wie w jakich okolicznościach T - 34/76 z Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie stracił wieżę i czy ją odzyska.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.