Skocz do zawartości

Wyprawa śladami Bitew o Ardeny i Las Hürtgen


Battle detective

Rekomendowane odpowiedzi

Wyprawa śladami Bitew o Ardeny i Las Hürtgen – podsumowanie, część I.


Podróże historyczne uzależniają. Moje rozpoczęła wizyta w Deutsches Panzermuseum Munster - 1900 km przejechanych specjalnie dla Tygrysa I. Potem była Omaha Beach, Ardeny i m.in. słynne lisie nory" Kompanii Braci w Bois Jacques, strefa operacji Market Garden" i wiele innych miejsc związanych z bitwami II Wojny Światowej, Po założeniu fanpage Wyprawy śladami II Wojny Światowej
(https://www.facebook.com/WyprawySladami2WojnySwiatowej/) z materiałami z podróży, postanowiłem zaprosić na nie swoich czytelników. 20 listopada wraz z Marcinem, Szymonem i Gabrielem rozpoczęliśmy unikatowy w Polsce projekt - I edycję wypraw śladami Bitew o Ardeny i Las Hürtgen. To tereny, które mają dosłownie wszystko czego oczekuje miłośnik historii. Są pełne muzeów, miejsc pamięci, czołgów i dział jako obelisków, i przede wszystkim historii o bohaterach i krwawych, tragicznych wydarzeniach.


1. Panther Ausf. a 243. Auto & Technik Museum Sinsheim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Dzień 1
Wyprawa zaczęła się z przytupem, bo zbiory Auto & Technik Museum Sinsheim są imponujące. Kilka godzin zwiedzania dla setek ton stali z wielu armii. Co prawda nie ma tam Tygrysa I i II, ale stawiam je praktycznie na równi z Saumur i Munster. Szczególnie niemiecka pancerka" ma tu godną reprezentację, są m.in. Pantery, Jagdpanther, Hetzery, Stug, Panzer III i Panzer IV. Najlepszy moment? Ten, kiedy wrzuciłem monetę do automatu, a potem za pomocą drążków sterowałem wieżą oryginalnej Pantery, w takt ryku jej silnika i poruszających się gąsienic. Pancerne szaleństwo. Innym unikatem jest inny model Ausf. A nr. 243 wydobyty z bagna w ukraińskiej Spole. Czołg z oryginalnym kamuflażem i zimmeritem, którego rozsadzone wnętrze podświetlono. Bardziej imponującej Pantery nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwiedziliśmy też dwa cmentarze wojskowe: sterylny i monumentalny amerykański w Hamm, gdzie pochowany jest jeden z bogów wojny – gen. Patton i położony obok mroczny, niemiecki Sandweiler.

@marecki, z całym szacunkiem do patriotyzmu, ale opisuje wyprawę do jednego z dwóch największych zagłębi II WŚ na świecie. Skala jeśli chodzi o ilość reliktów trochę z innej planety

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 2

Pojechaliśmy do Luxemburga. Tam swój marsz w kierunku Bastogne i Mozy rozpoczęła niemiecka 5. Armia Pancerna. Tego dnia były detale prosto z frontu: pokazałem uczestnikom wyprawy szczegóły bitwy pancernej w średniowiecznym Clervaux pomiędzy Shermanami z 707 Batalionu Czołgów i 9 Dywizji Pancernej a czołgami jednej z dwóch najważniejszych niemieckich formacji tej ofensywy - 2 Dywizji Pancernej. Włącznie z ich rozstawieniem w wąskich uliczkach miasta. Prawdziwy powiew wojny poczuliśmy przy skrzyżowaniu Schumann's Eck, w lesie pełnym lejów i fortyfikacji, jednym z najkrwawszych miejsc tej bitwy, gdzie ginęły setki żołnierzy obydwóch armii. Zobaczyliśmy też wspaniałe National Museum of Military History Diekirch".
Działa i haubice na czele z niemieckimi PaK-ami, były ważnym punktem planu dnia. W żadnym innym miejscu w Europie, na tak małej powierzchni w plenerze, nie stoi ich tak dużo. Prawidłowość jest jedna - eksponaty w muzeach, przy ich wielkiej liczbie traktuje się trochę hurtowo, a te występujące pojedynczo - wyjątkowo. Zobaczyliśmy ich sześć.
Jednym ze smaczków wyprawy było odkrywanie miejsc z archiwalnych zdjęć - mój ulubiony motyw podróży. Odnaleźliśmy m.in. pewne niepozorne skrzyżowanie w małym Rodershausen, które wcześniej, na mapie, na podstawie zdjęcia archiwalnego, próbowałem zlokalizować chyba z miesiąc. W styczniu 1945 r. unieruchomiono tam Tygrysa I. To absolutnie unikatowy motyw, bo w całej bitwie o Ardeny użyto ich tylko osiem (z Kompanii Hummel" przydzielonych do 4./s.Pz.Abt. 506), a dwa uwieczniono na zdjęciach.

Na zdjęciu: Tiger I Ausf. E z 4./s.Pz.Abt 506. Rodershausen. Kiedyś-dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie: Haubica 105 mm

@edekreak, będę też organizował Normandia tour" i Market Garden tour", teraz jednak czas na Ardeny;) kolejne 7 dniowe wyprawy 22 stycznia i 19 marca. Zapraszam:) Szczegóły na fanpage Wyprawy śladami II Wojny światowej" i priv.

@bjar_1, pewnie, tyle że po konkretnych miejscach związanych z moim planem (szczególnie w lesie Hürtgen). W kontekście odkrywki, to znam wiele miejsc w Ardenach rzadko uczęszczanych, a gdzie tamtej zimy było bardzo krwawo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień 3

Obrona Bastogne to wydarzenie legendarne. Cały dzień spędziliśmy w mieście i w pierścieniu okolicznych wiosek. Byliśmy tam, gdzie ramię w ramię z elitarną, szkoloną do działań w izolacji 101 Dywizją Powietrznodesantową walczyły oddziały z CCB 10 Dywizji Pancernej – Team O’Hara, Team Cherry i Team Desobry. Ten ostatni w Noville, miejscu jednego z najbardziej dramatycznych epizodów oblężenia miasta, którego przebieg pokazałem w detalach. Były najbardziej wyczekiwane przez ekipę motywy z „Band of Brothers”. Serialowe miejsca to fejki, podczas naszej wyprawy były oryginalne, m.in. lisie nory w Bois Jacques czy detale słynnej bitwy o Foy (np. miejsce gdzie sierżant „Shifty” Powers stoczył pojedynek z niemieckim snajperem). Frajda była tym większa, że wieczór wcześniej obejrzeliśmy opisujący tę historie 7 odcinek serialu. Swoją drogą, podziwiam Belgów, że mają cierpliwość do dziwnie zachowujących się turystów, którzy biegają po ich podwórkach i polach.
W piwnicy „101 Airborne Museum Le Mess” przeżyliśmy niesamowitą symulację bombardowania miasta, a w jednym z najnowocześniejszych w Europie – „Bastogne War Museum” oprócz wspaniałych reliktów obejrzeliśmy projekcje kinowe. Nad muzeum góruje Mardasson Memorial, chyba najbardziej imponujący w Europie monument upamiętniający walczących w II WŚ.
Były też miejsca związane z przełamaniem okrążenia miasta przez ulubieńców gen. Pattona - słynną 4 Dywizję Pancerną, anegdotycznym „Nuts!”, czyli odpowiedzią gen. McAuliffe na niemieckie ultimatum o poddaniu Bastogne i zrzutami zaopatrzenia – czyli operacją „Repulse”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie