Opracowalem metode rownomiernego nakladania paraloidu na okazy. Bez zaciekow z bardzo cienka warstwa. Lakier sie nawet koło tego nie kręcił. Warstwa ma doslownie mikrometry i pokrywa 100% okazu, bo jest on cały zanużany w acetonie a nie psikany metoda raz tu raz tam. Poza tym lakier nie wiadomo jaki ma sklad, co tam jest dodane i jaki to moze miec wplyw na meteoryt żelazny (czyli zelazo z domieszka niklu). Druga sprawa, ze szprej nigdy nie pokryje w 100% wiec zelazo bedzie mialo dostep tlenu i wilgoci z powietrza, czyli pokrywanie w ten sposob nie ma wogole sensu skoro nie chroni przed watunkami atmosferycznymi.
Dla ciekawych robie to tak.
Mam jakies 50g paraloidu na litr acetonu. Zaleta acetonu jest szybkie parowanie i rzadka konsystencja. Zacieki nie maja sie czasu zrobic a paraloid zostaje w najmniejszej szczelinie i pokrywa 101% powierzchni.
Aby nie bylo zaciekow trzeba podgrzac roztwor acetonu z paraloidem do jakis 40-50*C. Cieply aceton odparowuje jeszcze szybciej nie pozostawiajac zaciekow.
Okaz/płytka przed nałozeniem jest wygrzewany 15min do 100*C w opiekaczu aby nie zamknąc czasem wody w okazie. Suchy okaz wyjmuje z opiekacza i gdy ma jakies 50-60*C (tyle zeby byl gorący ale juz nie parzyl mnie w palce) zanurzam w cieplym acetonie.
Goraca plytka w cieplym acetonie powoduje lekkie gotowanie sie acetonu. Tworzy sie na powierzchni pianka z babli gazów ktore robi goracy okaz. Po 1 sekundzie powoli i rownomiernie wyciagam okaz a ta pianka dziala jak gąbka ,zciagajac z plytki nadmiar acetonu. Dodatkowo goracy aceton paruje doslownie na wysokosci 1cm nad powierzchnia roztworu, wiec wyciagamy plytke juz praktycznie sucha.
Efekt ? Rownomierna, cienka, ładna powloka.
Tu prezentuje 3 plytki pokryte. Jak widac....nic nie widac zeby czyms to bylo pokryte a plytki maja poler wiec jakby był jakis mały zaciek to by bylo od razu widac. A nie ma nic. Jest piekna rownomierna cienka warstwa.
Jedynie jest problem z tym, ze na krawedziach, tam gdzie byla zewnetrzna powloka okazu sie to swieci. Oczywiscie mozna to przebolec ale jakby paraloid mial wersje satynowa albo matową, moze by to lepiej wygladalo. Ale wlasnie nie wiem co sie dodaje np do lakieru ze jest i wersja polysk i mat. Trzeba by napisac moze do Lakmy albo innego producenta bo w sklepie skad to maja wiedziec.