Skocz do zawartości

Poszukiwacze skarbów zejdą do podziemia?


Czlowieksniegu

Rekomendowane odpowiedzi

Por.Wojas - ale tak było zawsze :). Rzecz w sposobie wyrażania swoich oczekiwań przez naród i sile oddizaływania. By miłościwie panujący pojęli, że nie ich interes jest ważny.
Powtórzę - nie ma sensu kopanie się po kostkach we własnym gronie. Sens ma konsolidacja i wzmocnienie głosu kierowanego do miłościwie panujących.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 537
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Polska milicja słynie z łapania babć na czerwonym swietle o 11 w nocy , tłumacząc oczywiscie ze nie chce, ale musi bo iles tam mandatóew musi dziennie w zębach przynieść . Zero własnego rozumu i honoru.
sqr gdyby ci przełozony kazał wypalic faje to byś wypalił ?czy byś zmienił robote?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karpik, statystycznie milicjanci, to straszni konformiści. Ten system ich po prostu trzyma i im to pasuje. Znam nie najgorzej to środowisko i widać, że nie chodzi tutaj o dyscyplinę czy cokolwiek innego, jak wyłącznie o to, aby doczekać do emerytury i w miarę dobrze awansować, co zapewni odpowiednio wysoką stawkę świadczeń emerytalnych. Tu nie chodzi o to, co oni na prawdę myślą. Dla nich to bez znaczenia. Statystyczny milicjant chętnie zmanipuluje każdego, aby się przyznał do najbardziej absurdalnych rzeczy, tylko po to aby zamknąć sprawę, w sposób umożliwiający późniejszy awans i aby mieć spokój (do emerytury).
Większość ludzi w tej strukturze po wywaleniu z roboty, po prostu umarłoby w brudzie i biedzie.
To nie są ludzie pracowici i kreatywni. Ten system jest de facto dla nich jedynym sensownym sposobem na życie.
Są oczywiście wyjątki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drodzy...
Tak sobie czytam i odnosze wrażenie, ze niektórzy się obudzili dopiero wczoraj. Należy sobie jednak w wyzej omawianej kwestii postawić kilak pytan z oczywistymi odpowiedziami...
1. Czy łazenie z wykrywka i grzebanie w ziemi w poszukiwaniu skarbów" było kiedykolwiek legalne? Nie, nigdy a prawo zawsze móiło ze co w ziemi to panstwowe.
2. Co się zmieniło? Ano kwalifikacja prawna czynmu z wykroczenia na przestepstwo.
3. Co jest najwazniejsze w policji? Ano statystyka. Statystyka jest królowa dzielni" i dla ststystyki mozna powiedziec policja zyje. Czy to dobrze czy zle nie ma sensu dyskutowac nawet.
4. Kiedy statystyke się wyrabia? Najlepiej zawsze, ale są okresy kiedy trzeba sobie ją podbic bo beda premie związane z róznymi okazjami,a jak statystyka lezy to i premi nima i ocena policjanta gorsza i takie tam rózne cudności
5.O czym gadaja gliniarze jak np jeden drugiego kontroluje na drodze? ano mnie to bawi od lat (z racji ze moja hmmm... partnerka" nosi blache na codzien)ano jak już sie zwachaja ze branza ta sama, to zawsze pada pytanie gdzie słuzysz i drugie jaka masz grupę zaszeregowania - czytaj ile więcej odemnie zarabiasz. To się wiąze tez z punktem 3 i 4
6. Na kim najłatwiej wyrabiać ststystyke? Ano na takich co się sami podkładaja, bez wazeliny, z wypiętym zadkiem na przyjecie w niego... kopa.
7. Ile razy na tym forum pisano o tym, ze sie ludzie chwala bez opamietania a potem płacz i zgryztanie zebów? Tysiace razy... I o ile ktos wystawia np do id fanty francja elegancja to oczywiście mozna domniemywac, ze kupił, albo posiadał juz wcześniej, ale jak ktoś pokazuje uwalane ziemią coś i bredzi ze mu pies wykopał... no to sorki, ale kto w to uwierzy:):):) Ja nie mówię, ze tak jest zawsze. Ale trzeba przyznac się uczciwie przed samym sobą, ze srodowisko" ma walny wkład w obecnie zaistniałą sytuacje. Chwali się jeden z drugim brazami, fibulami i ewidentnym rarcheo, ględzi, ze szuka grodzisk (był tu kiedys taki) a potem sie dziwi ze go w necie namierzyli. I płacz a co ja tam miałem, tylko boratynki, jakies coś innego sam szrot no i dwie fibulki i jakiś brazik... I co z tego? Miałes dwie tony szrotu i drobiazgi archeo? Ano miałeś i tym samym sam sobie sznurek na szyjkę ukręciłeś.
8.Wiedza fachowa policjantów pozostawia wiele do zyczenia? Fachowa wiedza policjanta to dotyczy przepisów ruchu drogowego(teoretycznie przynajmniej) choc i to nie zawsze, albo innych zagadnień związanych z jego działka. Wśród nich sa i tacy co historie sztuki konczyli i na Waszych znajdkach znają się lepiej niz Wy sami, tyle ze ich jest niewielu i trudno oczekiwać ze w Bzdziochach Dolnych akurat trafi sie taki spec, wiec chłopaki zawijaja wszystko co wpadnie w rece bo po prostu sie na tym nie znają. Bo nie muszą. Jak Wam kolega mysliwy dupsko srutem przeorze to w szpistalu będziecie mięli pretensję do lekarza ze przy wyciaganiu tego z Waszego tyłka nie znał sie na konstrukcji naboiju z którego ten śrut pochodzi? Owszem, racja powoduje to, ze czasem jest smieszno czasem straszno... ale jest tak w kazdej dziedzinie.

Konkludując... Piszecie władza to, władza tamto, rzad siamto a my tacy biedni i poszkodwoani przez wszystkich. Ktoś napisał zrzeszać sie, inni cos tam założyli nawet w tym temacie, a zaraz kolejny wpis po co to komu i co to za stwór. Hmmm... A rządy i władze uginaja się czasem pod presją opinii publicznej. Czasem podkreslam... A próbować jednak trzeba. A na chwile obecna, no cóż, trzeba tak tańczyc jak gra orkiestra. No i miec duuuzo zdrowego rozsadku, w doborze znajomych i dzieleniu sie osiagnięciami również.

Ja pomijam celowo wszelkie kwestie zarobkowe. Wszelkie podkreslam...

Tak ze z okazji Swiat i Nowego Roku wszystkim duzo zdrowego rozsadku, wytrwałości i spokoju. I jescze raz rozsądku. I wyczucia. I zasobnych dołków oczywiście też:) Oczywiście takze rodzinnej atmosfery (na wykopkach też), zdrowia szczęścia pomyślnosci:)

Pozdrawiam
R.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8.Wiedza fachowa policjantów pozostawia wiele do zyczenia? Fachowa wiedza policjanta to dotyczy przepisów ruchu drogowego(teoretycznie przynajmniej) choc i to nie zawsze, albo innych zagadnień związanych z jego działka. Wśród nich sa i tacy co historie sztuki konczyli i na Waszych znajdkach znają się lepiej niz Wy sami, tyle ze ich jest niewielu i trudno oczekiwać ze w Bzdziochach Dolnych akurat trafi sie taki spec, wiec chłopaki zawijaja wszystko co wpadnie w rece bo po prostu sie na tym nie znają..."

Oj zdziwiłbyś się - kiedyś kursy oficerskie w policji były podzielone na bodajże trzy specjalizacje - logistykę, coś z ruchem drogowym i bodajże prewencję.
Nie pamiętam, ale nie ważne. W chwili obecnej wszystko jest wrzucone do jednego wora i nie jest to łatwa wiedza, bo np. sprawy ruchu drogowego, to nie tylko kodeks drogowy, ale takie detale, jak znaki na drodze, ich rozmieszczenie, oznaczenia mostów, wymiary i inne cuda na kiju.
Generalnie nie byłoby problemu, gdyby nie fakt, że zakres merytoryczny jest szeroki...zbyt szeroki nawet dla pilnego studenta. A tu każdy policjant/milicjant ma być uniwersalny" merytorycznie, co z definicji jest bzdurą, gdyż jak wiadomo - ktoś kto twierdzi, że uczył się wszystkiego, tak na prawdę nie wie nic...
Rzecz inna to zdawalność egzaminów - oj, jest na necie - nie wypada najlepiej i zazwyczaj opiera się bardziej na przymykaniu oka i szczęściu niż posiadaniu tej - olbrzymiej wiedzy. Ale skoro trzyletni kurs oficerski, to jedna wielka impra zakrapiana... cóż...

Najbardziej rokują ludzie, którzy pokończyli normalne uczelnie, a następnie (po zakwalifikowaniu) są kierowani na półroczny kurs oficerski. Tutaj może być trochę lepiej, gdyż w kwitnącym zaniku bezrobocia jest tyle ofert dla ludzi wyedukowanych humanistycznie, że mając wybór pomiędzy kasą w biedronce, ivr'em na jakiejś błękitnej linii - idą do policji, gdzie przez pierwszych kilka lat kiblują na ulicy...
Ale i tak wiadomo, że uczelnie kończą ludzie rozmaici i niekoniecznie posiadanie dyplomu ma cokolwiek wspólnego z posiadaniem oleju w głowie.
Niemniej ci, co obecnie prowadzą sprawy, to niekoniecznie ludzie wyedukowani i to niekoniecznie w Pcimiu Dolnym, ale na poziomie województw. Dla przykładu, jeśli przestępczością gospodarczą zajmują się zamiast dobrych finansistów i ekonomistów ludzie po szkołach rolniczych, AWF'ach i biologii, no to jacy ludzie zajmują się weryfikacją tego co jest zabytkiem, a co nie jest? Zwłaszcza, że definicja zabytku w Polsce jest uznaniowa.
Jeśli uniwersalność kursów oficerskich zakłada, że policjant jednego dnia może być specem od ruchu drogowego, a po jakimś czasie np. rzecznikiem prasowym, to przepraszam ale nie chciałbym aby kiedykolwiek operował mnie lekarz kształcony uniwersalnie" - dzisiaj jest kardiochirurgiem, ale rok temu został na swoje stanowisko przesunięty z posady stroiciela fortepianów lub księgowego.
Cały system jest chory, więc nie ma co się dziwić głupim sytuacjom, które mają miejsce od lat.
Natomiast trzeba sobie wyrobić zbiorowy mechanizm obronny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel- mówili w telewizji niemieckiej, że przez te 2 lata odeszło 2000 wysokich rangą oficerów. Większość zasiliła szeregi 40-letnich emerytów. Spora część z nich nie ukrywała, że nie chce po prostu pracować dla tego rządu. Co do szeregowych mundurowych, nikt tam nie wali drzwiami i oknami. W samej W-wie 1000 wakatów. Więc może nie jest tak źle z ludziskami. Co nie zmienia faktu, że nie prowadzi to ku lepszemu. Władza powie, że nie liczy się ilość, a jakość" (jakość z cechami mile widzianymi- ideologicznie i z talentem do uległości).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak Karpik, bo to jest główne przesłanie tej służby". przynajmniej wg poprzednich zasad przechodzenia na emerytury przez funkcjonariuszy.
Odpykać swoje, nie narażać się, przejść na emkę.
Wiek 40 lat, to przesada, ale 45 do 50, to już na pewno.
Czy wysokich rangą? Sądzę, że wrzucili kilku wszelkich oficerów do jednego wora z resztą funkcjonariuszy nazywając ich wysokimi rangą". Wydaje się, że wysoki rangą oficer, to po prostu starszy oficer. Uważam, że bajerów sprzedawanych przez media należy wysłuchiwać z włączonym filtrem zdrowego rozsądku. 2000 tak, ale funkcjonariuszy rozmaitych szczebli.
A nierzadko policyjni emeryci wracają tydzień później do struktur w charakterze ... pracownika służby cywilnej.
I to raczej na stanowiska odległe merytorycznie od piastowanych wcześniej czy wykształcenia.
Goście, którzy wcześniej pracowali w drogówce, prewencji zostają na emeryckim etacie cywilnym informatykami, magazynierami, ba ... finansistami. :)

Zresztą należy przypuszczać, że w innych mundurówkach jest podobnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odp. na postawione w wątku pytanie brzmi: nie, bo tkwią w nim od wielu lat, ale szeregi detektorystów zostaną mocno przetrzebione bo wielu ludzi ze względu na reputację i status społeczny nie może sobie pozwolić na ryzyko dostania zawiasów lub kary bezpośredniej.
Część ludzi zrezygnuje, inni zapiszą się do stowarzyszeń lub będą poszukiwać solo na podst. zezwolenia WKZ a pozostali nigdy się nie ujawnią i będą szukać bez pozwoleń bo ludzie nie są frajerami i znalezione rzeczy chcą zatrzymać dla siebie.

Zmiana ustawy i zaostrzenie kar ma na celu przede wszystkim wyeliminowanie patologii wśród środowiska detektorystów związanej z :
1) rozkopywaniem i okradaniem grobów, kurhanów, stanowisk archeo
2) z wandalizmem i głupotą tj.:
a) niezasypywanie dołków w terenie
b) pozostawianie na pastwę losu ogórków" i innych przedmiotów niebezpiecznych na wierzchu lub ich znoszeniem na swoją posesję i publiczne udostęp. ich zdjęć.
c) kopanie na obsianych polach uprawnych/łąkach/użytkach cennych przyrodniczo.

Poszukiwaczy w ostatnich latach przybyło w tempie wykładniczym a tym samym odsetek patologii też jest wyższy, gdyż część poszukiwaczy to pseudopasjonaci i hieny. A już jedna hiena może narobić biedy prawdziwym pasjonatom. I tak też się stało. Muszę to z przykrością napisać, że poszukiwacze są sami sobie winni.

Elementarne błędy to:

a) brak kultury kopania (o czym wyżej) i skrajne łamanie kodeksu poszukiwacza
b) chwalenie się na forach, portalach społecznościowych ewidentnymi zabytkami a przy tym ignorowanie faktu, że Internet przeglądają także ludzie będący w opozycji do poszukiwaczy-amatorów.
c) nielegalny handel zabytkami lub mającymi cechy zabytku

Pamiętajmy, że wszystkie partie w Sejmie zagłosowały za zaostrzeniem kar i w tej chwili nie ma żadnych szans na złagodzenie prawa. I nawet jeśli jesienią wygra wybory ktoś inny to nie sądzę aby to coś zmieniło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tematu. Na różnych forach czytam historie/ na yt oglądam amatorskie reportaże o przeszukaniach i nalotach na dom. W większości opisane są sytuacje gdzie gość uprzejmie zgłoszony przez obywateli zostaje całkiem ogołocony. Podobno zabierają wszystko co jest w kolekcji. Amunicję deko, monety hełmy, nieśmiertelniki, odznaczenia czy nawet butelki. I tak się zastanawiam czy to niewiedza albo totalne oddanie się sprawie" przez funkcjonariuszy czy na prawdę można podciągać to pod jakieś paragrafy. Albo czy to po prostu nie jakiś atak histerii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można sobie zadać pytanie: czy w kraju w którym od jakiegoś czasu została wielokrotnie złamana Konstytucja, jakikolwiek akt prawny niższego szczebla ma moc prawną? Ja to pytanie zadałem znajomemu prawnikowi ale na razie odpowiedzi nie dostałem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bjar_1 to nie ma zbyt wiele do rzeczy bo chociażby z racji wykonywanej pracy przebywam w lesie na codzień, dzięki czemu chcąc nie chcąc mam jak najgorsze zdanie o podtrójmiejskich poszukiwaczach. Niestety, bo wolałbym mieć dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie