Szanowni Państwo, Niemcy - co było szczególnie widoczne w kampanii rosyjskiej, spisywali na straty całkowicie zniszczone maszyny, a jako uszkodzone podawali te, które w jednostce nie można było naprawić i wymagały odesłania na tyły. Myślę, że to czytałem u Sołonina albo u Suworowa. Więc tak naprawdę jeśli zostało wyeliminowanych w trakcie walki 100 pojazdów, to w stratach podawano 1/3 jako zniszczone lub uszkodzone. Wynikało to, co się wydaje na początku wojny dziwne, z niewielkich zasobów rezerw. W kampami rosyjskiej Pzkpf i i II były naprawiane po poważnych uszkodzeniach i 5 i 6 razy. 37 Boforsa nie rozwalała w drzazgi nawet I. Co innego 75-ki. Dziękuje wszystkim za informacje zawarte w tym temacie. Jak dobrze dla Historii, że są tacy ludzie z misją.