Skocz do zawartości

kopanie w parku krajobrazowym świętokrzyskie


SirRaf

Rekomendowane odpowiedzi

kiedyś w necie znalazłem opowieść kolegi poszukiwacza jak to na miejscówce z daleka zobaczył ekipę kopaczy.przyglądał się im dłuższy czas.otóż jeden namieżał wykrywką a drugi gościu kopał.
szło im to sprawnie,w pewnej chwili usłyszał za sobą,-znalazł coś kolega?.patrzy stoi facet w panterce ,na szyji potężna lorneta ,a w ręce radio-telefon.pyta się co znalazł ,-e nic.no topowodzenia,a do radia- chłopaki w porządku,kopcie dalej.
kopanie na akord?,może to ci sami/?.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi mimo tych radlon i rozdołów które ktoś pozostawiał udało się znaleźć nieśmiertelnik austro-węgierski nie tak dawno zaraz przy głównym szlaku na szczyt. Niestety strach chodzić po takim terenie, bo jak cie capną to trudno się wytłumaczyć ze to nie ty zostawiłeś te dołki i że ty z tych normalnych.
jeszcze pół biedy gajowy, myśliwy, ale straży leśnej widuje tam coraz więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie