Skocz do zawartości

Spuszczel,kołatek itp - czym zamordować?


vis1939

Rekomendowane odpowiedzi

Strzykawą w dziurki lub zostawić w otwartym słoiku w skrzyni na jakiś czas a skrzynie owinąć folią - opary powinny załatwić robale, tak jest napisane na puszce.Zmian w ufarbowaniu nie zauważyłem, jeżeli chodzi o robale to nie potrafie Ci powiedzieć bo całą akcję wykonałem profilaktycznie bo robali ani pyłu nie było ale w razie W użyłem Hylotoxu ale podejrzewam, że morduje skutecznie.

ładna skrzynia...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kołatka domowego załatwi chociażby przyrost temperatury powyżej 50 stopni, nie jest w stanie tego przetrwać. ALe te otworki wyglądają dziwnie, trzy wyższe jak po kołatku, ale te niższe sugerują spuszczela. To bydlę nie jest tak wrażliwe na wysokie temperatury (dlatego radzi sobie doskonale w więźbie dachowej). Najprostsza metoda - mieszanina benzyny ekstrakcyjnej z terpentyną, wstrzykiwanie do każdego otworu, przy czym koniecznie zatkać każdy otworek po zabiegu woskiem. Żmudne i pracochłonne, ale skuteczne. Hylotox też powinien załatwić sprawę, chociaż otworki również bym zatykał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otworki różnią się tylko kątem pod jakim zostały wygryzione,stąd różniste kształty.Benzyna z terpentyną nie wchodzi w grę,zniszczy farbę a i skuteczność takowych babcinych metod jest zwykle mizerna.
Zastosuje Hylotox,w sumie to chodzi już tylko o zabezpieczenie względnie zdrowych powierzchni,bo w miejscu gdzie się robale skupiły już nie było czego ratować.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 12:30 30-04-2012
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcine metody to był sok z cebuli i uwierz albo nie, skutkował ;) A benzyna z terpentyną stosowana jest do dziś, tylko że jak faktycznie boisz się o farbę, to stosuj Hylotox. Mniemniej po zastrzyku każdy otowrek bym zatykał, raz że trudniej wówczas pominąć jakiś kanalik, dwa, skuteczność środka większa. Dziwne te otwory, bo kołatek w zasadzie robi wyłącznie prostopadłe (zeżarł mi cały sosnowy stelaż do łóżka i nie było ani jednego otworu pod kątem), a spuszczel pod różnymi kątami, z tym że spuszczel drąży jednak dość szeroki tunele. Widzisz, jakbyś miał pewność że to kołatek domowy, to można by było nagrzać drewno lampami, sektor po sektorze, do temp. powyżej 50 st C, taki zabieg chyba nic by farbie nie zrobił, a nie pakowałbyś w eksponat chemii, ale jeśli to spuszczel, to nie wiem czy go temperatura ruszy, chyba nie.

Powodzenia w walce z tym szkodnikiem!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,bo w miejscu gdzie się robale
skupiły już nie było czego ratować.,,
- roztwór wody i cukru potrafi utrzymać najgorsze próchno w kupie,jednakże nie wiem co na to farba bo trochę podgotować trzeba. Szczegółowo to chyba nawet w ,,papierowym,, Odkrywcy było opisane.Gotowanka robale nie wytrzymają tylko problem w farbie. Najlepiej było by eksperyment zrobić na jakiejś spróchniałej desce z farbą i zobaczyć jak się zachowa farba.
Pzdr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wykop robale też zapewne nie wytrzymają opalania palnikiem lub wybuchu granatu zaczepnego:) tyle,że są to metody tak nie realne jak gotowanie czegokolwiek w skrzyni tych gabarytów z przynitowanymi wszystkimi elementami.
Zresztą jakiekolwiek podgrzewanie cienkiej sklejki w tym wypadku może spowodować jej zdefasonowanie,najlepsza będzie chemia.
To co było nie do uratowania posypało się w rękach i trzymało się chyba tylko na farbie,najlepszym wyjściem będzie dorobienie brakujących przegród.

Co ciekawe po dokładnym sprawdzeniu najbardziej zżartych elementów nie znalazłem wewnątrz sklejki żadnych pacjentów.Zdaje się,że sklejka im niezbyt smakowała i poszły się stołować gdzie indziej:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...
  • 10 months later...
Rynkowe środki na drewnojady są na bazie nafty. Wstrzykiwanie w kanaliki jak najbardziej, ale nie ma sensu zaklejać po tym otworków. Wskazane jest wsadzić drewno w worek, albo szczelnie owinąć folią na 2 tygodnie. Po tym czasie rozpakować i postawić w przewiewnym miejscu by rozpuszczalnik odparował.


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora vis1939 20:28 16-04-2013
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...
Witam, mam 90-letni parkiet dębowy, cyklinowany i malowany przed 15 laty. Jakiś czas temu zauważyłem dziwne grudki na łączeniach między klepkami parkietu dębowego: http://imgur.com/Rc1ID7Q. Po pewym czasie pojawily sie okragle dziurki w innych miejscach i tez tylko na laczeniach co juz bylo dosyc podejrzane. Same klepki parkietu sa nienaruszone (nie liczac krawedzi, gdzie wypelnienia bylo malo i dziurka 'zachacza' o krawedz). Wypelnienie parkieciarz 15 lat temu upychal mieszanke kleju/lakieru z trocinami z cyklinowania. Ostatnio pojawily sie dziwne zuczki, wydaje mi sie, ze dorosly osobnik to jest to: http://i.imgur.com/xwEgRgg.jpg http://i.imgur.com/wYTwvdm.jpg Bylbym wdzieczny za rozpoznanie i rade jak sie tego pozbyc ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcia załaduj na forum!

Parkiet żrą Ci kołatki - http://pl.wikipedia.org/wiki/Ko%C5%82atek_domowy
Radził bym w przypadku tak wielkich powierzchni w domu skorzystać z jakieś specjalistycznej firmy.Najlepiej zagazować całe pomieszczenia, bo rozłazi się to inne elementy drewniane.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie