maly kaczor Napisano 23 Sierpień 2004 Autor Napisano 23 Sierpień 2004 Wykopalem bagnet w pochwie - niestety lezal w dosyc zakwaszonej ziemi i dosyc mocno obsiadla go rdza. Jak zabrac sie do czyszczenia i rozsadnie rozlaczyc pochwe od bagnetu (calosc wyglada na scalona przez rdze)? Nie chce na razie traktowac go niczym mechanicznie, ani ciagnac na chama, zeby go nie zniszczyc.
past Napisano 23 Sierpień 2004 Napisano 23 Sierpień 2004 spróbój na początek pomoczyć go kilka dni w ropie jak nie pójdzie , to proponuje elektrolize długo prąd o małym natężeniu , ale ropa powinna pomóc.
Szefo Napisano 25 Sierpień 2004 Napisano 25 Sierpień 2004 po ropie mozesz popryskać przez pare dni co kilka godzin środkami do konserwacji broni dostepnymi w np sklepach myśliwskich, tez maja dzialanie odrdzewiajace oczywiście oprocz typowo konserwujacego, uzywam tego np do pryskania kłódek na zime no i oczywiście oczyszczonych fantówpozdrSzefo
kbkak Napisano 15 Wrzesień 2004 Napisano 15 Wrzesień 2004 Z mojego (dosyć jeszcze krótkiego) doświadczenia z elektrolizą wynika, że do odrdzewiania dobry jest mały prąd, ale do 'uruchamiania' zapieczonych elementów np. właśnie pochwa bagnetu, dobra jest duza siła elektrolizy. Jeśli reakcja zachodzi energicznie, prąd przepływa na większym obszarze (wkońcu ma większe natężenie) a przedmiot się trochę rozgrzewa i mi parę przedmiotów mocno zapieczonych właśnie w ten sposób bez żadnego mechanicznego traktowania się całkowicie ozkleszczyło". Nie wolno oczywiście z tą siłą elektrolizy przesadzić, bo spalisz prostownik:)
Gość Napisano 24 Wrzesień 2004 Napisano 24 Wrzesień 2004 mialem ten sam problem 1 dzien w occie i wyciagasz bagnet.Polecam
duff Napisano 25 Wrzesień 2004 Napisano 25 Wrzesień 2004 Nie w occie! Chyba,że nie zależy ci na oksydzie, która na pewno jest na ostrzu w pochwie. Ocet żre oksyde i farbe!Popryskaj WD40 i leciutko pukaj a na pewno pochwa zejdzie.pozdro
Gość Napisano 25 Wrzesień 2004 Napisano 25 Wrzesień 2004 na moim bagnecie niebylo oksydy pochwa byla tak poprzezerana ze na ostrzu byly wieksze i mniejsze wzery a reszta pokryta byla nalotem rdzy.
duff Napisano 26 Wrzesień 2004 Napisano 26 Wrzesień 2004 A ja mam taki bagnecik w którym po zdjęciu skorodowanej pochwy na ostrzu było ok. 95% oksydy!
maly kaczor Napisano 4 Październik 2004 Autor Napisano 4 Październik 2004 Dziękuję za podpowiedzi. Rdza poddała się dopiero po trzech tygodniach kapieli w ropie - ze sporymi oporami bagnet wylazł z pochwy - wygląda zaskakująco dobrze, przynajmniej jakieś 80% oksydy, lekki wżer na długości jakiś 5 centymetrów tylko przy końcu ostrza (i to on najprawdpopodobniej stawiał opór). Na szczęscie nie był ostrzony, więc nie zjadło go nigdzie więcej. Pochwę już prawie odrdzewiłem (zasilacz od komputera i roztwór 10% NaOH technicznego), pokazało się trochę dziurek (czy pokwasiłem coś z elektrolizą, czy po prostu odpadło to co miało odpaść?) - mam teraz zagwozdkę, jak zabezpieczyć żeby zachować wygląd metalu (nie chcę malować kolorem, bo wtedy raczej przydałaby się szpachla, a wolę zostawić go w stanie w jakim pozostawił go Czas). No i najważniejsze pytanie - jak odrdzewić sam bagnet, żeby nie zniszczyć oksydy, bo rękojeść jest dosyć mocno zardzewiała, a śrubki od okładzin zapieczone? Również elektrolizą jak pochwę, czy zastosować coś innego?
Cyrograf15 Napisano 4 Październik 2004 Napisano 4 Październik 2004 Elektroliza zje oksyde. Zawin ostrze tasmą izolacyjną i tylko rękojeść zanurz w elektrolicie.Wojtek
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.