Kto w czasie wakacji grzebał na Soboniu?

[marooda]

Od paru miesięcy mam zamiar o to spytać, ale do tej pory byłem tylko biernym (tzn. czytatym, a nie pisatym :-) uczestnikiem forum.
Odbyłem w sierpniu mały rajdzik po Riese. Aby ochłonąć po ciężkich wrażeniach z disnejlendu Włodarz. Udałem się w celu uspokojenie erw" na Soboń, gdzie jeszcze wszystko zostało po staremu. Chciałem też co-nieco pokazać mojemu synowi, który jest maksymalnie wypełniony dostępna wiedzą na temat Riese, a już dorósł na tyle, aby go wziąć na bardziej atrakcyjne wyprawy niż zwiedzanie tras turystycznych. Zresztą i on (13 lat) z wielkim zażenowaniem słuchał co ma do powiedzenia przewodniczka w Wolsberg Disneyland :-)
Ale adaptacja Włodarza to osobny i już tu wałkowany" temat, więc wróćmy na stoki Sobonia.
Otóż kiedy szliśmy do sztolni nr 1 napotkaliśmy wyraźne ślady ludzkiej ręki zapewne uzbrojonej w łopatę, 100-200 metrów przed tą sztolnią. Początkowo nawet myśleliśmy, ze to jedynka" została zasypana przez służby leśne, bo w okolicy prowadzono dość znaczną wycinkę drzew. Miejsce wygląda charkterystycznie tzn. jakby, ktoś próbowal się dostać klasyczną metodą, kopiąc od góry.
Ponieważ coś mi się nie zgadzało - nie minęliśmy strumyczka - idąc dalej bez trudu odnaleźliśmy właściwą jedynkę" z drożnym wejściem.
Nurtuje mnie pytanie, czy są jakieś przypuszczenia co do istnienia jeszcze jednej sztolni Sobonia? Ślady kopania były dość świeże. Czy ktoś, z licznej, obecnej na forum grupy fachowców od GS, wiec coś na ten temat?
I przy okazji, zaniepokoily mnie te rozległe prace leśne w okolicy. Czy czasem jakiś pan z miasta Łodzi nie chce czegoś tu też wydzierżawić?