Skocz do zawartości

Akcja Ratujmy Roja" i Ty możesz pomóc!


bolen

Rekomendowane odpowiedzi

Pomóż nam w ukończeniu i dystrybucji filmu „Historii Roja”!

Twórcy filmu w porozumieniu z Fundacją Dobrych Mediów rozpoczęli współpracę. W ramach wsparcia statutowych działań Fundacji mamy możliwość zebrać środki na dokończenie „Historii Roja”.

Wesprzyj budżet filmu swoją wpłatą – dzięki Tobie i ludziom takim jak Ty pierwszy w historii polskiej kinematografii film o „Żołnierzach Wyklętych” ujrzy światło dzienne! Nie jest ważne czy przeznaczysz na ten cel 5, 10 czy 15 zł – każda kwota jest istotna i przekłada się na jak szybsze zakończenie produkcji filmu!

Produkcję filmu możesz wspomóc zarówno przekazując pieniądze na jego dokończenie jak i informując o akcji swoją rodzinę oraz znajomych.

Więcej informacji pod tym adresem:

http://ratujmyroja.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama i brat widzieli (bardzo pro w temacie wyklętych) i wyszli raczej rozczarowani, żeby nie powiedzieć zdegustowani jakością produkcji. Sam nie widziałem, ale podobno jest to jedna wielka dłużyzna.
I nie można mi zarzucić bycia PRL-owcem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cała akcja zaczęła się od odczytaniu jakiejś odezwy prawdziwego wodza narodu (nie muszę wspominać o kim mowa). Sam film jest przepełniony zabawnymi kontrastami: ultrakatoliccy, bali jak śnieg i piękni żołnierze wyklęci i czarni jak dupa szatana komuniści, strzelający do figurki matki boskiej.

Ciężko mi jest przytaczać konkretne przykłady z ręki, ale nachalnie serwowana linia ideowa jest zauważalna nawet przez średnio rozgarniętego w temacie widza.

Słowem, miało być porządnie, historycznie i w ogóle, a mamy walkę katobojowników, których kochają wszyscy jak leci z wrogami ojczyzny, którzy przyjmują kulę na czoło (dosłownie, w jednej ze scen komuch dostaje w łeb i kula zatrzymuje się na skórze).

Bardziej tęgie głowy w temacie wprost rzekły, że temat jest trudny, niejednoznaczny i znacznie bardziej szary, niż się wydaje większości. A tu mamy bajeczkę o dobrych i złych, nic więcej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Propaganda partyjna faktycznie powinna być uprawiana gdzie indziej, to fakt.
Ale ciężko mi się odnieść do tego co napisałeś o filmie, bo sam go niestety nie miałem okazji oglądnąć.
Przeczytałem za to przed chwila krotki opis działalności Roja:

http://podziemiezbrojne.blox.pl/2007/07/St-sierz-Mieczyslaw-Dziemieszkiewicz-Roj-1925-6.html

Jeśli film fałszuje te wydarzenia to faktycznie nie dobrze, ale nie jestem w stanie tego ocenić, bo jak już pisałem, nie widziałem tego filmu.

Jeśli zaś chodzi o eksponowanie wiary w tym filmie to chyba tak w tamtych czasach było, bo Rój walczył o wielka Polskę katolicka", a komuniści za wszelka cenę chcieli doprowadzić do sekularyzacji społeczeństwa...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale można to było bez zbędnej przesady przedstawić.

Nie oszukujmy się, w filmie wszyscy darzą miłością Roja i całe NZW w ogóle,a nie zapominajmy i rzeczach tak prozaicznych i niegodnych w filmie pokazania jak chociażby kwestia tego, co (i czyje) jedzenie karmi oddziały NZW. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w tych ciężkich czasach wszyscy rozstawali się z ostatnim kawałkiem chleba w imię wyższych zasad.

Każdy miał dość wojny i pragnął zaznać chociaż namiastki życia, dlatego nie chce mi się zwyczajnie wierzyć, że każdy, kto nie popierał w pełni Roja, był godnym kulki komunistą.

Przed filmem również zostałem odpowiednio nastrojony wszechobecnym przekonywaniem, że TVP zaprzedało się rosjanom i podejmuje wszelkie działania, żeby tylko Historia Roja" nie wypłynęła na szerokie wody. Trochę to zabawne, kiedy twórcy filmu rozpaczliwie nie widzą, że film, mimo że stara podjąć się słuszną tematykę, jest zwyczajnie słaby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wprowadzanie widzów prelekcją przed seansem w nastrój powszechnej zmowy sił wszelakich, które sprzysięgły się przeciwko temu arcydziełu oraz przekonanie na twarzach twórców filmu, że tak istotnie jest - bezcenne :).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez całą komunę" zohydzano wszystko co było związane z podziemiem Niepodległościowym tak że ja teraz wolę , mimo wszystko , taki (idealnych i bohaterskich żołnierzy)obraz tych co walczyli o Niepodległą Polskę a czy ktoś pójdzie na ten film jest tylko jego OSOBISTĄ sprawą i tyle w temacie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym, że erwin, ja byłem na tym filmie i jest on naprawdę słaby. Nie do końca zgodzę się z opinią, że idealizuje podziemie antykomunistyczne, z tego względu, że w ogóle nie ukazuje rysu historycznego, powodów podjętej walki. Ten film, to zbiór sekwencji przydługich, nienaturalnych monologów i egzekucji dokonywanych strzałem w tył głowy pod wiejskimi kapliczkami. Ja z całego serca popieram ideę zachowania pamięci o żołnierzach wyklętych, ale denerwuje mnie fakt, że ktoś zwyczajnie schrzanił robotę, a teraz dorabia do tego ideologię i szuka spisku, nie rozumiejąc, że ten film trzeba by zrobić od nowa, ale porządnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że to się nie trzyma kupy. Jest film robiony z misją zachowania pamięci o poległym żołnierzu. Film jest słaby. I teraz z kolei wykorzystuje się pamięć i pseudonim owego zmarłego żołnierza, żeby ratować i dokończyć ten kiepski film. Byłem w kinie z rodzicami. Mama kupiła cegiełkę na atowanie Roja", ale mam wrażenie, że tu bardziej chodzi o ratowanie reżysera i scenarzysty...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nephi - przykro mi ciebie zmartwić ale rzeczą zupełnie niemożliwą byłoby utrzymanie się tych oddziałów bez całkowitego poparcia ludności miejscowej. To jedzenie o którym ty mówisz to najczęściej kupowali za gotówkę z akcji ekspropriacyjnych. Większość Polski była bardzo pro (Żeby nie powiedzieć cała). Te oddziały były katolickie czy to się podoba czy nie (popatrzcie na zdjęcia Brydag Wileńskich - wszyscy z ryngrafami. Dość powiedzieć, że bez wojska ludowego (1DP im. Tadeusza Kościuszki - nasi bohaterowi od Berlinga - tu wiedzie prym), NKWD i Armii Czerwonej komuna w Polsce by się nie utrzymała.

Nie mówię, że wszyscy byli święci, ale ci nie nie święci byli przez podziemie likwidowani. Takie są fakty wy wszyscy, którzy za wszelką cenę szukacie jakiś pojedynczych epizodów dla potwierdzenia swoich tezek. Jeżeli oddziały utzrymywały się do lat 50-tych to TYLKO i WYŁĄCZNIE Z POMOCĄ LUDNOŚCI CYWILNEJ. Inaczej by ich wyłapali i wymordowali w 45 dzięki donosom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O dobrym kinie wojennym, okupacyjnym, czy też rozliczeniowym możemy zapomnieć. Starzy mistrzowie się już wypalili", a następców nie widać. Młodym brakuje i talentu i warsztatu, o dobrych scenariuszach nie wspominając. A do tego młodzi widzą tamte czasy jak jakiś komiks. Jak na to wszystko nałożyć jeszcze taką łopatologiczną" ultra prawicowo-katolicką propagandę to wychodzi z tego taki bogoojczyźniany produkcyjniak"...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie