Skocz do zawartości

Kontrakt gazowy - odpowiedź kol.balansowi


Koloman

Rekomendowane odpowiedzi


Kolego balans, zmuszasz mnie do przerwania innych, wazniejszych zajęć i odpowiedzi na poniższe wynurzenia, które niestety mijają się z prawdą w wielu aspektach.
Wydaje mi się, że będąc emerytem (jak to piszesz w innym temacie) czytasz za dużo różnych gazetek i pisemek drukujących wypociny ludzi, którzy najczęściej nie zasługują na miano dziennikarzy, mających znikomą wiedzę o opisywanym temacie (to nie sa dziennikarze formatu Rakowskiego, Małcużynskiego i im podobnych).  

No i za dużo oglądasz programów publicystycznych i politycznych w telewizji - szkoda oczu, idź lepiej na spacer.
Piszesz:
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tamten wątek został chyba zbyt wcześnie zamknięty, bo poruszono w nim bardzo ważne tematy [pomijam produkcje niektórych trolli], na które powinienem odpowiedzieć, bo zostałem wywołany do tablicy.

1. Nigdzie nie napisałem, że dywersyfikacja dostaw to zła rzecz. Ja również jestem zwolennikiem dywersyfikacji, tyle tylko, że nasze władze zapowiedziały, że po zakończeniu w 2022 roku kontraktu z Rosją już go nie przedłużymy. A to oznacza, że TO NIE JEST ŻADNA DYWERSYFIKACJA, tylko zmiana dostawców na droższych.

2. Gierek nie jest moim idolem, ale po latach zrozumiałem, że jako jedyny miał wizje zbudowania mocarstwowej Polski i wszyscy przed nim i po nim do pięt mu nawet nie dorośli. Miał pecha, bo trafił na wojnę naftową, która wywołała gigantyczny światowy kryzys, co Zachód wykorzystał aby nas zniszczyć tak przy okazji, bo Zachód nigdy nas nie lubił.

3. JAMAL II nie miał dostarczać gaz do Polski, tylko do Austrii i Niemiec z pominięciem Ukrainy - dla nas czysty zysk za tranzyt. Do tego na trzy rury z gazem dla UE, dwie by biegły przez Polskę [trzecia przez Ukrainę], co by nas ustawiało w zupełnie w innym położeniu strategicznym i negocjacyjnym, bo Rosjanie Niemcom by gazu nie zakręcili. A obecnie to nawet JAMAL I jest już ustawiany po stronie Niemiec, na rewers gazu do Polski...

4. NS2 i tak powstanie, te sankcje mogą go jedynie trochę opóźnić, a Polska na własne życzenie jak zawsze wyląduje z ręką w nocniku. Bo my za polską rację stanu uznaliśmy robienie ZA KLINA między UE a Rosją. Czyli mówiąc kolokwialnie wsadziliśmy palce między drzwi i teraz czekamy aż ktoś nam je przytrzaśnie, licząc na to, że Wielki Wuj nas obroni.  Tyle tylko, że Wielki Wuj prędzej czy później będzie potrzebował w starciu z Chinami sojuszu z UE i Rosją.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Odpowiadam. I tak:
Ad.1 piszesz: "....nasze władze zapowiedziały, że po zakończeniu w 2022 roku kontraktu z Rosją już go nie przedłużymy."

Nieświadomie lub świadomie wprowadzając uczestników forum w błąd nie dopisałeś końca tego zdania , które powinno brzmieć:
"nasze władze zapowiedziały, że po zakończeniu w 2022 roku kontraktu z Rosją już go nie przedłużymy NA AKTUALNIE OBOWIĄZUJĄCYCH WARUNKACH" - a to zupełnie co innego.
Delikatnie nie napisałeś też (co również wprowadza uczestnikow forum w błąd), że aktualne warunki zakupu gazu w Rosji na podstawie zawartego w 1996 r. kontraktu Jamalskiego są zbójeckie (obowiązuje na szczęście do 2022 roku). I tak:
a. płacimy niczym nie uzasadnione (chyba tylko tym zbójeckim kontraktem), najwyższe ceny za gaz w Europie
b. zgodnie z narzuconą przez Gazprom klauzulą take-or-pay (bierz lub płać), PGNiG musi odebrać co najmniej 8,7 mld m sześc. zakontraktowanego gazu rocznie. Co oznacza, że jak  z uwagi na mniejsze zapotrzebowanie gazu (np.łagodna zima) PGNiG odbierze mniej gazu to i tak musi zapłacić za ilość zakontraktowaną a nie za odebraną (nikt w Europie nie ma takiej klauzuli w kontrakcie gazowym z Rosją)
c. w kontrakcie tym narzucono Polsce powiązanie ceny gazu z cenami ropy, a rynek ropy zachowuje się zupełnie inaczej niż rynek gazu. W efekcie, mimo iż ceny gazu na rynku maleją to PGNiG płaci wysokie ceny za gaz indeksowane według cen ropy.
Ad.2 Co do oceny Edwarda Gierka i jego wizji to się w miarę zgadzam. Uważam tylko, że jego pechem nie była "wojna naftowa" tylko to, ze swoje słuszne wizje chciał wprowadzać w warunkach "księżycowej" gospodarki socjalistycznej. A jaka to była "gospodarka" to świadczy fakt, że nie minęła dekada a ona się rozsypała. I nie mówię akurat tylko o Polsce ale i o Sojuzie i innych KDL-ach.
Ad.3 "Czysty zysk za tranzyt" aktualnie wygląda tak:
"Przez nasz kraj Gazprom rocznie wysyła blisko 30 mld m sześc. gazu na Zachód. Jednak nic  z tego nie mamy. Dlaczego? Winna jest umowa, którą zawarto w 2010 roku. Polska strona porozumiała się z rosyjską w sprawie spółki EuRoPol Gaz, która zrządza gazociągiem jamalskim. Zgodnie z umową propozycje stawek za tranzyt muszą zaakceptować zarówno przedstawiciele PGNiG, jak i Gazpromu. A te zatwierdzić musi jeszcze Urząd Regulacji Energetyki.
Oddano Rosjanom możliwość zablokowania funkcjonowania spółki EuRoPol Gaz. W wyniku ustaleń, spółka nie była w stanie podejmować faktycznie decyzji, gdyż przy każdej decyzji potrzebny jest konsensus strony polskiej i rosyjskiej. Konsekwentnie od tamtego czasu strona rosyjska blokuje decyzje. Dlatego w praktyce Polska na przesyle rosyjskiego gazu nic nie zarabia."
To według portalu "Money.pl".
A ewentualne, przyszłe "czyste zyski" z tranzytu gazu to najzwyczajniej byłyby gruszki na wierzbie.
Ad.4 Nie zajmuję stanowiska bo to dywagacje rodem z magla lub z ławki, gdzie paru emerytów "obrabia i nicuje" światową i krajową politykę. Sytuacja na świecie zmienia się tak dynamicznie, że przewidywania sytuacji politycznej przypominają przewidywania pogody.

P.S.
Żeby było śmieszniej, parę lat pracowałem "w gazie".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, że musiałeś przerwać "inne ważniejsze zajęcia", ale skoro tym razem wątek nie trafił do kosza, to pozwolę sobie odpowiedzieć:

Re Ad.1 - Nie wprowadzam nikogo w błąd, bo wielokrotnie nasi czołowi politycy z opcji rządzącej zapewniali, że od 2022 roku 100% naszego zapotrzebowania na gaz będzie pochodziło z Baltic Pipe + LNG + krajowe wydobycie. W co osobiście powątpiewam, bo budowa BP jeszcze się nie rozpoczęła, a znając nasze zdolności organizacyjne i przetargowe, przewiduję spory poślizg. W tym przypadku stawiam na gaz rewersowy z Niemiec. Odnoście ceny za gaz i transfer, to mamy taką, jaką żeśmy wynegocjowali. Inna sprawa, że nie zgadzając się na JAMAL II [bo ten by zaszkodził naszym "przyjaciołom" Ukraińcom], na własne życzenie pozbawiliśmy się pozycji strategicznego partnera, zostając jedynie klientem bez pola manewru.

Re Ad.2 - Odnośnie Gierka, to miał przeciwko sobie nie tylko światowy kryzys, ograniczenia systemowe, ale też i to, że industrializował kraj, w którym społeczeństwo było pochodzenia chłopskiego. I pomimo tego, że szkolnictwo zawodowe było wtedy na bardzo wysokim poziomie, to brakowało mu tzw. kultury technicznej, bo ta przychodzi dopiero po kilku wiekach obcowania z techniką.

Re Ad.3 - Taki mamy kontrakt za tranzyt, jaki wtedy nasze "orły" wynegocjowały. A że można inaczej, to właśnie Ukraina udowodniła, która w dużym stopniu żyje z tranzytu rosyjskiego gazu na Zachód. Z tym, że to i tak niedługo przestanie być problemem, bo po uruchomieniu NS2 zapewne JAMAL przestanie być potrzebny...

Re Ad.4 - Skoro nie podejmujesz tematu, to i ja nie będę się w niego wgłębiał. Dodam jedynie, że dla UE, ze szczególnym uwzględnieniem Niemiec, tani rosyjski gaz jest dla ich gospodarki nastawionej na eksport przysłowiowym być albo nie być. Natomiast dla USA silna i konkurencyjna ekonomicznie i politycznie Europa jest nie do przyjęcia. Stąd Trump robi wszystko, aby osłabić UE i odciąć ją od rosyjskich surowców energetycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, balans napisał:

Odnoście ceny za gaz i transfer, to mamy taką, jaką żeśmy wynegocjowali.

Oczywiście, zgadza się.

 

10 godzin temu, balans napisał:

Taki mamy kontrakt za tranzyt, jaki wtedy nasze "orły" wynegocjowały.

I w tym przypadku zgadzam się całkowicie.

Tylko nie wiem czy wiesz, jak wyglądały tak zwane "negocjacje" z dostawcą-monopolistą - a wyglądały tak:

spotykają się obie delegacje, przedstawiciele dostawcy-monopolisty kładą na stole projekt kontraktu i mówią: "albo podpisujecie to co leży na stole albo zamykamy zawory i przerywamy dostawy". 

Odbiorca nie ma tu nic do gadania, krótko i zwięźle: albo rybka albo pipka.

Identycznie to można sobie "negocjować" z obrazem.

10 godzin temu, balans napisał:

A że można inaczej, to właśnie Ukraina udowodniła,.......

Zgadza się, podpisała kontrakt za czasów wybitnie prorosyjskiej  prezydentury Janukowycza - nie bedę przypominał jego osoby i gdzie on w końcu wylądował, ale kontrakt pozostał.

Wcześniej na Ukrainie było bardzo kiepsko z gazem a nasze ówczesne władze spieszyły z ratunkiem.

10 godzin temu, balans napisał:

Z tym, że to i tak niedługo przestanie być problemem, bo po uruchomieniu NS2 zapewne JAMAL przestanie być potrzebny

Zapewne tak będzie. Nocnik dla Ukrainy czeka.

 

11 godzin temu, balans napisał:

Odnośnie Gierka, to miał przeciwko sobie nie tylko światowy kryzys, ograniczenia systemowe, ale też i to, że industrializował kraj, w którym społeczeństwo było pochodzenia chłopskiego. I pomimo tego, że szkolnictwo zawodowe było wtedy na bardzo wysokim poziomie, to brakowało mu tzw. kultury technicznej, bo ta przychodzi dopiero po kilku wiekach obcowania z techniką.

W pewnym zakresie można się z tym zgodzić. Ale podstawową przyczyną był system ze wspomnianą "księżycową gospodarką".

Padły przecież gospodarki krajów o tzw.kulturze technicznej i stopniu industrializacji stojących na znacznie wyższym poziomie niż w Polsce - Czechosłowacja, Węgry, no i Sojuz (z tym, że tam mimo wysokiej industrializacji kultura techniczna była niższa niż u nas).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.01.2020 o 01:15, Koloman napisał:

Padły przecież gospodarki krajów o tzw.kulturze technicznej i stopniu industrializacji stojących na znacznie wyższym poziomie niż w Polsce - Czechosłowacja, Węgry, no i Sojuz (z tym, że tam mimo wysokiej industrializacji kultura techniczna była niższa niż u nas).

Jedna uwaga - żaden kraj za wyjątkiem Polski [zadłużenie + amerykańskie sankcje] wtedy nie padł, a ich gospodarki miały się całkiem nieźle. To, że wybuchła wtedy "Jesień Ludów", to efekt z jednej strony pierestrojki, a z drugiej strony celowe działanie zachodnich polityków i służb, które głosiły, że jak te kraje przyjmą zachodni system gospodarczy i polityczny, to automatycznie zapanuje u nich dobrobyt i wieczna szczęśliwość [Ukraińcy dali się na to nabrać aż dwa razy, za drugim razem w 2014 roku]. Upadek tych krajów zaczął się dopiero na początku lat 90-tych, gdy to zaczęto wdrażać Plan Sachsa, zwany u nas Planem Balcerowicza, polegający na prywatyzacji wszystkiego w krajach gdzie nie było prywatnego kapitału i wmawianie naiwnym, że o wszystkim decyduje "niewidzialna ręka rynku". Tak doprowadzono do powstania w Rosji i na Ukrainie kasty oligarchów chazarskiego zresztą pochodzenia i upadku ich gospodarek, a w pozostałych Demoludach doprowadzono do rozkradzenia i zniszczenia przemysłu i majątku narodowego. Wyjątkiem byli Czesi, którzy pogonili Balcerowicza, którego koniecznie chciał im podesłać Sachs, ale Czesi zawsze potrafili zadbać o swój interes, no i DDR, które wchłonął RFN.

Ale kij ma dwa końce, bo po upadku muru i zagrożenia komunistyczną rewolucją, zmienił się też kapitalizm na Zachodzie - ten socjalny, który stworzył dostatnią klasę średnią, czyli podstawę ich rozwoju, został zamieniony celem maksymalizacji zysków, przez neoliberałów na ten wcześniejszy rodem z XIX wieku. Oczywiście to wszystko odbywa się stopniowo, no i Zachód jeszcze długo czerpał zyski z rozkradanych byłych Demoludów, ale już i tam efekty neoliberalizmu są widoczne - dziś mówi się wprost, że obecne młode pokolenie na zachodzie już nigdy nie będzie miało takiego dobrobytu co ich rodzice, że czeka ich ciężka praca za coraz mniejsze pieniądze. No i dobrze, do następnej rewolucji...

A wracając do gazu, to Polska nie zgadzając się na JAMAL II nie dość, że straciła duże pieniądze, to dodatkowo straciła też okazję stania się strategicznym graczem na rynku dostaw gazu dla zachodu. Czyli czemuś biedny? Boś głupi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówisz, że "styropiany" zgotowały ci ten los...  A niejaki  Leszek B. latach 1978–1980 pracował w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR, gdzie zajmował się problematyką urynkowienia gospodarki socjalistycznej... No i ci urynkowił;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tyr napisał:

Mówisz, że "styropiany" zgotowały ci ten los...  A niejaki  Leszek B. latach 1978–1980 pracował w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR, gdzie zajmował się problematyką urynkowienia gospodarki socjalistycznej... No i ci urynkowił;)

Coś mi się kojarzy, że był na stypendium w USA, a zresztą on tylko wykonywał polecenia Sachsa i Brygad Marriotta. A tamten "styropian" bardzo dobrze pamiętam - nie mieli żadnego doświadczenia w kierowaniu państwem i w swojej naiwności wierzyli w Zachód jak w święty obrazek. Do tego część z nich bardzo szybko się połapała, że właśnie jest okazja dorwać się do konfitur, a robolami nie ma się co przejmować. Nie mówiąc już o tych, którzy niby bronili robotników, a jak tzw. komuna upadła, to okazało się, że najlepiej będzie jak się wraz z przemysłem zlikwiduje również tzw. klasę robotniczą, bo to jest tylko wrzód na zdrowym, neoliberalnym ciele. Pamiętam z tamtych czasów np. znanego polityka, który miał być nawet premierem, a który wtedy głosił, że te wszystkie blokowiska należy wyburzyć, bo to są świetne tereny inwestycyjne. Tylko nie powiedział co z ludźmi zrobić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, les05 napisał:

PAP i wszystko jasne - typowy propagandowy artykuł na zamówienie. A prawdę znają jedynie ci, którzy znają aktualne ceny za gaz jakie płacimy Rosji, Katarowi i USA i jakie będziemy w przyszłości płacić Norwegom. Ale najzabawniejsze jest to, że w tym artykule krytykują umowy długoterminowe, a właśnie takie zawarliśmy z USA na ich LNG...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2020 o 15:06, balans napisał:

Jedna uwaga - żaden kraj za wyjątkiem Polski [zadłużenie + amerykańskie sankcje] wtedy nie padł, a ich gospodarki miały się całkiem nieźle. To, że wybuchła wtedy "Jesień Ludów", to efekt z jednej strony pierestrojki, a z drugiej strony celowe działanie zachodnich polityków i służb,

Człowieku, nadal nie rozumiesz, że padł system polityczny i gospodarczy sztuczny, wymyślony w chorych mózgach, niewydolny, nie mający nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, z prawami rządzącymi gospodarką, antyludzki. 
A dlaczego Polska była zadłużona?

ano na przykład dlatego, że rokrocznie sprowadzano (oczywiście nie za darmo) miliony ton zboża, inaczej dzięki "przodującej socjalistycznej gospodarce rolnej" społeczeństwo zdechłoby z głodu,

ano na przykład dlatego, że w "eksportowanych" do Związku Sowieckiego fabrykach, maszynach, urządzeniach, statkach był często poważny udział komponentów kupowanych za dewizy a tenże "eksport" rozliczany byl w bezwartosciowych "rublach transferowych". Takich przykładów większych i mniejszych nonsensów dotyczących "przodującej gospodarki socjalistycznej" można mnożyć dziesiątki. Z tych mniejszych na przykład nierozwiązywalny, coroczny problem "sznurka do snopowiązałek" - problem stawiający na nogi Biuro Polityczne PZPR, rząd, sejm.
" To, że wybuchła wtedy "Jesień Ludów", to efekt z jednej strony pierestrojki, a z drugiej strony celowe działanie zachodnich polityków i służb, ....."
Stwierdzenia godne kabaretu!!!!!!!! 
A dlaczego i skąd pojawiła się "pieriestrojka? Z nieba spadła czy przyniósł ją Dziadek Mróz  w worku?- czy nie rozumiesz, że to ludzie w tych krajach  mieli dość  tego systemu? Właśnie ci ludzie, którym kiedyś "władza ludowa" czy "władza rad" dała buty, wykształcenie, pracę, przeniosła z przeludnionych wsi do miast. Wreszcie przejrzeli na oczy jak ich wykorzystywano.
"celowe działanie zachodnich polityków i służb...." - na przykład w kraju o więziennym reżimie jak Sojuz???!!!!!!!
Do tych "celowo działających zachodnich polityków i służb" możemy dodać jeszcze "zachodnioniemieckich odwetowców i podżegaczy wojennych" jak mawiał tow.Gomulka.
A może jeszcze i Papuasów z Nowej Gwinei i Eskimosow z Grenlandii.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, balans napisał:

   A prawdę znają jedynie ci, którzy znają aktualne ceny za gaz jakie płacimy Rosji, Katarowi i USA i jakie będziemy w przyszłości płacić Norwegom.

   Ty zaś krytykujesz zakup LNG i budowę gazociągu z Norwegii ( o ile dobrze pamiętam) - to znaczy że znasz ceny za gaz lub manipulujesz będąc na "nie" z powodów tylko sobie znanych.

  I zaskakujące jest przy Twoich szczegółowych i rzeczowych omówieniach spraw związanych z gazem ( szacun) bagatelizujesz sprawę skrajnego upolitycznienia Gazpromu ( firma to obecnie "zbrojne" ramię Rosji), potrzebę dywersyfikacji dostaw gazu dla Polski i najważniejsze: kosmiczną poprawę naszej sytuacji negocjacyjnej w 2022 roku po wygaśnięciu kontraktu z Rosją. Jak sam pisałeś poprzednio zawsze mieliśmy pistolet przy głowie i stąd takie "wynegocjowane" ceny, prawda ?

  Ps. Nie wiem czy mam wiarygodne dane wiec zapytam: ile przepłacamy rocznie za gaz z Rosji biorąc cenę jaką mając Niemcy ? Miliard, dwa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2020 o 15:06, balans napisał:

Upadek tych krajów zaczął się dopiero na początku lat 90-tych........

Znów bajdurzenie!!!!

Upadek i degrengolada Związku Sowieckiego (czyli systemu socjalistycznego) przyspieszyła znacząco od momentu rozpoczęcia interwencji zbrojnej w Afganistanie w dniu 25.12.1979. A Sojuz pociągnął za sobą na dno pozostałe KDL-e.

O Sachsie i Balcerowiczu nikt jeszcze nie słyszał jak już państwa obozu "postępu i sprawiedliwosci społecznej" dogorywały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.01.2020 o 16:30, balans napisał:

tamten "styropian" bardzo dobrze pamiętam - nie mieli żadnego doświadczenia w kierowaniu państwem i w swojej naiwności wierzyli w Zachód jak w święty obrazek. Do tego część z nich bardzo szybko się połapała, że właśnie jest okazja dorwać się do konfitur, a robolami nie ma się co przejmować. Nie mówiąc już o tych, którzy niby bronili robotników, a jak tzw. komuna upadła, to okazało się, że najlepiej będzie jak się wraz z przemysłem zlikwiduje również tzw. klasę robotniczą,

No i była jeszcze jedna grupa, najbardziej naiwna i bujająca w obłokach, wierząca w  hasło "SOCJALIZM - TAK, WYPACZENIA - NIE".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Koloman napisał:

A Sojuz pociągnął za sobą na dno pozostałe KDL-e.

I tak i nie. Takie kraje jak Węgry, Czechosłowacja czy NRD, choć były razem z PRL na peryferiach gospodarki światowej, to jednak rozwijały się znacząco lepiej i szybciej niż my. Co przejawiało się w wyższym poziomie życia w tych krajach i lepszych wskaźnikach gospodarczych. Zjawisko pustych półek w sklepach w NRD, CSRS nie było znane, tak jak i istnienie opozycji w jakiejkolwiek formie. Kto był w tych krajach to wie jak wyglądała sytuacja. Ale przyszedł pan Bolesław i to wszystko roz.... .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, les05 napisał:

Zjawisko pustych półek w sklepach w NRD, CSRS nie było znane, tak jak i istnienie opozycji w jakiejkolwiek formie. Kto był w tych krajach to wie jak wyglądała sytuacja.

Zgadza się całkowicie, bywałem więc wiem.

W siermiężnych i ponurych latach 80-tych, kiedy kolega balans z kolegami walczyli o lepsze jutro

(co im sie znakomicie i w pełni udało) wyposażony w zielony paszport (starsi uczestnicy forum wiedzą co to było),

poświęcając życie prywatne dla dobra wspólnego jeździłem po różnych krajach kupując niezbędne naszym zakładom surowce, wyposażenie, części zamienne.

Pełne półki sklepowe, gigantyczny wysyp wszelakich towarów konsumpcyjnych na "zgnilym" Zachodzie

nie robił wrażenia - wiadomo, system kapitalistyczny, system wyzysku i ucisku ludzi pracy. 

Ale pełne półki sklepowe i mnogość towarów (bezkartkowych, bezprzydziałowych, beztalonowych) na Węgrzech,

w Czechosłowacji, w NRD; o!!!!! to robiło na nas naprawdę duże wrażenie (świadomie nie piszę o Rumunii bo to było dziadostwo wieksze niż u nas).

Cholera, przecież to ten sam system a taka kolosalna różnica z Polską. A i ceny, biorąc pod uwagę nasze diety

delegacyjne bardzo przystępne. No więc w buty zaopatrywaliśmy się w Czechosłowacji (Bata) lub NRD (Salamander),

w koszule i bieliznę na Węgrzech (tam też regularnie w salami), w chemię gospodarczą w NRD i Czechosłowacji

(też i przyzwoity papier toaletowy).

Żywność to Węgry i Czechosłowacja, również i "resoraki" dla syna wg katalogu "Matchboxa".

To były czasy, łza się w oku kręci!!!!!!!!!!!!

Rozmawiałem z wieloma osobami ze sfer gospodarczych w tych krajach. Jasno i klarownie wytłumaczyli mi powody zaistniałych różnic między ich krajami a naszym bajzlem. Ale o tym w następnym wpisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2020 o 20:41, Koloman napisał:

Człowieku, nadal nie rozumiesz, że padł system polityczny i gospodarczy sztuczny, wymyślony w chorych mózgach, niewydolny, nie mający nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, z prawami rządzącymi gospodarką, antyludzki. 

Dokładnie to samo można powiedzieć o miłościwie nam obecnie panującym NEOLIBERALIŹMIE, który wraz z wymyślonym przez pazerne mózgi GLOBALIZMEM, wykańcza właśnie na zachodzie klasę średnią. Różnica jest taka, że tamten system stawiał na egalitaryzm społeczny, a ten na maksymalizację zysków. I jeszcze taka, że tamten system mógł wywołać jedynie lokalny kryzys, a ten regularnie wywołuje kryzysy światowe.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2020 o 20:41, Koloman napisał:

A dlaczego Polska była zadłużona? ano na przykład dlatego, że rokrocznie sprowadzano (oczywiście nie za darmo) miliony ton zboża, inaczej dzięki "przodującej socjalistycznej gospodarce rolnej" społeczeństwo zdechłoby z głodu, ano na przykład dlatego, że w "eksportowanych" do Związku Sowieckiego fabrykach, maszynach, urządzeniach, statkach był często poważny udział komponentów kupowanych za dewizy a tenże "eksport" rozliczany byl w bezwartosciowych "rublach transferowych". 

To nie dlatego sprowadzano te miliony ton zboża, bo by na chleb brakło, ale dlatego, że pobudowano wtedy setki przemysłowych tuczarni i to zboże szło na paszę dla gadziny. To dlatego wtedy w mięsie było 100% mięsa, a obecnie to co jest w sklepach jest gorsze nawet od karmy dla psów. To prawda, że w eksportowanych do ZSRR bardziej skomplikowanych produktach był często tzw. wkład dewizowy, ale należy pamiętać też o tym, że w tym samym czasie kupowaliśmy od nich ropę i gaz za "wróble", a nie za dolary. Można się spierać o przelicznik, ale i tak kilka byłych Demoludów z tego handlu wymiennego spłacała jeszcze Rosja po upadku systemu [np. Słowację i Węgry uzbrojeniem].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.01.2020 o 20:41, Koloman napisał:

" To, że wybuchła wtedy "Jesień Ludów", to efekt z jednej strony pierestrojki, a z drugiej strony celowe działanie zachodnich polityków i służb, ....."
Stwierdzenia godne kabaretu!!!!!!!! 
A dlaczego i skąd pojawiła się "pieriestrojka? Z nieba spadła czy przyniósł ją Dziadek Mróz  w worku?- czy nie rozumiesz, że to ludzie w tych krajach  mieli dość  tego systemu? Właśnie ci ludzie, którym kiedyś "władza ludowa" czy "władza rad" dała buty, wykształcenie, pracę, przeniosła z przeludnionych wsi do miast. Wreszcie przejrzeli na oczy jak ich wykorzystywano.
"celowe działanie zachodnich polityków i służb...." - na przykład w kraju o więziennym reżimie jak Sojuz???!!!!!!!

To nie jest kabaret, to jest zasada znana od wieków - gdy jakiś system [feudalny, autorytarny czy totalitarny] ulega osłabieniu, to dochodzi do rewolucji i jego upadku. Tak było, jest i zapewne będzie. A tamten system uległ rozpadowi, bo trafił się Gorbaczow, który dał się namówić RR i MT na liberalne [w praktyce neoliberalne] reformy, które go wywróciły. A ludzie dali się nabrać na hasełka w rodzaju "gdy już wszystko będzie prywatne i gdy zapanuje niewidzialna ręka rynku, to czeka was niewyobrażalnie wielki dobrobyt".  Najgorzej wyszli na tym ci, którym władza ludowa dała buty, wykształcenie, pracę i opiekę medyczną, bo wylądowali [często dosłownie] pod mostem. No i usłyszeli jeszcze, że jak nie udało się im ukraść pierwszego miliona, to znaczy, że są nieudacznikami życiowymi i dobrze im tak...

Reżimu już nie było za Gorbaczowa, to dlatego tak szybko to wszystko się posypało. A odnośnie Polski, to można znaleźć w necie ile to milionów $ CIA wydało na walkę z tzw. komuną, pod jakimi przykryciami działali i o udziale Watykanu w tym procederze, też tam można sporo się dowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, balans napisał:

Najgorzej wyszli na tym ci, którym władza ludowa dała buty, wykształcenie, pracę i opiekę medyczną, bo wylądowali [często dosłownie] pod mostem.

Czyli czy się stoi czy się leży od państwa się należy. Bardzo mi przykro, że twój ulubiony ustrój wychował ludzi w takim roszczeniowym podejściu do życia i po transformacji sobie nie poradzili. Jest takie powiedzonko, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Dewastacja społeczno-ekonomiczna poczyniona przez czerwony socjalizm jest nawet większa niż ta przez zabory i ciężko to będzie nadrobić. Tobie to chyba się bardziej ckni do czasów młodości: Kartki, talony, przydziały, limity, polowanie na srajtaśmę oczekiwanie na samochód lub mieszkanie, punkty za pochodzenie, społeczne rozkradanie dobra wspólnego... Ech to były czasy! Ale one nie wiernutsa, se ne wrati. 

Jedyne co dobrze wspominam z ówczas to stosunki międzynarodowe z obywatelkami demoludów;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpisałeś się kolego balans więc i ja będę odpowiadał sukcesywnie,

i tak:

W dniu 10.01.2020 o 15:06, balans napisał:

obecne młode pokolenie na zachodzie już nigdy nie będzie miało takiego dobrobytu co ich rodzice, że czeka ich ciężka praca za coraz mniejsze pieniądze.

nic bardziej fałszywego; aktualni młodzi chcą mieć pieniądze ale nie chcą pracować, nawet lekko nie mowiąc już o "ciężkiej pracy". 

Nawet nie chcą dużych pieniędzy tylko pewne minimum zapewniajace przeżycie a resztę to sobie dorobią w różny sposób (mówimy o zarobku legalnym). Nie wchodzi absolutnie  w rachubę zrywanie się z wyra w środku nocy, pędzenie do do roboty, tyranie w pocie czoła przez ileś tam godzin i wieczorem zmęczone człapanie do chałupy - co to to nie.

W dniu 10.01.2020 o 15:06, balans napisał:

No i dobrze, do następnej rewolucji.

No i żeby tej rewolucji zapobiec rządy wymyślają różne sposoby aby te pieniądze dać. Problem w tym, kto na to bedzie bulić podatki

Na przykład:

Finlandia: program dochodu gwarantowanego - pierwsze wyniki pilotażu

2019-02-08 13:04
A+ A+
Dochód podstawowy w wysokości 560 euro miesięcznie, nieopodatkowany i wypłacany niezależnie od innego rodzaju dochodów, nie wpłynął pozytywnie na zatrudnienie, ale poprawił poczucie dobrobytu u odbiorców świadczenia - wynika z ogłoszonego w piątek raportu.
 
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, balans napisał:

Dokładnie to samo można powiedzieć o miłościwie nam obecnie panującym NEOLIBERALIŹMIE, który wraz z wymyślonym przez pazerne mózgi GLOBALIZMEM, wykańcza właśnie na zachodzie klasę średnią. Różnica jest taka, że tamten system stawiał na egalitaryzm społeczny, a ten na maksymalizację zysków. I jeszcze taka, że tamten system mógł wywołać jedynie lokalny kryzys, a ten regularnie wywołuje kryzysy światowe.

Oczywiście, pełna zgodność między nami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, balans napisał:

........pobudowano wtedy setki przemysłowych tuczarni.............

 

To ewenement przynajmniej na skalę światową; pobudowano setki przemysłowych tuczarni, rozwijano tucz a mięsa coraz bardziej zaczynało brakować aż go wogóle zabrakło i doszło do wprowadzenia systemu kartkowego!!!!!!!!!!!! Rolniczy Nobel dla kierownictwa partii i rządu gwarantowany.

A może należało likwidować istniejące tuczarnie to mięsa byłoby więcej? - w tamtym systemie zawsze najlepiej wychodziło na odwrót.

Podobnie z cukrem - budowano nowe cukrownie, modernizowano stare, zwiększano areały zasiewu buraków cukrowych, zwiększano wydajność pracy a cukru zabrakło i też wprowadzono kartki!!!!!!!!!

8 godzin temu, balans napisał:

.....zboże szło na paszę dla gadziny....

Na pasze szła relatywnie niewielka ilość sprowadzanego zboża. Od drugiej połowy lat pięćdziesiątych największy obozie socjalistycznym ekspert od produkcji rolnej (i nie tylko), Nikita Siergiejewicz przekazywał naszym wladzom sugestie (czyli nakaz natychmiastowego i bezdyskusyjnego wykonania) zwiększania areału zasiewu kukurydzy - Nikita Siergiejewicz był fanem kukurydzy (i nie tylko). Nasze władze oczywiście stosowały się do tych sugestii więc paszy było w bród: i ziarna i zieleniny na kiszonki. Nie był potrzebny import pasz. Ponadto, jako paszę używano ziemniaków, których na szczęście nie brakowało.

8 godzin temu, balans napisał:

....kupowaliśmy od nich ropę i gaz za "wróble", a nie za dolary...

Kupowaliśmy od nich po "wynegocjowanych" (z monopolistą!!!!!) cenach. Na tyle zbójecko wysokich, że rząd PRL z inicjatywy E.Gierka na poczatku lat 70-tych podjął decyzję o budowie w obrębie Portu Północnego bazy paliwowej i Rafinerii Gdańskiej zakupując również flotę superzbiornikowców (sam o tym onegdaj na forum pisałeś). Opłacało się kupować ropę arabską po światowych cenach rynkowych, doliczać koszty transportu - a i tak wychodziła taniej niż z ta Sojuza.

8 godzin temu, balans napisał:

kilka byłych Demoludów z tego handlu wymiennego spłacała jeszcze Rosja po upadku systemu [np. Słowację i Węgry uzbrojeniem].

korekta - Czechosłowację a nie Słowację. O tym i o pełnych półkach w tych krajach trochę później.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jedziemy dalej:

12 godzin temu, balans napisał:

A odnośnie Polski, to można znaleźć w necie ile to milionów $ CIA wydało na walkę z tzw. komuną, pod jakimi przykryciami działali i o udziale Watykanu w tym procederze, też tam można sporo się dowiedzieć.

Śmiechu warte bzdetne grosze w porównaniu do gigantycznych sum jakie przede wszystkim Związek Sowiecki i pozostałe KDL-e corocznie za pośrednictwem służb specjalnych przekazywały na:

1.wspieranie i finansowanie destrukcyjnych opozycyjnych partii, przede wszystkim komunistycznych w różnych krajach. Dzięki temu

   mogły one wydawać swoje pisemka, organizować różnego rodzaju demonstracje a kierownictwa żyły jak "pączek w maśle".

  Jak padł Sojuz i skończyły się finansowe kroplówki to i te partie komunistyczne przeważnie padły: na przykład Włoska Partia

  Komunistyczna rozwiązała się w 1991 roku, Komunistyczna Partia Wielkiej Brytanii też rozwiązała się w 1991 roku. Wiele innych 

  ledwo      egzystuje na marginesie polityki wchodząc przeważnie w różne koalicje jak np.Francuska Partia Komunistyczna we Froncie

  Lewicy z Partią Lewicy.

2.wspieranie i finansowanie partii i organizacji tak zwanych "postępowych" czy "niepodległosciowych" przede wszystkim w Afryce i w

  Azji. Oprócz środkow finansowych wysyłano sprzęt wojskowy i broń oraz absolwentów Międzynarodowego Uniwersytetu im.Patrice

  Lumumby w Moskwie. "Dzięki" temu "internacjonalistycznemu wsparciu" wiele krajów pogrążyło się w wojnach domowych i anarchii.

  Jak wygląda zwycięstwo beneficjentów tego "internacjonalistycznego wsparcia" pokazuje przykład Zimbabwe; dawniej jako Rodezja

  zwana "spichlerzem Afryki" po wejsciu na drogę "socjalistycznego rozwoju"  beneficjent miedzynarodowej pomocy żywnosciowej.

3.wspieranie i finansowanie w różnych krajach, przede wszystkim europejskich, "pożytecznych idiotów" czyli różnego rodzaju

   organizacje pacyfistyczne, bojowników o pokój, walczące o rozbrojenie i tym podobne. Za sowieckie pieniądze demonstrowały

  hałasliwie na  przykład przeciwko instalacji w Europie amerykańskich rakiet Pershing I i II gdy w tym samym czasie Związek Sowiecki

  bez żadnych przeszkód i protestów (spróbowałby ktoś protestować) instalował w Europie ich odpowiedniki SS-20 i SS-12.

O tym wszystkim też można przeczytać w necie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.01.2020 o 14:41, Tyr napisał:

Czyli czy się stoi czy się leży od państwa się należy. Bardzo mi przykro, że twój ulubiony ustrój wychował ludzi w takim roszczeniowym podejściu do życia i po transformacji sobie nie poradzili. Jest takie powiedzonko, że jak umiesz liczyć to licz na siebie. Dewastacja społeczno-ekonomiczna poczyniona przez czerwony socjalizm jest nawet większa niż ta przez zabory i ciężko to będzie nadrobić.

Najbardziej śmieszy mnie ta "roszczeniowość" - od razu widać, że należysz do beneficjentów transformacji, którzy traktują innych z pogardą. To ja Ci przypomnę jak ta roszczeniowość wyglądała przez całe lata 90-te i jeszcze kilka lat dłużej, bo aż do czasu otwarcia się dla nas rynków pracy w UE:

Sekretarka wprowadza pracownika do gabinetu prezesa. Ten miętoląc nerwowo czapkę, kłania się cały czas w pas. Czego? Panie Prezesie, ja dla Pana pracuję po kilkanaście godzin dziennie przez siedem dni w tygodniu i z taką wielką nieśmiałością chciałem się zapytać o wypłatę, bo już trzeci miesiąc nie dostałem. A dzieci głodne w domu, bo sklepowa nawet na zeszyt nie chce mi już dawać chleba. O ty bezczelny! To ja ci DAJĘ PRACĘ, gdzie na twoje miejsce czeka za bramą stu chętnych, a ty mi się o wypłatę upominasz! No dobrze, już dobrze, nie całuj mnie po rękach, bo mi obślinisz garnitur od Armaniego. Jak będę miał pieniądze, to ci te zaległe 500 złotych wypłacę, na razie nie mam bo kupiłem kochance najnowszy model Mercedesa. A teraz won! Pracownik wycofując się tyłem i cały czas nisko kłaniając żegna się słowami: O dzięki Ci mój Łaskawco. Po wyjściu pracownika prezes klepiąc w tyłek sekretarkę - patrz się Krycha jak się to chamstwo rozpleniło, po wypłatę przyszedł się upomnieć, przypomnij mi abym go zwolnił przy najbliższej okazji.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie