Skocz do zawartości

Niemieccy spiskowcy - sciema?


kudi

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano
Wrzuce temat moze nie bezposrednio zwiazany z eksploracja, ale...
wczoraj po raz n-ty ogladalem Kompanie Braci i tak sobie pomyslalem przy scenie gdy Nix" wszedl do domu Rommla... Te antyhitlerowskie spiski, ci bohaterscy oficerowi to jakas wielka sciema.
Przez lata stali przy Adolfie, awansowali, stali sie generalami, feldmarszalkami, napadajac rownoczesnie na sasiadow i uczestnizcac w barbazynskim podboju.
Potem jakby z pomoca czarow otrzasneli sie gdy zaczeli przegrywac wojne (!) i przeciwstawili sie Hitlerowi. zreszta tak nieudolnie ze nie mogli go zabic. byli tak waleczni i chetni do oddania zycia za ojczyzne ze nawet Staufenberg zostawil bombe i uciekl zamiast sprawdzic czy Hitler zyje i dobic kilku drani. (Polak mysle by tak zrobil :)
i za swoja nieudolnosc zaplacili glowami.

teraz Niemcy maja bohaterow i zaciemniaja rzeczywisty obraz wojny.
jak mozna tlumaczyc otumanienie narodu skoro 3/4 spoleczenstwa zylo z podboju? pewnie polowa zyla z tego co ojcowie, dziadkowie, wujowie przysyli z Polski, Ukrainy, ZSRR. panie mialy futra i zloto z obozow.
i ci ludzie smia twierdzic ze nic nie wiedzieli.
ze dobra ktore zgromadzili rosly na drzewach w Puszczy Kampinoskiej?

na takich glupotach powstaja potem Powiernictwa i inne dziadostwo, a mlode pokolenie wierzy ze to Polska wywolala wojne i zalozyla obozy zeby zabic Zydow.

biedny narod niemiecki...

pozdr
robert_kudelski

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie