sanshin Napisano 24 Sierpień 2004 Autor Napisano 24 Sierpień 2004 Witam!Mam pytanie czy polskie szelki milicyjne da się prerobić na niemieckie drugowojenne?Jęśli tak to podajce sposób jak mozna to zrobić.A mozę istniał jakiś model oszczędnosciowy szelek niemieckich ktore wyglądają jak milicyjne?Czy kots uzywa ich w niemieckiej rekonstrukcji?Będę wdzięczny za info.pzdrSanshin
Romel79 Napisano 24 Sierpień 2004 Napisano 24 Sierpień 2004 Kiedyś się nad takimi zastanawiałem , bardzo duże maja rużnice , stwierdziłem że przerabianie ich na niemieckie nie ma sensu.pozdrRomel
Panzergrenadier Napisano 24 Sierpień 2004 Napisano 24 Sierpień 2004 Jeśli cos przerabiać to tylko czeskie.
sanshin Napisano 25 Sierpień 2004 Autor Napisano 25 Sierpień 2004 a jak przerobić czeskie?pzdrSanshin
Romel79 Napisano 25 Sierpień 2004 Napisano 25 Sierpień 2004 Nigdy takich nie przerabiałem , ale jak oglądałem na allegro to zauwarzyłem inny kształt mocowań na gurnej części pleców(nie wiem jak to się nazywa poprawnie) niemieckie są pułokrągłe tak jak w np chlebakach a czeskie są inne, pozatym czeskie są brązowe, ale być może niemcy takich też używali lub czesi mają też i czarne. Ogulnie to są one chyba prawie identyczne z niemieckimi i sam sobie takie mam zamiar kupić.pozdrRomel
Ursus Napisano 25 Sierpień 2004 Napisano 25 Sierpień 2004 Zgadza się. Nie ma D-ringa do zaczepienia Sturmgepäcka tudzież Zeltbahnu. Są za to jakieś powiginane druciki. Reszta poza kolorem skóry, ujdzie w tłumie. Szelki MO chyba tylko przeznaczeniem przypominają szelki wz. 39.Nitowane a nie szyte, zamiast uchtytów z przodu (do D-ringa na pasie lub ładownicy) jakieś paski z bolcem i zdaje się drubsza skóra. Dobre na części ;-)
Panzergrenadier Napisano 25 Sierpień 2004 Napisano 25 Sierpień 2004 Bierzecie parę czeskich szelek i je sprówacie. Odwracacie je mizdrą na wierzch. Następnie odtłuszczacie mizdrę acetonem lub benzyną. Malujecie farba do skóry (w sklepach kaletniczych są) czarną lub jeśli chcecie szelki luftwaffe to możecie je zostawić jasne. Zamiast wygiętych drucikow" czyli czeskich haków (któte działają na tej samej zasadzie co niemieckie D-Ringi z hakiem) zakładacie oczka które jak potraficie to można zrobić z prętu stalowego o grubosci ok 3 mm a jak nie to można kupić w pasmanterii niklowane i opalić nikiel nad kuchenką gazowa (oczka trzeba pomalować na taki kolor jak reszta okuć- przewaznie zielony). Następnie lnianą dratwa zszywacie szelki i śmigacie w nich na rekonstrukcje. Nikt sie nie przyczepi. Na stronie Zielonych Diabłów były takie repliki po 130 złotych i wszystkie się sprzedały a klienci byli zadowoleni. Zresztą ludzie produkujacy oporządzenie dla potrzeb rekonstrukcji w Polsce sprowadzają takie już przerobione z Czech. Poznacie je po krzyżowym wyciśnietym wzorze po wewnętrznej stronie szelki czyli na licu.Pozdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.