Skocz do zawartości

bardzo rzadki szeląg Jan Kazimierz fals?


samjo

Rekomendowane odpowiedzi

... tylko po co? To, że dziurawiono falsyfikaty wiemy. To, że często identycznie dziurawiono oryginały też wiemy. To jak ma z tego wynikać kasowanie falsa" czyli zrobienie dziury w celu eliminacji z obrotu? Prosta logika.


Ps. Niektóre przykłady które dałeś nie wyglądają na falsy, przynajmniej na podstawie tych zdjęć.
Pps. Jak znajdę chwilę, to napiszę więcej odnośnie Twoich argumentów, chociaż niektóre (dachy obite srebrem) są kuriozalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozczarowujesz mnie Sigis. O Żurawcach na Zamojszczyźnie nie słyszałeś? O rumuński dachach też?
Sens ma taki, że uczciwy, oszukany człowiek odkrywszy falsa nie chciał narażać innych- ja przynajmniej otrzymawszy falsa papierowego podarłem go i wyrzuciłem. Druga sprawa, że emitent i jego urzędnicy byli zainteresowani niszczeniem i usuwaniem falsów z obiegu i nie zawsze mieli możliwość utylizacji. Sami kupcy również byli zainteresowani wyłapywaniem i eliminacją z obiegu. O falsach" państwowych słyszałeś? Np Ludwika Jagiellończyka te dość długo i mozolnie eliminowano z obiegu dalej, pruskich, suczawskich? Inna sprawa to monety przerabiane na biżuterię po wyjściu ich z obiegu te są zazwyczaj oryginalne i mocno znoszone w obiegu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rumuńskie dachy do moim zdaniem bzdura, już to napisałem. Srebro zawsze, do czasów współczesnych, było przedmiotem tezauryzacji. Pojedyncze przypadki ludzkiej głupoty nie zmienią faktu, że srebrną monetę zawsze można było spieniężyć, nieważne, czy obiegowa, czy nie. Wiele XIX wiecznych znalezisk średniowiecznych skarbów wylądowało w tyglu lub u Żyda" (Strączyński).

Mieszasz tyle rzeczy, faktów, epok, że trudno prowadzić sensowną dyskusję. Jednocześnie nie odnosisz się do moich argumentów.

To, że podarłeś banknot nie świadczy, że właściciel fałszywego szeląga robił w nim dziurę, żeby go skasować". I co dalej z nim robił, właściwie? Tego nie ma nigdzie w źródłach z epoki, wspomnieniach, itp. Nie ma też wzmianek o takich akcjach państwowych (poza jedną jeszcze w XIVw) Prościej go było po prostu wyrzucić, żeby nie trafił do dalszego obiegu, co też czyniono.

Ps. @sivydym
Posiadam 2 kopiejki ok. 1860r wycięte nożycami w podobny sposób jak Twoja moneta. Bezsprzecznie oryginalne. Plus jeszcze jakieś przecięte na pół. I co ma z tego wynikać? Dorabiać teorię można do wszystkiego. Świetne do tego miejsce to np. imieniny cioci.

.................................
Ludzie dziurawili monety, fakt. Falsy i dobre, z różnych powodów, nie chcę się powtarzać, bo identyczne dziury mają i fałszywe, i dobre grosze czy półtoraki, co widać choćby na zdjęciach powyżej. Fakt istnienia dziury nie świadczy, że moneta jest fałszywa czy skasowana". To jedyny logiczny wniosek. Kropka.
.................................
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pps. Chciałbym tego skasowanego" półtoraka dostać w swoje ręce, porządnie umyć w chemii. Bo nie jestem przekonany, czy to miedź. Pewnie sporo osób widziało takie liche krążki, które okazywały się srebrne, nie tylko ja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historia fałszerstw pieniądza i walki z tym procederem ciągnie się przez wiele epok i dla tego podałem przykłady z różnych okresów. Przed wyrzuceniem falsa oznaczano go w sposób by ewentualny szczęśliwy" znalazca nie wprowadził go z powrotem do obiegu. Choć nie zawsze... Karczmy, targowiska itp itd... Zazwyczaj nie była to jakaś odgórnie zorganizowana akcja a doraźne działania zwykłych ludzi. Ciężko mi też uwierzyć by miedziane szelągi używano jako biżuterię. Znam miejsce gdzie chyba wyrzucano takie falsy, w większości przebite lub inaczej uszkodzone, ponieważ na małym terenie wyszło ich kilkanaście. Nie wierzę, że na polskich terenach nanizywano monety na sznurki... Monety oryginalne były przebijane zazwyczaj po wyjściu ich z obiegu i wtedy robiono z nich i z nimi co chciano.
Ps
Nie wiem jako kto prowadzisz tę walkę z wiatrakami, czy Don Kichot czy Sancho Pansa ale ja się wiatrakiem nie czuję;)
A to, że czegoś nie ma w literaturze, czy wspomnieniach nie znaczy, że tego nie było...Przykład choćby tak bliskie czasy jak I i II WŚ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed wyrzuceniem falsa oznaczano go w sposób by ewentualny "szczęśliwy znalazca nie wprowadził go z powrotem do obiegu."

A skąd takie stwierdzenie? Jakieś podstawy czy gdybanie? Bo ja sensu nie widzę.

azwyczaj nie była to jakaś odgórnie zorganizowana akcja a doraźne działania zwykłych ludzi."

Jak wyżej. Tak Ci się po prostu wydaje? Na jakiej podstawie?

Ciężko mi też uwierzyć by miedziane szelągi używano jako biżuterię"
Zaraz biżuterię... popatrz jak zdobiono koński rząd, sanie, itp. dzwoniło i brzęczało na bogato.

Monety oryginalne były przebijane zazwyczaj po wyjściu ich z obiegu i wtedy robiono z nich i z nimi co chciano."

Jak wyżej. A jak kogoś było stać na ozdobę z obiegowych? Miał czekać?

Z wiatrakami to było delikatnie, mówiąc wprost irytują mnie bezmyślnie powtarzane bezpodstawne twierdzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno. Oczywiste jest, że metodą sprawdzenia, czy moneta była srebrna, czy posrebrzana, było zrobienie rysy, dziury, nacięcia lub jej zgięcie i wyprostowanie (choć to bardziej dla złotych). Można dedukować, że wiele podejrzanych monet, po sprawdzeniu, okazywało się falsyfikatami. Zapewne wywalano je wtedy, bądź jakoś wtórnie wykorzystywano, choćby na wspomniane ozdoby. Jeśli np. karczmarz miał zwyczaj sprawdzania w ten sposób monet, to może być powód występowania w niektórych miejscach skupisk różnych podziurawionych falsyfikatów. Ale mówienie, że w ten sposób kasowano" falsy, jest według mnie zbyt dużym skrótem myślowym". Sprawdzenie w ten sposób monety a skasowanie" to co innego, skasowaniem" było wyrzucenie, dobre krążki z powodzeniem mogły wrócić do obiegu z dziurą.

Wniosek jest jeden, ten sam, dziura nie świadczy o falsyfikacie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze na koniec wracając do tematu

http://wcn.pl/archive?q=szel%C4%85g+1650+przedziurawiony

@ Czlowieksniegu (13498 / 752) 2015-08-26 08:55:17

Chyba jednak jest dziura, przebita nie wiercona, zalepiona ziemią. Ale mogę się mylić, zdjęcie małe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałeś końskie rzędy i sanie z szelągami ówcześnie obiegowymi? Czy ci się tak tylko wydaje?
Wiele z przebitych monet to ewidentne falsy, które aż rażą w oczy i nie trzeba ich nawet sprawdzać przez przebijanie czy zarysowanie. To samo tyczy monet miedzianych, które też przebijano a otwory w nich nie spełniają nawet żadnej funkcji bo są zbyt małe, czy nierówne. I co niby pod tą miedzią chcieli by znaleźć?
Ale,, jak widzę kolega jest mądrzejszy nienapisaną wiedzą a wszystkim innym się wydaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie