Skocz do zawartości

Kolekcja skarbów sztuki sakralnej z Europy Wschodniej przejęta przez policję


Rekomendowane odpowiedzi

https://warszawa.onet.pl/zabezpieczyli-ponad-100-dziel-sztuki-z-europy-wschodniej-akcja-sluzb/q5q1v6s

"Kolekcja skarbów sztuki sakralnej z Europy Wschodniej przejęta przez policję

Ikony, obrazy, ornamenty i inne przedmioty, związane ze sztuką sakralną, zabezpieczyli stołeczni policjanci, wraz z przedstawicielami innych służb. Wiele wskazuje na to, że cenne przedmioty trafiły do Polski nielegalnie. Część z nich to zabytki o szczególnym znaczeniu dla kultury, pochodzące z XVIII i XIX wieku, głównie z Rosji i Bałkanów.

Zaczęło się od tego, że do stołecznych kryminalnych dotarła informacja, że do Polski mogły zostać nielegalnie przewiezione dzieła sztuki, pochodzące z terenu Europy Wschodniej. Mundurowi ustalili, gdzie mogą się one znajdować. Postanowili to sprawdzić. Do akcji zostali zaangażowani funkcjonariusze Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KSP, Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego oraz przedstawiciele Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota funkcjonariusze weszli do trzech mieszkań na terenie Warszawy oraz dwóch domów w powiecie żyrardowskim. Zabezpieczyli tam 110 sztuk ikon,ornamentów, obrazów oraz innych dzieł sztuki cerkiewnej i sakralnej.

- Wszystko wskazuje na to, że większość dzieł reprezentuje sztukę kręgu wschodniego chrześcijaństwa i pochodzi z Rosji, Ukrainy oraz Białorusi. Wśród nich znalazło się także kilka polskich ksiąg drukowanych oraz wyroby rzemiosła - informuje podinsp. Magdalena Bieniak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Ze wstępnej ekspertyzy biegłego z zakresu sztuki cerkiewnej i malarstwa ikonowego wynika, że około 30 sztuk spośród zabezpieczonych przedmiotów to zabytki o szczególnym znaczeniu dla kultury, pochodzące z XVIII i XIX, głównie z Rosji i Bałkanów. Dzieła te posiadają znaczną wartość historyczną i muzealną.

- Pozostałe przedmioty prawdopodobnie zostały wykonane współcześnie, ale zawierają elementy o pochodzeniu historycznym. Z ustaleń policjantów wynika, że właściciel zabezpieczonych dzieł kupował je głównie na bazarach, w antykwariatach i w domach aukcyjnych na terenie Polski. Teraz funkcjonariusze sprawdzają, w jaki sposób trafiły one do kraju, skąd oraz dlaczego znalazły się w prywatnych rękach - tłumaczy Magdalena Bieniak."

168-99138.jpg

168-99139.jpg

168-99140.jpg

168-99141.jpg

168-99142.jpg

168-99143.jpg

168-99144.jpg

168-99145.jpg

168-99146.jpg

168-99147.jpg

168-99148.jpg

168-99149.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"właściciel zabezpieczonych dzieł kupował je głównie na bazarach, w antykwariatach i w domach aukcyjnych na terenie Polski"

Ciekawe, co i jak, jeśli ma na wszystkie zakupy dokumenty. Gorzej, jeśli będą sprawdzać, na jakich bazarach można takie cacka spotkać..
Generalnie "Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam Pan zrobi?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z prawem Bieruta Polak nie ma prawa posiadać zabytków, a jedynie przedmioty jakie wyprodukowała mu ojczyzna po 1945 roku. To nic że można je kupić w Desie a potem sprzedać na bazarze jako swoją własność. Niebawem wywłaszczą was z ziemii i nieruchomości na takich samych zasadach, bo historia już zna takie przypadki.

Wszystko sprzed 1945 można obywatelowi zabrać, nawet jak ze wschodu przywieźli to jego rodzice i dziadkowie kiedy ich wysiedlano po wojnie,  bo jak wiadomo zabytkowe stare przedmioty to posiadali tylko kułaki i szlachta, a ta zawsze była elementem wywrotowym dla komunistów i ich potomków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sowa74

"Zgodnie z prawem Bieruta Polak nie ma prawa posiadać zabytków, a jedynie przedmioty jakie wyprodukowała mu ojczyzna po 1945 roku. "

Gdzieś w powyższym jest ironia schowana? Fiu fiu...

'zapoznaj się z Dekretem Bieruta kiedy zabierano ludziom ich prywatny majątek. "

Który nijak ma się do tematu, tym bardziej im bardziej dotyczył gruntów i to w Warszawie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mądrej głowie dość po słowie, ,ale ty doszukujesz się jakiegoś ukrytego przekazu.

U niektórych uzurpatorów, którzy uzurpują sobie prawo dowolnej interpretacji prawa i rekwirują obywatelom stare przedmioty jak w podanym linku, bez żadnej podstawy prawnej.  Nigdzie nie jest napisane, że nie można posiadać zabytków ani skarbów,  a nawet starych przedmiotów liturgicznych. 

" Działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota funkcjonariusze weszli do trzech mieszkań na terenie Warszawy oraz dwóch domów w powiecie żyrardowskim. Zabezpieczyli tam 110 sztuk ikon,ornamentów, obrazów oraz innych dzieł sztuki cerkiewnej i sakralnej. "

Czyli zgodnie z "prawem Bieruta" kiedy odbierano ludziom majątek na podstawie jakiegoś dekretu, a potem kolektywizowano grunty rolne w zamian za śmieszne odszkodowania których nie wypłacano, teraz także wchodzą i rekwirują co chcą. Kolekcje, przedmioty kupione na bazarze, odziedziczone itd. Strach coś wartościowego posiadać w Polin, bo zaraz ktoś wyda jakiś dekret i przedmioty przejdą na własność państwa.

Żaden z tych przedmiotów nie jest na liście zaginionych ani skradzionych i poszukiwanych. Zarekwirowano prawdopodobnie na podstawie takiej że jest ich dużo i nie ma faktury czy paragonu.

Piszą, że "mogły zostać nielegalnie przewiezione " - czyli mamy przypadek, kiedy nie udowodniono nielegalnego pochodzenia ale już przedmioty kolekcjonerowi zabrano bo "mogły nielegalnie". Mogły też legalnie, a mogły spaść z nieba - nie ma jednoznacznych dowodów to nie powinno być sprawy. Niebawem kogoś zaaresztują bo mógł popełnić przestępstwo, co prawda nie wiadomo jakie i kiedy ale mógł.

Witajcie w Polin, gdzie  poznacie nowy wymiar prawa ,a sprawiedliwość nabiera innego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Sowa74 napisał:

Mądrej głowie dość po słowie, ,ale ty doszukujesz się jakiegoś ukrytego przekazu.

U niektórych uzurpatorów, którzy uzurpują sobie prawo dowolnej interpretacji prawa i rekwirują obywatelom stare przedmioty jak w podanym linku, bez żadnej podstawy prawnej.  Nigdzie nie jest napisane, że nie można posiadać zabytków ani skarbów,  a nawet starych przedmiotów liturgicznych. 

" Działając pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota funkcjonariusze weszli do trzech mieszkań na terenie Warszawy oraz dwóch domów w powiecie żyrardowskim. Zabezpieczyli tam 110 sztuk ikon,ornamentów, obrazów oraz innych dzieł sztuki cerkiewnej i sakralnej. "

Czyli zgodnie z "prawem Bieruta" kiedy odbierano ludziom majątek na podstawie jakiegoś dekretu, a potem kolektywizowano grunty rolne w zamian za śmieszne odszkodowania których nie wypłacano, teraz także wchodzą i rekwirują co chcą. Kolekcje, przedmioty kupione na bazarze, odziedziczone itd. Strach coś wartościowego posiadać w Polin, bo zaraz ktoś wyda jakiś dekret i przedmioty przejdą na własność państwa.

Żaden z tych przedmiotów nie jest na liście zaginionych ani skradzionych i poszukiwanych. Zarekwirowano prawdopodobnie na podstawie takiej że jest ich dużo i nie ma faktury czy paragonu.

Piszą, że "mogły zostać nielegalnie przewiezione " - czyli mamy przypadek, kiedy nie udowodniono nielegalnego pochodzenia ale już przedmioty kolekcjonerowi zabrano bo "mogły nielegalnie". Mogły też legalnie, a mogły spaść z nieba - nie ma jednoznacznych dowodów to nie powinno być sprawy. Niebawem kogoś zaaresztują bo mógł popełnić przestępstwo, co prawda nie wiadomo jakie i kiedy ale mógł.

Witajcie w Polin, gdzie  poznacie nowy wymiar prawa ,a sprawiedliwość nabiera innego znaczenia.

Jeżeli prorok i smerfy działali na tak wątłych przesłankach, to właściciel zbioru sporo się wzbogaci. Niestety nie durniów, a naszym, podatnika kosztem. Oczywiście jeżeli faktycznie jest czysty.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu nie chodzi o jakieś skazanie i odszkodowanie. Medialny przekaz jest jasny : 

1.Policja w Polin działa, łapie złodziejów i przemytników i chroni obywatela przed kradzieżą. Policja lepiej wie co jest dla was dobre.

2.Poszukiwacze "skarbów" i kolekcjonerzy zabytkowych i starych przedmiotów (bo pewnie kupują od tych złodziejskich poszukiwaczy) to wrogowie numer 1.  Każdy kto zna jakiegoś lub zauważy lepiej niech zgłosi to na policję a dostanie może nawet medal.

To nic , że 95% spraw kończy się umorzeniem lub wcale nie trafia na wokandę.  Tego już nikt nie pokaże w TV i nie powie, że sprawa umorzona po 5 latach. Macie być zastraszeni i nie robić nic co wychodzi poza program : 

niewolnicza praca za minimalną krajową/mieszkanie na kredyt do końca życia/w ramach rozrywki ściek TV .  Żadne tam skarby i kolekcje, bo to jest zarezerwowane dla Potockich i innych takich tam... Nie dla Was.

Dodam, że tutaj są jeszcze przedmioty liturgiczne, to nic że zagorzały katolik w trosce o życie wieczne ubogacił dom licznymi odpustami i dewocjonaliami. On kolekcjonował to co zarezerwowane nie dla maluczkich i biednych poliniaków i wszedł w obszar działalności kleru.

Teraz będzie smażył się w sądowym piekle jak nie znajdzie paragonu bo mu nie dali na jakimś jarmarku staroci w  Świdnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I w tym leży znacząca część problemu. Większość rodaków cieszy się, jak już dostanie to umorzenie i tyle.

Tymczasem należy korzystać z posiadanych praw, i bardzo solidnie przeczołgać nadgorliwych funkcjonariuszy łącznie z ujawnieniem delatorów i publicznym splunięciem im w twarz. Taka edukacja obywatelska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie