Skocz do zawartości

Macierewicz: Aerokluby będą wspierać wojska obrony terytorialnej


sonicsquad

Rekomendowane odpowiedzi

Aerokluby w całym kraju będą miały swój udział we wsparciu powstających Wojsk Obrony Terytorialnej kraju - powiedział w niedzielę w Łososinie Dolnej k. Nowego Sącza szef MON Antoni Macierewicz podczas obchodów 60-lecia Aeroklubu Podhalańskiego.
Minister obrony wyraził nadzieję, że sponsorzy, twórcy, organizatorzy aeroklubu włączą się w wielką pracę, jaką jest zbudowanie piątego rodzaju Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej - obrony terytorialnej kraju. To wszystko są plany na przyszłość" - mówił szef MON.

Chciałbym, żebyśmy też przypomnieli sobie tych, którzy polegli pod Smoleńskiem. Chciałbym, żebyśmy przypomnieli prezydenta RP pana profesora Lecha Kaczyńskiego, prezydenta RP na uchodźstwie pana Ryszarda Kaczorowskiego i wszystkich żołnierzy oraz reprezentantów RP, którzy tam polegli. Bo ta ofiara krwi, którą oni nam dali, bo dali ją nam, ma owocować polską siłą, polską determinacją i polską gotowością do obrony ojczyzny" - powiedział Macierewicz.

Aby tak było, aerokluby mają swoje zadanie. Może warto je przypomnieć. To jest nie tylko szkolenie pilotów szybowcowych, ale to wkrótce już będzie codzienne wsparcie, obowiązek codziennego wsparcia powstających Wojsk Obrony Terytorialnej kraju, które przecież muszą mieć także komponent lotniczy. Aerokluby w całym kraju będą miały w tym swój udział" - zaznaczył minister obrony narodowej.

Utworzenie obrony terytorialnej to jeden z priorytetów obecnego kierownictwa MON. Ma ona stać się piątym rodzajem sił zbrojnych obok sił lądowych, morskich, powietrznych i specjalnych. W skład Wojsk Obrony Terytorialnej mają wejść rezerwiści i ochotnicy z organizacji proobronnych.

Obrona terytorialna docelowo ma liczyć ok. 35 tys. żołnierzy. W ciągu kilku lat MON zamierza utworzyć 17 brygad (po jednej w każdym województwie, a na Mazowszu dwie). W pierwszej kolejności mają powstać brygady w województwach podlaskim, lubelskim i podkarpackim oraz cztery bataliony: w Białymstoku, Lublinie, Rzeszowie i Siedlcach.

Szef obrony narodowej powiedział, że obchody 60-lecia Aeroklubu Podhalańskiego oraz 85 lat szybownictwa na Ziemi Sądeckiej przypominają, jak głęboko w polskim doświadczeniu zakorzeniony jest związek z lotnictwem, jak ważne ono było w historii Polski i wojska polskiego. Przypomniał postać zamordowanej w Katyniu Janiny Lewandowskiej - jak mówił - pierwszego polskiego pilota kobietę". Podkreślił, że dzieje polskich dywizjonów broniących Wielkiej Brytanii są wiekopomną historią lotnictwa światowego. Osiągnięcia polskich lotników i pilotów podczas okupacji sowieckiej są tytułem do chwały lotnictwa polskiego".

Warto pamiętać o tych lotnikach, którzy w najtrudniejszych czasach i najtrudniejszych sytuacjach nie tylko podnosili swoje umiejętności, wspaniale latali, ale także pozwalali rozwijać polski przemysł lotniczy, który jeszcze 30 lat temu był wielkim przemysłem. Dziś stajemy wobec konieczności odbudowania tego przemysłu" - dodał.

http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/969130,aerokluby-maja-szkolic-pilotow-szybowcowych-i-wspierac-wojska-obrony-terytorialnej.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 349
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Przeklejam iz innego watku, czy jest cos nielogicznego w ponizszym?
Kwestie smolenskie" pomijam milczeniem.

Przykladowa rola aeroklubow:

Czas P
- szkolenie (szybowcowe,samolotowe,skoki spadochronowe, mechanicy, nawigatorzy, czy teraz modelarze/modele latajace - docelowo operatorzy dronow)
- wspomaganie w czasie kleski zywiolowej (np transport)
- patrolowanie terenow przygranicznych (np uchodzcy, przemyt)
- poszukiwanie zaginionych

Konflikt niskiej intensywnosci (w hybrydowa)
- patrolowanie liniowej infrastruktury krytycznej (linie energetyczne, rurociagi)
- zabezpieczenie p-dywersyjne (obserwacja)
- transport rannych, leków
- transport ludzi/sprzetu

Czas W
- aerokluby jako ladowiska dla smiglowcow
- punkty tankowania
- punkty napraw/uzbrajania
- punkty dyslokacji jednostek wojskowych
- punkty przyjmowania jednostek sojusniczych (o ile beda pomagac)
- magazyny
- naprowadzanie samolotow/smiglowcow
- punkty lotniczej ewakuacji rannych

Czesc zadan cywilnych awionetek i smiglowcoe (poza transportem) lepiej wypelnia bezpilotowce (obserwacja), ale do transportu nadal cywilne smiglowce i awionetki beda lepsze.

Tyle aby byly wykorzystane w czasie kleski zywiolowej, konfliktow itp to musza wczesniej wejsc w struktury, miec przerobione procedury, ludzie przydzielone stanowiska, czyli to co mowi Antoni (lub tez by na logike cos takiego bylo).

Szwedzi w swojej OT maja lotnictwo, wlasnie cywilne awionetki:
https://en.wikipedia.org/wiki/Home_Guard_(Sweden) w jej sklad wchodzi tez https://en.wikipedia.org/wiki/Home_Guard_(Sweden)
Ktora to ma samoloty Cessny i Peipery.

Szwecja ma tez ochotnicze jednostki wspierajace lotnictwo oraz spadochroniarzy.

Czy aby to bylo takie dziwne? Czy moze swiadczy o ignorancji i braku zrozumienia dzialania systemu militarno-cywilnego?

Brytyjczycy i Kanada maja Air Cadets, gdzie mlodzi szkola sie na potrzeby lotnictwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trooper85

Czekam aż na jakimś święcie w klubie żeglarskim Antoś ogłosi nabór do jednostki żywych torped."

- zeglarskie nie, ale juz motorowodne,czy tez pletwonurkow to czemu nie

Swego czasu jak nurkowalem mielismy w miare regularne darmowe szkolenia w centrum nurkow i pletwonurkow na Oksywiu. Mysmy mieli szkolenie za darmo, jednoczesnie nabywalismy nowych umiejetnosci. W cywilu malo potrzebnych, np wchodzenie/wychodzenie z okretu podwodnego przez luk torepedowy (baseny spluwaczki"). Przydalo sie potem przy nurkowaniu cywilnym w zalanych pomieszczeniach. Plus suche nurkowania" w komorach. Z pozytkiem dla obu stron.

Za komuny" wspolpraca aerokluby, nurkowie, LOK byla na niezlym poziomie. Teraz by to nie przeszlo, zbyt wielu chetnych na zbijaniu kasy na szkoleniach komercyjnych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to pięknie wygląda w założeniach, tylko jakoś z realiami ma mało wspólnego. To już nie te czasy, że w aeroklubach były 3 typy samolotów, w dodatku pokrewne lub tożsame z używanymi w WP, które w razie czego można było zmobilizować razem z pilotami i obsługą. Z resztą i tak większość tego co widać na lotniskach aeroklubowych to prywatny sprzęt.

W razie W wszystko, czego aerokluby mogą użyczyć Służbom to teren i budynki.

A opowieści o wojnie hybrydowej w płaskim jak stół, słabo zalesionym, gęsto zaludnionym i jednolitym etnicznie kraju możemy sobie odpuścić. To nie Ukraina albo kraje bałtyckie, w których zielone ludziki" można wtopić w tłum, ani nie Szwecja, z dużym udziałem słabo zaludnionego i trudno dostępnego terenu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki iz jak na razie zalozen nie ma. Czyli ktos bedzie musial pomyslec co zrobic z tym co jest. System zarowno OC, jak i odtwarznia rezerw lezy. Realia sa inne niz za komuny, a nagle sytuacja polityczna sie mocno zmienila i trzeba jakos na to odpowiedziec.

Problem iz sensowne inicjatywy sa podlewane smolenskim" sosem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym sensownym wyjściem jest doinwestowanie WP, SG i innych służb, tak żeby dobrze wyszkolony personel mógł posługiwać się adekwatnym do potrzeb sprzętem. A nie tworzenie pospolitego ruszenia. Zwłaszcza, gdy jest to podszyte dość wątpliwymi politycznymi intencjami, a sprzęt próbuje się kupować nie pod zapotrzebowanie tylko pod dyktando związkowych cwaniaków z polskich zakładów".

Wspomniałeś o OC. I to jest właśnie to, co by się w razie W" czy klęsk żywiołowych przydało dużo bardziej niż partyzanci macierewicza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym sensownym wyjściem jest doinwestowanie WP, SG i innych służb, tak żeby dobrze wyszkolony personel mógł posługiwać się adekwatnym do potrzeb sprzętem."

A o ile % wiecej jestes w stanie placic podatkow?

Poczytaj jakie jest obsadzenie jednostek operacyjnych. Np Braniewo, ma obsade 15%, to znaczy iz pozostale 85% to musza byc ludze z rezerwy. Zas rezerwy sie kurcza, nie ma systemu szkolen po zniesieniu poboru.

Same zawodowe nie wystarcza, jest to 100tys ludzi, po odjeciu operatorow teczek i zszywaczy biurowych" wychodzi 50 tys zolnierzy liniowych. To wystarczy moze na obrone Warszawy.

Musza byc rezerwy.

Partyzanci Macierewicza" - czytales moze koncepcje OT?
Partyzantka - na zajecie terytorium RP nie mozemy sobie pozwolic, po kolejnej eksterminacji nie podniesiemy sie jako narod. Dlatego OT ma dzialac jako element odstraszajacy, tak aby okupacja byla zbyt kosztowna (koncepcja Szeremietewa). Czyli zapobieganie konfliktowi (model finski i szwedzki), nie zas sam konflikt jest celem tworzenia masowych wojsk terytorialnych.

Pospolite ruszenie" - pospolite ruszenie to jest branie w kamasze 30-50 latków którzy odbyli Z-ke 10-30 lat temu, na T-55 i Skotach, malujac krawezniki na zielono i uczac sie ataku na Zachód - armia masowa, nie liczaca sie ze stratami. A tymi wlasnie rezerwami beda zapchane dziury w wojskach operacyjnych, tacy wlasnie rezerwisci maja przydzialy mob. Ich wartosc bojowa jest zadna lub minimalna, beda potrzebowali przynajmniej pare miesiecy na nauczenie sie od nowa aktualnego sprzetu i zgranie. Jesli tych paru miesiecy nie bedzie to bedzie rzez.

Do tego jesli jednostki operacyjne maja sie szkolic po wcieleniu rezerwistow, to musza na to miec czas. Nie beda mialy czasu jesli beda mialy inne zadania (pilnowanie infrastruktury krytycznej, przygotowanie terenu itp.). Przekazanie zadan np ochronno-fortyfikacyjnych dla OT pozwoli wojskom operacyjnym na szkolenie i zgrywanie sie. Inaczej przy dziesiatkach drobnych zadan nie beda mialy poprostu na to czasu.

Dlatego chodzi o przeszkolenie ilu tylko osob sie da w czasie P, tak aby w czasie W nie bylo potrzeby pospolitego ruszenia.

Kontrakty na OT maja byc 2-letnie (do 6-lat) to daje duza rotacje: szkolenie-zwolnienie do cywila=przeszkolony czlowiek z przydzialem mob.

Sprzet" - zgadzam sie, moim zdaniem bledem jest kupowanie nowych np karabinow, wydac to co jest w magazynach + mobilizacja gospodarki narodowej (tytulowe aerokluby). Inaczej obnizamy mozliwosci modernizacyjne wojsk operacyjnych. Najtrudniejszym jest nauczanie taktyki, a do tego nie potrzeba jakiegos super sprzetu + podstawowej obslugi nowoczesnego. Na sprzet ciezki nie ma i nie bedzie srodkow, dlatego lepiej przeszkolic ile sie da w sprzecie lekkim - wymaga to mniej czasu i srodkow, a jakis poziom podstawowego wyszkolenia bedzie.

OC - masz racje, lezy, nie tylko jako system ale jako przeszkolenie indywidualne. Ile osob wie jak udzielic pomocy przedmedycznej? Ale znowu, wymaga to zmiany mentalnosci pelnej lodowki". A chocby w tym watku widac, jesli sa jakies inicjatywy majace na celu poprawe obronnosci, to mamy od razu wariat Macierewicz", niezaleznie od kontekstu i celu dzialan.
Oczywiscie sam Macierewicz swoimi wypowiedziami niweluje sensowny element, przez dodawanie niepotrzebnych watkow.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z żołnierzami walczącymi w okolicy swojego miejsca zamieszkania jest taki problem, że trudno jest im zapomnieć o swoich rodzinach i majątku. Bardziej będzie im zależało na sprawdzeniu, czy bliscy są bezpieczni, niż na walce z wrogiem Trudno mieć im to za złe. Taki mały przykład, wspomnienia oficera bat ON Kurpie, por. J. Szewczyka:
Ponieważ kompania składała się ze strzelców pochodzących z okolic przez które prowadziłem walkę, w drugim dniu w południe po sprawdzeniu okazało się brak około 40%. Zabitych nie widziałem w swoim rejonie natomiast rannych miałem kilku których sanitariusze na miejscu opatrzyli i odesłali ich do tyłu..."
Cała relacja dostępna jest:
http://pism.co.uk/B/BI14h.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa relacja, szczegolnie opinia o broni francuskiej.

Ale wracajac do tematu, widac szli ratowac domy, teren wiejski to widac bylo co i jak. Plus brak OC, p-poz.Dlatego wazne sa oba komponenty, OC i militarny. Z drugiej strony obrona domu to tez motywacja do walki. Co nie znaczy zaraz obok" domu, a w promieniu np 50-100 km.

Problemy sa tez inne, np jak w armii brytyjskiej, w czasie 1 wojny. Rekrutowano z danego rejonu (np ulicy) cala jednostke, potem zostala ona mielona na froncie zachodnim - i mamy cala ulice czy dzielnice wdow i sierot, duzy procent zabitych mezczyzn. Dlatego tez pozniej odeszli od tego i mieszali regimenty, dajac ludzi z roznych regionow.

Mozliwosc - terytorialnie skolic (blisko, tanio), potem opcja, sluzba w rejonie, lub zgoda na sluzbe poza. W czasie 2 wojny brytyjskie HG mialo taka opcje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej sytuacji pozostaje tylko liczyć na sojusze, ani partyzantka Antka ani OC nic tu nie zmienią niestety nawet nie dodatkowe 100 samolotòw itp. Na to potrzeba dekad a tyle czasu może nie być. Jeśli miało by dojść do otwatego konfliktu bo hybrydowy tutaj by nie miał tutaj rzeczywiście prawa bytu chyba że w sieci.
A na wrazie czego jakby sojusze niestety zawiodły trzeba uczyć się rosyjskiego (ew. niemieckiego jak ktoś mieszka na zachòd od Warty)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomą, która w aeroklubie lata balonami na ogrzane powietrze. Aż prosi się, by stworzyć jednostkę nocnych balonów bombowych (skrót NBB). Taki niepodziewany atak balonowy może wywołać panikę w szeregach naszych tradycyjnych wrogów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu w telewizorni zapodali, że ruszył nabór na:
12-miesięczne Kursy Oficerskie" dla przyszłych dowódców OTK.

Jak ktoś lubi się bawić w partyzantów, albo w Kamikadze, to ma szansę na bardzo szybki awans...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie