Wujkublacho nie napiszę jak wyglądała bo trudno to określić w kategoriach wyglądu, raczej chodziło o odczucia. Strach, przerażanie, uczucie jakby cię ktoś żywcem zakopywał w ziemi, po prostu paskudna rzecz. Obudziłem się po takim śnie zlany potem z sercem bijącym tak szybko jakby miało z klaty wyskoczyć i po prostu jakoś wiedziałem że przyśniła mi się właśnie śmierć. Po obudzeniu długo dochodziłem do siebie, ale uczucie niepokoju prześladowało mnie już cały dzień. A wieczorem zadzwonił telefon...