Skocz do zawartości

Postrzelony przez myśliwego


witian

Rekomendowane odpowiedzi

Fala, kiedy to norma - że do lasu jedzie się z jedzonkiem dla braci mniejszych i popitką, do czegoś tam na ognisku po robocie. Inaczej nasze lasy w większości pustką by straszyły.
PS Myśliwi we własnym interesie dbają żeby zwierzyna była również tam, gdzie sama nie dała by rady się wyżywić na dłuższą metę. Teraz nie jest już tak źle, ale jeszcze kilkanaście lat temu w zasadzie to bez okresowego dokarmiania duża część lasów byłaby pozbawiona większych ssaków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pitolisz, przyroda sobie poradzi bez tych opiekunów", takie gadki że bez szyszkowników to i gadzina wyginie i drzewa spróchnieją to może komu innemu serwuj.Nawet w okolicach Czernobyla dała sobie radę jak zniknęli opiekunowie".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyroda sobie nie poradziła i dalej nie radzi na terenach gospodarczo czynnych.
Albo odwrotnie, radzi sobie świetnie, redukując piramidę troficzną do małych zwierząt.
Czernobyl to jest inny przypadek : teren dosyć rozległy, praktycznie opuszczony przez człowieka. Skażenie promieniotwórcze, kchem... Poza nielicznymi miejscami wyższy poziom tła masz w Sudetach.
Taki teren, zarastając, tworzy doskonałe warunki dla zwierząt wszelakich. Dużo lepsze niż taki sam teren ze stabilną szatą roślinną (dlatego tyle się mówi o odnawianiu środowiska po pożarze lasu).
Konkludując : środowisko mamy ukształtowane przez działalność gospodarczą, zarówno przemysł jak i rolnictwo. Dziką przyrodę, jeżeli chcemy ją zachować, musimy aktywnie wspierać.
Większość populacji ma to gdzieś, ewentualnie zadawala się frazesami. Myśliwi są tym personalnie zainteresowani i wręcz wpisane mają w myślistwo dbałość o stan środowiska.
Przykładowo, moje zaprzyjaźnione koło, na 12 obszarów Natura 2000 na swoim terenie, 8 samo wypromowało ( w jednym wypadku nieskutecznie, bo właściciel to zwykły... i środowisko ma gdzieś)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyszkownicy są materialnie zainteresowani we wsadzaniu mordek do lasu, jakby nie wsadzali to przyroda jak sam mówisz sobie poradzi, miliardy lat przed pojawieniem się na ziemi szyszkowników lasy sobie radę dawały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszędzie jest podobnie, Polska bynajmniej nie jest ewenementem w skali Europy. Germański" raport wskazuje, że wszędzie może dojść do tragedii. Walą" do siebie, kolegów, żon, turystów, rowerzystów itd. Oczywiście nie wnikając w to, czy umyślnie czy nie...tam gdzie broń, tam jest prawdopodobieństwo jej użycia w celu nie związanym z docelowym przeznaczeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykładowo, moje zaprzyjaźnione koło, na 12 obszarów Natura 2000 na swoim terenie, 8 samo wypromowało ( w jednym wypadku nieskutecznie, bo właściciel to zwykły... i środowisko ma gdzieś)"

Cóż za wspaniały i bez kosztowy sposób do promowania rzekomej dbałości szyszkowników o naturę, bo przecież to co tam się chroni nie jest atrakcyjne dla planu łowieckiego.Gorzej ten właściciel terenu, któremu taki wpis do obszaru mocno ogranicza zarządzanie swoim terenem - zupełnie nie ograniczając ruchów wąsatym ambono-szczelbom.Mało tego, pozwala trzymać im tego właściciela bardziej za mordę.

http://niepodajerekimysliwymblog.wordpress.com/2016/02/26/poczyniania-mysliwych-w-lasach-i-na-terenach-natura-2000/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pocieszenie dla Was owo nęcisko pozostaje nieaktywne, bo jakimś fajtłapom zachciało się siku, a inne łobuzy rozlały przypadkiem buteleczkę Hukinolu. Nie wiem jak tak można, teraz przez najbliższe 3 tygodnie każde zwierzę będzie omijać to miejsce szerokim łukiem :/"

Potwierdzam i polecam, nic tak nie odpręża jak sik prosty na nęcisko:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sik prosty" więc chyba chodzi o taki naturalny na stojaka. W takim przypadku można ewentualnie przeprowadzić pewną modyfikację i zmniejszyć swoją wysokość robiąc siku na kolanach. A z rękami w górę może być problem, bo żadnej podpórki ni ma. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala, a i owszem, przyroda sobie poradzi. A sarny zobaczysz w zoo.
Vis1939, ano w jednym wypadku nieskutecznie, bo skurkowany przepiękne starorzecze zawczasu potraktował taką dawką nawozu, że zamieniło się w ściek. Po co mu to było, nikt nie wie, bo ani nic tam nie postawi ani nie zasieje.
PS Myśliwym też ono po nic było, jedynie ze względów estetycznych - zamieszkiwały je jedynie drobne ptaki i owady. Za blisko domów by polować. Ot takie oczka zarośnięte trzcinami, gdzie mnożyły się ważki i pływak żółtobrzeżek, a na wiosnę kwitły kaczeńce. Teraz już nie zakwitną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Erih, skoro zgadzasz się ze mną że przyroda sobie poradzi to czemu wieszczysz koniec saren?, czyżby to był gatunek zwierzyny pojawiający się w lasach za sprawą szyszkowników, a kiedy szyszkownicy przestaną do lasu chodzić to nie będą miały się z kim rozmnażać? Dziwnością mi to zalatuje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala, bo w przeciwieństwie do ekologów" mam niejakie pojęcie o temacie. Obecne populacje większych ssaków w większości siedlisk są po sezonie wegetacji sztucznie podtrzymywane. Bez dokarmiania ich liczebność spadnie do takiego poziomu, że zacznie się chów wsobny. Ot za mała pula genetyczna, przy ograniczonej możliwości migracji. zauważ że u nas dopiero w ostatnich kilku latach zaczynają powstawać, i to raczej nad nowo budowanymi drogami, zielone mosty. W dodatku sporo ziem rolniczych niższej klasy się obecnie ugoruje.
Z drugiej strony, ułatwienie wyrębu drzew spowoduje że sporo siedlisk np śródpolnych sporo straci (pisałem już kiedyś o Rybnym i Błotnym).
PS Do kolegów od skatologii, muszę was zmartwić - musielibyście na nęcisko szambo opróżnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szambo to można z lepszym efektem do ambony spuścić, przecież te łajzy bez ciepłej drewnianej budki z ławeczką zupełnie tracą zapał do polowanka.

Obecne populacje większych ssaków w większości siedlisk są po sezonie wegetacji sztucznie podtrzymywane"

Oczywiście, że pootrzymywane - do poziomu w którym mięcha i zabawy starczy każdemu na cały rok.Już największą parodią jest dokarmianie w paśnikach zimą, żeby potem narzekać na zbytni rozrost zwierzyny i czynić iezbędne regulacje"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie