Skocz do zawartości

Kręcą kapitana Klossa. Same gwiazdy na planie


HURRICANE

Rekomendowane odpowiedzi

Kręcą kapitana Klossa. Same gwiazdy na planie

Adamczyka przefarbowano na bruneta, by mógł zagrać Brunnera, z Kota zrobili blondyna, by pasował do roli Klossa. Właśnie trwają zdjęcia do kontynuacji słynnego PRL-owskiego serialu "Stawka większa niż życie

Do płotu z drutu kolczastego podbiega ubrany w zimowy kombinezon wysoki kapitan Abwehry. Wyjmuje lornetkę i patrzy przez nią na oddalony o kilkadziesiąt metrów fort. To Hans Kloss, który za chwilę rozpocznie swoją kolejną tajną misję. Tym razem ma powstrzymać wypłynięcie z portu w Królewcu okrętu wojennego z cennym ładunkiem. Królewiec zagrał fort w jednostce wojskowej w Kazuniu pod Modlinem. Powstają tam jedne z ostatnich zdjęć do filmu "Hans Kloss - stawka większa niż śmierć w reżyserii Patryka Vegi. O jaki cenny ładunek toczy się gra? Tego filmowcy nie zdradzają. Wiadomo tylko, że chodzi o jedną z największych zagadek końca drugiej wojny światowej, która jest łączona z Królewcem. Scenariusz do kontynuacji słynnej "Stawki większej niż życie napisali Władysław Pasikowski i Przemysław Woś.

W filmie zobaczymy odtwórców legendarnych postaci z tamtego serialu. Stanisław Mikulski (Hans Kloss) i Emil Karewicz (Herman Brunner) wystąpią w części historii, która rozgrywa się w latach 70. Nowego Hansa Klossa gra Tomasz Kot, w nowego Hermana Brunnera wcielił się Piotr Adamczyk. - Kiedy przyjechałem po raz pierwszy na plan, ekipa była po zdjęciach z panem Stanisławem - opowiada Tomasz Kot. - W spojrzeniach można było wyczytać pytanie, czy obsadzenie mnie w roli agenta J-23 było dobrym wyborem. Podobną sytuację przeżyłem, gdy wcieliłem się w Ryszarda Ridla w filmie "Skazany na bluesa.

Akcja "Stawki większej niż śmierć zaczyna się od spotkania Klossa i Brunnera. A potem akcja rusza z zawrotną szybkością. - Nigdy wcześniej nie czytałem polskiego scenariusza z takim tempem wydarzeń i narastającym napięciem - mówi Patryk Vega. I zdradza, że zobaczymy m.in. trwającą kwadrans strzelaninę w porcie i scenę zatapiania transportu ciężarówek na zamarzniętym zalewie.

To jego pierwszy film wojenny. Ma jednak niemałe doświadczenie ze scenami batalistycznymi. W serialu "Pitbull nie brak spektakularnych strzelanin, jest trwający 11 minut szturm policji na dom w Magdalence. - W "Klossie jedno z ujęć ustawialiśmy ponad 11 godzin. Miały lecieć w powietrzu trzy samochody, przed nimi ludzie, których goniła eksplozja. W 12. godzinie odpaliliśmy kamery, wszystko wybuchło, udało się to nakręcić i mogliśmy iść do domu. Innym razem cztery razy wysadzaliśmy dekoracje, bo efekt mnie się nie podobał. Normalnie w polskim filmie musielibyśmy poprzestać na jednym ujęciu - mówi Patryk Vega.

Na planie pracują m.in. żołnierze po misjach w Afganistanie i grupy rekonstrukcyjne. Producenci filmu zainwestowali w dział operatorski, który pracuje z kamerami, którymi kręcono drugą część hollywoodzkiego hitu "Avatar. Nie zabraknie motywów muzycznych charakterystycznych dla "Stawki większej niż życie - mają być wplecione w nową ścieżkę dźwiękową.

Tomasz Kot i Piotr Adamczyk perfekcyjnie opanowali sposób poruszania się, uśmiechy i gesty Stanisława Mikulskiego i Emila Karewicza. Kreują jednak własnych bohaterów. - Nie chodziło o to, by kopiować tamte postacie - podkreśla Patryk Vega.

Tomasz Kot: - Nie spotykaliśmy się z panem Stanisławem, żeby rozmawiać o tym, jak gra się Klossa. Kino w tamtym czasie było zupełnie inne i gdybyśmy dziś próbowali podrabiać tamten sposób gry, mogłoby wyjść śmiesznie.

Patryk Vega: - Stanisław Mikulski i Emil Karewicz zaufali mi. Obaj stworzyli pełne energii, charyzmatyczne postaci.

Starszym aktorom pracę ułatwiło to, że do produkcji zatrudniono statystów o podobnej budowie, karnacji i kolorze włosów. To z nimi ustawiane były plany i próbowane ujęcia. Dzięki temu aktorzy wchodzili przed kamerę wypoczęci i pełni energii - 82-letni Stanisław Mikulski i 87-letni Emil Karewicz osobiście grali sceny, w których mógłby zastąpić ich dubler.

W nowym "Klossie zobaczymy też Jerzego Bończaka, Adama Woronowicza, Wojtka Mecwaldowskiego, Daniela Olbrychskiego, Marcina Perchucia, Janusza Chabiora, Martę Żmudę-Trzebiatowską i Annę Szarek. W Warszawie zdjęcia powstawały m.in. na Pradze i w dawnej fabryce Norblina - kręcono w niej scenę walki Klossa z niemieckim żołnierzem. - On bił mnie pistoletem, ja go młotkiem. Przelatywaliśmy przez regały, dusiliśmy się, zdjęcia były kręcone całą noc. Nad ranem, gdy leżeliśmy na podłodze, poczuliśmy się jak bracia - śmieje się Tomasz Kot.

Końcówka zdjęć zaplanowana jest na Helu. Ostatni klaps 14 stycznia."

Źródło:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,10923484,Kreca_kapitana_Klossa__Same_gwiazdy_na_planie.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie