Skocz do zawartości

Pociąg z diamentami znaleziony pod Wałbrzychem? Niewykluczone! vol. 6


Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz, generalnie to większość z Nas, którzy szukają sobie tego i owego nie jest zachwycona regulacjami prawnymi w tym zakresie.
USA, to rzeczywiście inny świat pod tym względem. Lubię sobie pooglądać filmiki reklamowe f-my Whites Electronics - Treasure Hounting America". Ja wiem, że to trochę naciągana lipa, choć o sprzęcie tej firmy mam bardzo dobre zdanie. Niemniej istotny jest fakt (potwierdzony przez dwie moje leciwe ciotki z USA), że przedstawiane obrazki, starszych panów i pań, którzy to bez specjalnych zgód szukają sobie z detektorami w parkach czy też skwerkach jest prawdą. Podobnie z poszukiwaniem samorodków w Sierra Nevada.
Wiem, że to nie ta skala poszukiwań co eksploracja zatopionego galeonu, ale sam fakt istnienia tak liberalnych przepisów jest miły.
Tak czy siak, mam wrażenie, że rycie w skałach byłoby zdecydowanie mało nieinwazyjne i nawet przy bardziej liberalnych regulacjach, inicjatywę (choćby ze względu na szkody i bezpieczeństwo) powinno przejmować państwo.
Sądzę, że to nie jest prosty temat.
A wszelaki sprzęt elektroniczny niczego nam raczej nie podpowie - jak widać zresztą. Po prostu chyba pozostaje ta przysłowiowa łopata i świder, które mogą rozwiać wszelkie wątpliwości oraz idące z tym spore koszty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 581
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Czy sprzet cos powie czy nie, co za problem wpuscic z nadzorem i odpowiednimi pozwoleniami kogos z zewnatrz, kto chcialby przeprowadzic nieinwazyjne badanie na swoj koszt? Szczegolnie czyms innym niz ten nieszczesny KS-700. Nawet niech by to byla ekipa Bylo nie minelo". Ale ze strony wladz jakos nie widac takiej checi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krecik, dlaczego nieszczęsnym? Bo tak powiedział jakiś gość z ekipy Było nie minęło"? Nigdy nie miałem tego w rękach, ale z opisów nie wydaje mi się, aby ten sprzęt był jakoś bardzo ieszczęsny".
No właśnie sęk w tym, że poza uczelniami i być może wojskiem mało kto ma tego typu sprzęt. To są dość drogie rzeczy.
Owszem, wiemy, że pan Kmieć coś tam ma, ale wydaje mi się, że jego negatywne wypowiedzi o KS-700 są niczym innym jak tylko swoistą autoreklamą poprzez wyśmiewanie. Uważam sobie, że nie ma raczej aż tak dużych różnic w konstrukcjach (skądinąd dość starych) urządzeń tego typu, produkowanych obecnie w stosunku do tych, sprzed piętnastu lat. W GPR jak i klasycznych MD zbyt wiele nie zmieniło się, w zakresie zdolności wykrywania tego i owego.
Gdyby jeszcze pan Kmieć był konstruktorem tego georadaru... zrozumiałbym jego stanowisko.
A tak? No to chyba, na zasadzie - żal cztery litery ściska". No, ale co? Nie mogli jak inni wystąpić o pozwolenie?
Skoro nawet archeolodzy muszą mieć takie zezwolenia na badania z WKZ, to nie za bardzo rozumiem...

Morello, ludzie to jedno, a regulacje - coś innego.
Modlę się", aby w konsekwencji tego pociągu nie zreformowali" nam tej, i tak niefajnej ustawy z 2003 roku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem jedno. Czy do przeskanowania terenu (a wlasciwie tylko pewnego jego wycinka) potrzebna jest cala ta szopka ? I tygodnie przygotowan ? Bicia piany ? Prawda jest taka ze do potwierdzenia odkrycia lub zdementowania info nie jest potrzebne cale to wielodniowe sprzatanie terenu. Taka jest prawda. Sklad nie zalega na 70m co juz wiemy, i nieinwazyjnie mozna dosc latwo i szybko potwierdzic lub zaprzeczyc. Kilkaset ton stali, magnetometr wcale nie z gornej polki dosyc latwo takie rzeczy potwierdza lub wyklucza. I cale to sprzatanie terenu nie jest do tego niezbedne. Wiec albo wladza juz wie (potwierdzila) ze sklad jest na 100% a cale te sprzatanie to przygotowanie do prac wydobywczych (w co watpie biorac pod uwage tempo prac :-))) i medialne bitwy w MON :0) albo tak jak mowilem wczesniej to tylko celowe rozmywanie tematu i stopniowe wyciszanie sprawy az zaba zdechnie sama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaspian2012 (117 / 0) 2015-09-21 13:42:16

pracach na wraku hiszpanskiego galeonu u wybrzezy Florydy (Wabasso)"


Niech mi ktoś wytłumaczy podobieństwa między eksploracją galeonu a zrobieniem księżycowego krajobrazu w celu wyciągnięcia (?) czego, czego nie wiemy czy jest, a na 100 nie znamy tego czegoś zawartości...

Ja nie ogarniam...
Wszelkie podobieństwa ograniczają się do podobieństw między piciem w Szczawnicy a szczaniem w piwnicy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czlowieksniegu... Ty kompletnie nie czytasz co pisze o co mi chodzi. A chodzi mi tylko o to ze mozna nieinwazyjnie szybko i tanio zweryfikowac info znalazcow, bez tygodniowych przygotowan i sprzatania terenu. Rozumiesz to Czlowieksniegu ? Czy bilmem Ci oczy zarosly ???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IdeL: KS-700 jest w tym kontekscie nieszczesny z powodu tego rysunku 3d ktore wygenerowalo, o ile sie nie myle, oprogramowanie od jego producenta, i z ktorego nabija sie prawie cale srodowisko poszukiwaczy i ekspertow. Moze jakby ktos inny zbadal teren swoim KS-700 i przedstawil swoja interpretacje wynikow wygladaloby to wiarygodniej? Z tego co czytamy takiej woli jednak nie ma, za to czekamy na wojsko z ich nieznanej jakosci sprzetem, ktore pojawi sie dopiero jak ktos zaplaci rachunek...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaspian, bez urazy, ale jestem pewien, że masz zbyt wysokie wyobrażenie o zaletach i możliwościach sprzętu klasy GPR.
Gdyby tam było coś, co jednoznacznie zostałoby potwierdzone pomiarami czymkolwiek, to panowie odkrywcy" nie pokazywaliby nam takich dziwolągów. Na tych częstotliwościach na jakich pracuje GPR, to rozróżnianie metali od innych struktur jest mocno dyskusyjne.
A, że pan GKZ kupił te opisy, to już jego problem.
Wiadomo, że dobry sprzedawca (idei) tak potrafi zakręcić kupującego, iż ten uwierzy we wszystko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idel... Ja wszystko rozumiem. I nie wnikam czy wydruki z KS700 to bzdura czy nie. Ja tylko uparcie twierdze ze biorac pod uwage dlugosc skladu, ilosc stali i glebokosc zalegania 8m jak podaja znalazcy to mozna to jednoznacznie potwierdzic lub zaprzeczyc przy pomocy innego sprzetu, innych georadarow, i magnetometru. Nie rozmawiamy nawet o czolgu, dziale, ale o skladzie o dlugosci przynajmniej 100m, a taki kolos musi dac odbicie na innym (bardziej ogolnodostepnym) sprzecie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i przycichło, ale lud chyba tam nadal wali tłumnie. Dwóch gości ode mnie z pracy jedzie na dwutygodniowe wakacje do Kotliny Kłodzkiej po sezonie" i w ramach tego wyjazdu zarezerwowali sobie też noclegi, gdzieś w Walimiu. Zamierzają gapić się przez kilka dni na to co tam ma miejsce.
Obiecali, że uwiecznią tamtejsze zjawiska na fotkach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biedny, zaszczuty pociąg zdecydował sam się ujawnić, wybił się na swobodę we Wrocławiu, przy okazji potwierdzono istnienie podziemnego tunelu Wałbrzych - Wrocław :)
http://instagram.com/p/75M3kQoKcV/

Z poważniejszych informacji, min. Siemoniak również twierdzi że wojsko nie będzie się angażować w wydobycie, mogą co najwyżej rozminować teren jak będzie trzeba:
http://www.tvp.info/21720688/siemoniak-o-zlotym-pociagu-nas-nie-interesuje-skarb-a-zagrozenia-dla-ludzi-takie-jak-niewypaly-czy-niewybuchy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojsko, które na prośbę lokalnych władz dokonywało rekonesansu rejonu poszukiwań tzw. złotego pociągu, interesuje tylko to, czy nie ma tam zagrożeń - powiedział wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak.

Nas nie interesuje w ogóle szukanie skarbu; to, czy on tam jest, czy go nie ma, tylko to, czy są jakieś zagrożenia, bo w różnych miejscach Polski każdego dnia znajdowane są - w złym znaczeniu tego słowa - pamiątki po drugiej wojnie, niewybuchy, niewypały, i to wojsko, saperzy zajmują się tymi sprawami.

Chyba wszystko układa się w logiczną całość...
Zagadka za 100 pkt. Kto blokuje wydobycie? Albo inaczej władze którego kraju...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonic, ze swoją germańską korporacją?



A bardziej serio- jestem ubawiony jak norka spiskowymi teoriami i szukaniem dziury w cały...
Podobnie, jak zaskoczeniem, że WP/saperzy mają statutowo" inne zadania niż parę osób by oczekiwało...
Bo to, przecież, nie może być tak, że nie może im XYZ wydać polecenia i oni lecą z ŁK i dziobią...
Ojczyzna wzywa a oni tak okoniem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tego ządu" nic nie interesuje co polskie i co ma służyć Polakom i Narodowi.
To juz jest nie do zniesienia jak można się wysługiwać sąsiadowi.
Cos moralnie obrzydliwego. Ministrowie robią za marionetki, zwykłe kukły na telefon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie