Skocz do zawartości

Gen. Petelicki nie żyje...


Rekomendowane odpowiedzi

Generał Sławomir Petelicki, pierwszy dowódca GROM, nie żyje. Jego ciało, z ranami postrzałowymi znaleziono w garażu na warszawskim Mokotowie. Miał 66 lat.


Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do służb, wiele wskazuje na to, że generał mógł popełnić samobójstwo

- Mogę potwierdzić jedynie, że otrzymaliśmy zgłoszenie od członków rodziny o znalezieniu zwłok mężczyzny. Na miejscu są policjanci i prokuratorzy. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności tej śmierci - powiedział rzecznik komendanta stołecznego policji mł. insp. Maciej Karczyński.

Generał brygady Sławomir Petelicki urodził się w 1946 roku w Warszawie. Od 1969 roku pracował w Departamencie I MSW, obejmując placówki zagraniczne, m.in. w Wietnamie, Chinach i Stanach Zjednoczonych. W latach 1990-1995 organizował, a następnie dowodził jednostką GROM. W 1996 roku krótko doradzał premierowi Włodzimierzowi Cimoszewiczowi jako pełnomocnik ds. walki z przestępczością zorganizowaną. W latach 1997-1999 ponownie dowodził grupą GROM. Wielokrotnie odznaczany, przeszedł w stan spoczynku i zajął się działalnością biznesową. W 2010 roku ukazała się książka wywiad-rzeka pt. GROM. Siła i honor" autorstwa Michała Komara.

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/pierwszy-dowodca-grom-u-slawomir-petelicki-nie-zyj,1,5162849,wiadomosc.html




I się zacznie- honor oficera czy bałagan w biznesie...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 19:48 16-06-2012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 85
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Cytat:
B. członkowie GROM-u wspominają również o problemach Petelickiego z nałogiem. To wcale mu nie pomagało znieść trudnych chwili."

Ciekawe po jakiego grzyba wypisują coś takiego w tfu prasie" - bo każdy pijak to złodziej ?
Żenada
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytają mnie w NATO czy wy jesteście w NATO czy w Układzie Warszawskim?". Gen. Petelicki o tragedii smoleńskiej i rozkładzie państwa :


http://wpolityce.pl/wideo/30607-pytaja-mnie-w-nato-czy-wy-jestescie-w-nato-czy-w-ukladzie-warszawskim-gen-petelicki-o-tragedii-smolenskiej-i-rozkladzie-panstwa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gen. Petelicki pisał:

Warszawa 19 kwietnia 2010

LIST OTWARTY
DO PREMIERA DONALDA TUSKA

Panie Premierze!

Zakończyła się Żałoba Narodowa po największej Tragedii w historii powojennej Polski. W wyniku karygodnych zaniedbań, niekompetencji i arogancji staliśmy się jedynym na świecie krajem, który w jednym momencie stracił całe Dowództwo Wojska, ze Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych Prezydentem Rzeczpospolitej Polskiej na czele. Apeluję do Pana o podjęcie radykalnych kroków mających na celu ratowanie Polskich Sił Zbrojnych i systemu antykryzysowego Państwa.

W trybie pilnym należy:

1. Rozwiązać Wojskową Prokuraturę i powierzyć prowadzone przez nią sprawy Prokuraturze Cywilnej. Będzie to zgodne z wcześniejszymi wnioskami Prawa i Sprawiedliwości popartymi przez Platformę Obywatelską, których orędownikami byli między innymi Świętej Pamięci Poseł Zbigniew Wassermann i Generał Franciszek Gągor.

2. Ustanowić pełnomocnika Rządu d/s ratowania naszych Sił Zbrojnych i powołać na to stanowisko generała dywizji Waldemara Skrzypczaka (byłego dowódcę Wojsk Lądowych, który miał odwagę głośno mówić o zaniedbaniach w MON), cieszącego się ogromnym autorytetem w Wojsku Polskim.

3. Odwołać Ministra Obrony Narodowej i do czasu wybrania Prezydenta powierzyć kierowanie Resortem przewodniczącemu Komisji Obrony Senatu Maciejowi Grubskiemu z Platformy Obywatelskiej, który broniąc żołnierzy z Nangar Khel wykazał się zaangażowaniem i dobrą znajomością problematyki wojskowej. Ministerstwem Obrony może skutecznie kierować tylko osoba nie związana z panującymi tam od lat „betonowymi układami”.

4. Przywrócić na stanowisko Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego doktora Przemysława Gułę.

Ponad rok temu w obecności byłego wiceprezesa Narodowego Banku Polskiego, profesora Krzysztofa Rybińskiego, przekazałem ministrowi Michałowi Boniemu notatkę na temat karygodnych zaniedbań w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zdecydowałem się na to, gdyż Bogdan Klich wysłuchiwał moich rad popartych ekspertyzami specjalistów polskich i amerykańskich, a następnie postępował wbrew logice!

Wszyscy Polacy widzieli tragiczną katastrofę wojskowego samo-lotu CASA C-295M, w której zginęło dwudziestu znakomitych lotników. Tłumaczyłem Ministrowi Klichowi, dlaczego tak się stało, prezentując mu procedury NATO. Minister zapewniał, że wyciągnie z tego wnioski. Nie wyciągnął! Nastąpiła katastrofa wojskowego samolotu BRYZA, w której zginęła cała załoga. Była jeszcze katastrofa wojskowego śmigłowca Mi-24. Pytałem publicznie B. Klicha, ilu jeszcze dzielnych żołnierzy musi zginąć, żeby zaczął konieczne reformy w Wojsku? W sierpniu 2009 roku bohaterską śmiercią zginał kapitan Daniel Ambroziński, którego patrol w Afganistanie Talibowie ostrzeliwali przez sześć godzin, a nasze Lotnictwo nie mogło tam dolecieć, bo miało za słabe silniki (MI24). Co więcej, jak już doleciało – było nieuzbrojone (Mi-17). Minister Klich zapewniał wtedy publicznie, że w trybie nadzwyczajnym dostarczy do Afganistanu odpowiedni sprzęt. Nie zrealizował tych obietnic, za to wodował uroczyście kadłub Korwety Gawron (który kosztował ponad mi-liard sto milionów złotych), komunikując zdumionym uczestnikom uroczystości, że na tym kończy się program budowy tak potrzebnego Marynarce Wojennej okrętu, gdyż nie ma środków na jego dokończenie.

W ubiegłym roku Bogdan Klich mówił, że robi coś, co nikomu dotąd się nie udało – leasinguje od LOT-u nowoczesne samoloty dla VIP, w miejsce awaryjnego sprzętu z poprzedniej epoki. Teraz twierdzi, że to się nie udało, bo przeszkadzali posłowie.

Gdy Bogdan Klich leciał dwukrotnie do Afganistanu, w niepotrzebną PR-owską podróż, wyleasingował dla siebie Boeinga Rumuńskich Linii Lotniczych za 150 tys. zł. Dodać należy, że za boeingiem leciał wojskowy samolot CASA, który dla Ministra Klicha była za mało wygodny. Dlaczego Minister Obrony Narodowej nie zdecydował się na leasing nowoczesnego samolotu dla tak ważnej delegacji państwowej, do składu której zatwierdził podsekretarza stanu w MON, szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i dowódców wszystkich rodzajów wojsk. Jak można było umieścić kluczowe dla bezpieczeństwa Państwa osoby w jednym samolocie z poprzedniej epoki i wysłać ten samolot w czasie mgły na polowe lotnisko, bez wyznaczenia z góry zapasowego wariantu lądowania i scenariusza pozwalającego na przesuniecie terminu uroczystości.

Tłumaczyłem B. Klichowi kilkakrotnie, co to jest nowoczesne zarządzanie ryzykiem, którego od 1990 roku uczyli nas Amerykanie. Przekonywałem, że nowoczesne samoloty pasażerskie są niezbędne nie tylko do przewozu VIP, ale dla ratowania Obywateli Polskich, gdy znajdą się na zagrożonych terenach. Teraz Minister Obrony twierdzi, że nie było pieniędzy na te samoloty, a jednocześnie wydawał dużo więcej na sprzęt, który okazał się nieprzydatny, że wspomnę tylko bezzałogowe Orbitery za 110 mln USD.

W maju 2009 roku Sejm RP powołał podkomisję do zbadania zaniedbań w Lotnictwie Wojskowym RP. Jej ekspert, znakomity pilot Major Arkadiusz Szczęsny napisał: „Świadome narażanie przez MON naszych Żołnierzy na niebezpieczeństwo utraty życia jest niedopuszczalnym łamaniem prawa”!

Gdy Major Szczęsny poprosił podkomisję o przekazanie sprawy Prokuraturze, został odwołany z funkcji eksperta. Jeden z najdzielniejszych komandosów GROMU, ranny w walce z terrorystami i odznaczony Krzyżem Zasługi za dzielność, napisał do mnie po katastrofie: „Czymże jest narażenie bezpieczeństwa Państwa, jak nie sabotażem. A kto tego nie rozumie, popełnia grzech zdrady!”.

Reakcja Ministra Obrony Narodowej na tragiczną katastrofę, polegająca na chwaleniu się wzorowymi procedurami w Wojsku, którymi może on się podzielić z innymi resortami, wywołała zapytania ze strony moich wojskowych kolegów ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, którzy nie zrozumieli o co ministrowi chodzi.

Mijają się z prawdą zapewnienia, że w Wojsku jest wszystko w porządku bo zastępcy płynnie przejęli dowodzenie. Podobnie jest w Centrum Antykryzysowym Rządu. W nawale obowiązków mógł Pan nie zauważyć, że po odwołaniu doktora Przemysława Guły ze stanowiska Szefa Rządowego Centrum Antykryzysowego, na znak protestu odeszło dziesięciu najlepszych specjalistów od zarządzania Państwem w sytuacjach nadzwyczajnych.

Jestem Panu bardzo wdzięczny, za uratowanie Narodowej Jednostki Operacji Specjalnych GROM, która przez trzy miesiące pozostawała bez dowódcy i miała być „wdeptana w ziemię” przez „MON-owski beton”. Proszę, aby postąpił Pan podobnie w obecnej tragicznej sytuacji Lotnictwa Wojskowego, Marynarki Wojennej i Wojsk Lądowych.
Sugerowane na początku listu rozwiązania inicjujące niezbędne reformy konsultowałem z wybitnymi polskimi i amerykańskimi specjalistami od zarządzania ryzykiem i ochrony infrastruktury krytycznej Państwa.

Jestem Naszą Tragedią tak przybity, że mimo licznych zaproszeń, nie będę na razie występował w mediach. Życzę, żeby nie zmarnował Pan Premier szansy zbudowania na wzór GROMU nowoczesnego Polskiego Wojska i systemu antykryzysowego Naszego Kraju.

Czołem,
generał Sławomir Petelicki

Do wiadomości:
Posłowie i Senatorowie RP
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za obecnej władzy niedługo wyprzedzimy Finlandię w liczbie samobójstw przypadających na jednego mieszkańca. Bo w liczbie samobójstw przedstawicieli ośrodków opozycyjnych do salonu" jesteśmy już chyba na poziomie państw Trzeciego Świata.

Być może Generał zastrzelił się sam, ale czemu prokuratura nie wspomina nic o nakłanianiu do samobójstwa?

jeden z reżimowych posłów już stwierdził, że to na pewno było samobójstwo. Urabianie opinii publicznej już się zaczęło.

Borsuku,

Jakoś średnio chce mi się wierzyć, że były agent wywiadu i twórca GROM nie wytrzymał psychicznie i się zastrzelił. Nie ten profil psychologiczny. Nie zostawił listu pożegnalnego, nic.
Poza tym wątpliwe, żeby gen. Petelicki na miejsce samobójstwa wybrał garaż podziemny. Chyba bardziej godnym i logicznym miejscem wydaje się dom?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Borsuk,

Nie chodzi o tych, co wypowiadają się najczęściej (bo zazwyczaj mało treści w ich wypowiedziach), ale o tych, co już wiedzą co się wydarzyło, zanim prokuratura zaczęła śledztwo. Może znów dostali SMS od władz partyjnych, jak mają komentować śmierć Generała?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby te wszystie teorie były prawdziwe,to Tusk byłby masowym mordercą,przy którym Stalin i Hitler to pętaki...chociaż podejrzewam,że spora część opozycyjnych" polityków i zwolenników pewnej partii wierzy,że tak właśnie jest :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie