Skocz do zawartości

mach3

Użytkownik forum
  • Zawartość

    19
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez mach3

  1. No trudno, miałam taką cichutką nadzieję, jednak bez Anglii się nie obejdzie. Dzięki serdeczne za niezawodną chęć pomocy.
  2. To znowu ja. Sciągając dokumenty identyfikacyjne mojego Taty (niezbędne do wystąpienia do angielskiego archiwum ) dopatrzyłam się jednego faktu - nazwisko panieńskie Babci brzmiało Dombrowska, więc może również ojciec używał go w czasie wojny w takiej pisowni. Ułatwiałoby to również życie, no bo nasze ą - tłumaczyć nie znając angielskiego i francuskiego to chyba mistrzostwo. Czy mogę jeszcze raz prosić o sprawdzenie list żołnierzy? Tym bardziej,że poszukiwania można chyba zawęzić do Pułku 6.Pancernego ?? Byłabym bardzo wdzięczna.
  3. No i udało się !
  4. Czy może jest to Służba Warsztatowa 16 Samodzielnej Brygady Pancernej?
  5. Mania prześladowcza się opłaciła! Znalazłam fragment munduru taty z naszytym ramieniem pancernym (tak się to chyba nazywa).Pod nim jest przypięty pomarańczowy paseczek. Pytanie zasadnicze do fachowców - jakie to wojsko ? Proszę o pomoc , bo laik ze mnie, w tym temacie, totalny. Długo to w ukryciu pozostawało - wklejone na końcu starego albumu, a tych jest w domu dostatek. Zrobię później zdjęcie i wkleję, żeby uwiarygodnić swój sukces poszukiwania prześzłości".
  6. CAW do czasu zakończenia remontu nic nie może mi pomóc, więc ruszyłam z pytaniami do Anglii i czekam na odzew.
  7. Co do nazwiska, to właśnie w Wermahcie figurował jako Henryk Mieczysław Małkiewicz lub Mieczysław Henryk. Później przyjął nazwisko panieńskie matki - Dąbrowski i używał jednego imienia Henryk.
  8. Dołączam jeszcze jedno zdjęcie. Zainwestowałam w Żdanowicza, na liście żołnierzy też nic, ale piekielnie ciekawe wydawnictwo, chociaż dopiero wczoraj je otrzymałam to już sporo nocy zarwałam. Pozostaje żałować, że nie wysłuchałam wspomień taty, byłyby pewnie też fascynujące.
  9. Dzięki za tak duże zaangażowanie ! Za pana się nie gniewam, ponieważ w kontakcie telefonicznym zawsze jestem mylona z mężczyzną , więc może słowo pisane też ujawnia mój nałóg nikotynowy i bardziej basowo się czyta ! Postaram się przeszukać archiwa fotograficzne, ale jak wspomnialam rodzinka jest chętna do uwieczniania i materiał jest ogromny, od praktycznie początków fotografii. Ja zacznę od Archiwum! Jeśli tylko coś nowego się pojawi odezwę się.
  10. Najwyrażniej ojciec liczył na swoją pamięć i notatek żadnych nie sporządził - sprawdziłam odklejając zdjęcia z kart albumu, rozbrajając ramki i przekopując setki zdjęć w kartonach, ponieważ rodzinka dość liczna i lubująca się w utrwalaniu chwili w fotografii. Starsze pokolenie - mojego ojca odeszło i ja w roli starszego pokolenia zostałam w niewiedzy - trochę na własne życzenie. Mam najszczersze chęci, ale zdaję sobie sprawę, że to co minęło nie da się odtworzyć bez głównego aktora, nawet jeśli trochę ubarwiał swoje przygody. Dzięki pomocy nie będę już tak błądzić, a pracy przede mną chyba niemało. Jeszcze raz ogromne podziękowania.
  11. Tło, na którym prezentuje się mój ojciec nie wymaga przedstawienia !
  12. No, niestety na żadnym nie ma opisu. Wyrywkowo zapamiętane fragmenty opowiadań ojca. Może gdyby nie to, że takie wspomienia były niemile widziane przez ówczesną władzę, te opowieści byłyby obszerniejsze. Dziękuję za tak poważne podejście do tej, tak dla mnie ważnej sprawy. Faktycznie z wiekiem człowiek przywiązuje wagę do przeszłości znaczniej bardziej niż do kurczącej się bardzo przyszłości. Oczywiście ojciec wrócił do kraju, chyba z patriotyzmu, ale dzięki temu pojawiłam się na tym świecie. Nie omieszkam wykorzystać wszystkich wskazówek i powiadomię jeśli można, o efektach moich poszukiwań wspomnień o ojcu. Cieszę się, że są na świecie ludzie z pasją. Jeszcze raz z serca dziękuję !
  13. ojciec siedzi drugi z prawej
  14. ojciec stoi pierwszy z prawej strony wieńca ,
  15. ojciec odbiera dyplom mistrza - podobno był najmłodszy w grupie miał wtedy 23 lub 24 lata.
  16. drugi z lewej to mój ojciec
  17. Mój ojciec pierwszy z prawej
  18. Nie mam powodu się obrażać, bo fakt to oczywisty ( może jedynie się zawstydzić muszę ) ale cieszę się ,że ktoś zainteresował się moim postem. Postaram się wrzucić zdjęcia, które być może coś wyjaśnią. Wdzięczna jestem za link - na pewno skorzystam, bo zależy mi na wyjaśnieniu losów ojca w czasie wojny no i przede wszystkim chciałabym,jeśli wszystko się potwierdzi, aby nazwisko mojego ojca znalazło się na odpowiedniej liście żołnierzy. Dziękuję i proszę o pozostałe namiary. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję serdecznie!
  19. Witam. Trochę późno znalazłam ten wątek, ale proszę mimo to o pomoc w wyjaśnieniu przeszłości mojego, nieżyjącego od 29 lat ojca. Jestem w posiadaniu trzech fotografii- mój ojciec w mundurze roboczym na tle chyba Shermana, Ojciec odbierający dyplom mistrza ślisarskiego z rąk generała Maczka i grupa mistrzów z dyplomami (kilkunastu mężczyzn w mundurach już galowych). Z niechętnych opowieści wiem, że ojciec w Wermahtu zwiał we Francji i trafił do Maczkowców" we Włoszech (chyba musiał być na Capri, bo obiecywał mamie, że ją zabierze w miejsca gdzie przebywał m.in. na Capri właśnie). Na pewno jeżdził samochodem warsztatowym, we Włoszech pod taki samochód, jadący w kolumnie wjechał mu młody chłopak na rowerze - prawdopodobnie ze skutkiem śmiertelnym. Pod Monte Casino dotarł z warsztatowcami 6 dni po zdobyciu przez naszych. Pamiętam również chorągiewki mundurowe ( kolorów nie pamiętam) i skrzydło pancerne" na albumie fotograficznym - brat gdzieś je przehandlował.Z Anglii ojciec wrócił, odsiedział kwarantannę i żył z problemami w Polsce Ludowej. Prawdopodobnie w czasie wojny używał nazwiska panieńskiego matki - Dąbrowski Henryk (pełne dane - Henryk Mieczysław Małkiewicz urodzony w kwietniu 1920 r.). Zdaję sobie sprawę, że świadków niewielu, ale może coś uda się wyjaśnić - postaram się również wrzucić fotografie, na podstawie, których uda się coś ustalić.Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie