Skocz do zawartości

Europosłanka SLD Joanna Senyszyn na Twitterze: żołnierze wyklęci mordowali swoich rodaków


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.historycy.org/index.php?showtopic=94039
proszę, [To w tym właśnie okresie narodziło się powiedzenie żydowskie: Wasze ulice, nasze kamienice"] pewnie Polacy im pomysł dali na takie powiedzonko, po prostu nie byli u siebie, a rządzili jak u siebie, jak teraz chinczycy, podejdz do pierwszego lepszego na jakims targu to ten zamiast Cie milo obsluzyc, i byc nam wdzieczny ze go tu tolerujemy i dajemy prace to rznie wielkiego pana sprzedawce, a zwroc mu uwage, albo targuj. ale co ja moge zacofany Polaczek wiedziec, najwazniejsze ze sa swiatli,tolerancyjni i przechrzczeni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 174
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
i jeszcze ten biedny naród, uciskany legalnie morduje cywili w Strefie Gazy zabronioną przez konwencje bronią, i tam jakoś świat sankcji się nie domaga, cicho siedzi, ciekawe dlaczego? na Krymie nikt nie zginął, no chyba że jakiś HEROJ od siekiery ze strachu popuścił przed regularnym wojskiem i krzyk na cały świat i Putin to Hitler, a kim są Ci co otaczają murem Palestyńczyków i jak ich bombarduja jak nie obstruganymi gestapowcami?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Litwacy to kto? może kosmici? i może ta polska częśc żydów to też kosmici? oo i pewnie kosmici im wymyślili to hasełko, ale na pewno nie ten biedny naród

poczytajcie Talmud, o czym mówi i do czego ta religia namawia, bo jakoś religia katolicka nie mówi, że katolik to Pan świata, że reszta to goje którzy mają dla niego pracować, mają być jego niewolnikami i te bestie mają ludzką postać tylko dlatego żeby nie straszyć arcyodwaznego narodu wybranego. Zapraszam do lektury i mozecie nabierzece dystansu do tej tolerancji wobec tego wszystkomogącego narodu, chyba ze jestescie jego częścią, to jako goj,polaczek najmocniej przepraszam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały czas stąpam twardo, i krew mnie zalewa na to co sie dzieje, ze takie szumowiny spod znaku sierpa i młota jak np Pani Senyszyn chodzą po świecie, plują na bohaterów i jeszcze my podatnicy takiej... płacimy, juz nie bede dodawal jak krew mnie zalewa gdy ubecja za mordowanie polskich patriotów zyje dobrze za bajonskie emerytury a moj dziadek patriota weteran AK i NSZ gnił w biedzie za 990zł(za komuny nawet nie wspomne jak miał przechlapane jako zapluty karzeł reakcji), i to jest niby ta Wolna Polska? gdyby to była Wolna Polska to takie szumowiny jak ta Pani, jej koledzy z partii i ubecji zostaliby skazani na banicje(albo jak któryś z kolegów wspomniał na ciężkie prace społeczne, wszak za komuny czyn społęczny był taki modny), a majątki przejełoby państwo i sprawiedliwie, zaznaczam SPRAWIEDLIWIE rozdało potrzebującym, weteranom, dzieciom itd
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Furman, ukończ prawo, zostań prokuratorem lub sędzią i ich wsadzaj, lub zostań posłem i uchwal takie prawo które ich ukarze, a na razie to pij piwo i obserwuj gości bo swoje pobożne życzenia już wyłożyłeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to że ja zostanę nic by nie dało, za dużo mają władzy, tylko jedność w narodzie by tu pomogła, zamiast się ich bać, to pluć im pod nogi na dzień dobry ;) a piwa nie piję, za wierzący jestem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widzę niektórym tutaj za dużo koszernej wołowiny też szkodzi, ale nie będe się zniżał do tak podłego poziomu.
Przeczytajcie talmud to pogadamy, ale sorry zapomniałem, że niektórzy czytają go do poduszki co by się jeszcze bardziej w wiarze umocnić ;)

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Furman po co bierzesz talmud do poduszki i co to ma wspólnego z żołnierzami wyklętymi? No chyba ,że to jest twój typ modlitwy za nich ale to i tak chyba nie ten wątek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam gdzieś samouczek polsko-hebrajski i hebrajsko -polski wydanie drugie poprawione i rozszerzone, jakby ktoś potrzebował, mogę zeskanować. Co prawda księga sprzed lat stu, ale solidne wiedeńskie wydanie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja znalazlem niesmiertelnik wrzesniowy sierzanta wyznania Mojzeszowego. Moge podeslac fote jakby ktos negowal udzial tej mniejszosci wyznaniowej w obronie naszej wspolnej Ojczyzny."

szkoda tylko, ze potem bardzo chętnie utrwalali władzę ludową bratając się z kolejnym okupantem jakim był ZSRR, i bez wahania wstępowali do różnych instytucji państwowych, ale tak pewnie z przymusu ;)

aha, Ojczyzna nigdy nie była wspólna, Żydzi nawet jak są od stuleci na naszym terytorium są przyjezdnymi i basta. To tak jakby Olisadebe był Polakiem, Boże widzisz taką głupotę i nie grzmisz.

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

„Na wzór Berka Joselewicza. Żołnierze i oficerowie pochodzenia żydowskiego w Legionach Polskich”.


Książka upamiętnia tych dzielnych ludzi, którzy dokonali niełatwego, wyróżniającego ich jednak ponad ogół mieszkańców ziem dawnej Rzeczypospolitej, wyboru wzięcia udziału w walce o niepodległość Polski. Którzy – jak mówił komendant I Brygady Józef Piłsudski – „porywali się z motyką na słońce, dmuchali przeciw wichurze nieufności, pogardy dla tych, co się ważą na takie szalone czyny”. Których losy stanowią równocześnie przykład tego, że stosunki polsko-żydowskie nie zawsze sprowadzały się do sytuacji konfliktowych.
(ze Wstępu)

PRZEDMOWA PROF. RICHARDA PIPESA
Książkę Marka Gałęzowskiego przeczytałem pełen sprzecznych uczuć – podziwu, podniecenia oraz smutku. Mój podziw wynikał ze świadomości ogromnego wysiłku, jakiego wymagało od Autora zebranie informacji o sześciuset czterdziestu siedmiu polskich Żydach, którzy jako oficerowie i żołnierze służyli w Legionach Polskich walczących o niepodległość Polski w latach 1914–1917.
Przedstawione opisy biograficzne cechuje niezmierna dbałość o fakty. Na uwagę zasługują zamieszczone w książce fotografie upamiętniające tych przeważnie zapomnianych, cichych bohaterów niepodległościowych zmagań. Jak zauważa we wstępie Marek Gałęzowski, zarówno przed II wojną światową, jak i po wojnie, pojawiały się opracowania dotyczące tego tematu, uważam jednak, że żadne z nich nie może mierzyć się z niniejszą książką, którą wyróżnia wyjątkowa szczegółowość w odtwarzaniu biografii żołnierzy Legionów. Jestem szczęśliwy, mogąc dowiedzieć się z niej, iż „Żydzi w Legionach stanowili procentowo najliczniejszą, tuż po Polakach, grupę żołnierzy”.

Moje podniecenie czerpię z faktu, że w tomie tym pojawia się nazwisko mojego ojca Marka Pipesa (pseudonim Marian Olszewski). Oczywiście, od najmłodszych lat zdawałem sobie sprawę z tego, że ojciec spędził wojnę w Legionach, ale wiedziałem niewiele więcej, ponieważ ojciec, tak jak większość tych, którzy doświadczyli bezpośredniego udziału w walce na śmierć i życie, nigdy na ten temat nie rozmawiał. W latach trzydziestych widywałem go często w towarzystwie byłych legionistów, a jeden z nich pracował z ojcem jako wspólnik w prowadzeniu przedsiębiorstwa założonego w 1937 r. w Gdyni. Kluczową rolę w naszym życiu odegrał ambasador Polski we Włoszech, dawny legionista, generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski, który pomógł nam osiedlić się we Włoszech pół roku po tym, jak w październiku 1939 r. uciekliśmy z okupowanej przez Niemców Polski. Jego również znał ojciec z Legionów.
Mój smutek zaś ma dwa źródła.
Pierwszym z nich jest fakt, iż w tak wielu szkicach biograficznych zawartych w niniejszej książce – o ile nie w większości – daty śmierci poszczególnych osób oznaczone są znakiem zapytania. Dlaczego? Dlatego, że większość z nich straciła życie w wyniku Holocaustu – są jego niezapamiętanymi, nieopłakanymi w żałobie i niepochowanymi ofiarami.

To uwypukla bolesną świadomość tego, co tak naprawdę znaczyło zamordowanie przez Niemców trzech milionów polskich Żydów. Nastrój smutku buduje również świadomość tego, że pomimo ogromnego wkładu, jaki Żydzi wnieśli do polskiej kultury, gospodarki, jak również i do wywalczenia polskiej niepodległości, nie byli w międzywojennej Polsce traktowani jak prawdziwi, stuprocentowi Polacy. Do pewnego stopnia znajduję zrozumienie dla takiej postawy, podyktowanej przecież silnym powiązaniem polskiej tożsamości narodowej z wiarą katolicką, żarliwie kultywowaną i podtrzymywaną przez Kościół, szczególnie w okresie trwających prawie 125 lat rozbiorów.

Wciąż jednak dręczy mnie pamięć o tym, że choć uważałem się za Polaka wiary żydowskiej (a dziś określam siebie jako Amerykanina wyznania mojżeszowego) – nigdy nie byłem jako taki postrzegany przez moich katolickich sąsiadów.

Kiedy po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego w 1935 r. jego następcy utworzyli Obóz Zjednoczenia Narodowego (nazywany OZON-em), odmówili Żydom prawa należenia do tego ugrupowania. Odnosiło się to także do tych, którzy służyli w Legionach Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej, i ryzykowali życiem w walce o niepodległość Polski.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie