Skocz do zawartości

Orzeł w oliwie czyli prostowanie mosiężnych orzełków / ozdób - także aluminiowych


kloki

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Zakładam ten wątek w celu podzielenia się z Wami moimi doświadczeniami w tym temacie. Mam do wyprostowania 3 orzełki ( a raczej jak widać 2,5 ) widoczne na zdjęciach. Niestety metodyka prostowania cienkiej i tłoczonej mosiężnej blaszki to nadal czarna magia i duża dawka stresu dla osób, które się tego podejmują. Wiele osób często rezygnuje z tego typu działań pozostawiając przedmiot w stanie, jakim go znaleziono.
Idąc za radą naszego kolegi pablo888, który z kłębka mosiądzu" wyczarował orzełka wrześniowego, postanowiłem wziąć się za swoje trofea, aby mogły opuścić ciemne szuflady, rozprostować dumnie skrzydełka i zająć zaszczytne miejsce w gablotce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po krótkim słowie wstępu może zajmijmy się samym przepisem, który pablo nazwał orzeł w oliwie" :)
Potrzebne składniki i narzędzia to: garnek, niefortunny orzeł, oliwa z oliwek, narzędzia typu pęseta kombinerki.
Ktoś zapyta czemu akurat oliwa a nie olej?" - odp. jeżeli ktoś gotuje na kuchence gazowej zawsze występuje prawdopodobieństwo zapłonu, dlatego też polecam oliwę jako bezpieczniejszą ciecz.

Należy najpierw wlać odpowiednią ilość oliwy tak, aby zakrywała w całości przedmiot (a czemu w całości? żeby gotowany przedmiot po wyjęciu i zakończeniu procesu przybrał jednolitą barwę). Wrzucamy nasz przedmiot westchnień i czekamy, aż oliwa zacznie się gotować.

UWAGA!!
Pomieszczenie, w którym gotujemy KONIECZNIE musi być wentylowane - uwierzcie, że smród jest niemiłosierny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po zagotowaniu wyjmujemy przedmiot z garnka i kładziemy go delikatnie np. na wilgotnej szmatce. Przystępujemy do prostowania, używając przy tym narzędzi chwytnych" - typu kombinerki, pęseta... Przedmiot jest bardzo gorący, dlatego radzę nie próbować prostowania bez uprzedniego zabezpieczenia dłoni przeciw oparzeniu (np. stosując rękawiczki).
W zależności od stanu przedmiotu należy dostosować tempo prostowania. Im przedmiot słabszy" i cieńszy, tym prostowanie powinno przebiegać wolniej. Odginamy powoli blaszkę i wkładamy go z powrotem do gotującej się oliwy. Wyjmujemy, powoli odginamy i ponownie wrzucamy do garnuszka. Ten proces powtarzamy, aż do uzyskania zadowalających efektów. Trzeba pamiętać też, żeby nie przedobrzyć - cierpliwość popłaca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I gotowe. Na początek zająłem się samymi skrzydełkami. Następny przedmiot będzie trudniejszy - stopień zaawansowania zagięć jest dość duży i będzie wymagał dużo cierpliwości.

Kończąc swój wywód chciałem dodać, że metoda nie jest w 100% bezpieczna, dlatego najlepiej jakby stosowały ją odpowiedzialne i pełnoletnie osoby. Przy zabawie z gorącymi płynami zawsze istnieje ryzyko poparzenia. Post ma na celu przedstawienia jednej z metod, która jak dla mnie wydaje się skuteczna. Najwięcej zależy od stanu przedmiotu i umiejętności osoby prostującej, dlatego nie ponoszę odpowiedzialności za niezadowalające efekty.

Chciałbym, żeby do dyskusji w tym wątku przyłączyły się osoby mające pewne doświadczenie w tym temacie. Może ktoś zaproponuje jakąś inną metodę? Bardzo jestem ciekaw Waszych doświadczeń w prostowaniu tego typu przedmiotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pierwszy ptaszek przed/po.
żałuje że nie mam fotki od drugiej strony tarczki,tak jak widzimy orzełka to miał łeb zagięty do szponów i skrzydełka zgięte na krzyż w dół tarczki i potem całość zgięta na tarcze.

W tym przypadku były to godziny południowe,upalny lipiec,skwar,położyłem ptaszka na blaszanym parapecie i potem tak jak pisał kol.Kloki po kawałeczku i nie na siłę!
Wyszło jak na foto,kolejne ptaszki już w oleju
Tym samym sposobem można prostować wgniecenia szyjek w łuskach mosiężnych-bicia ładne ale szyjka nie teges-więc orzeł w oliwie"

Oliwa jest najbardziej odpowiednia wg mnie,-wysoka temperatura wrzenia(woda za szybkodochodzi"),nie capi jak olej.
Wniosek jak kol Kloki
-Nic na siłę,delikatnie.
-Nigdy na zimno(ZAWSZE pęknie-szkoda znaleziska)lepiej się ciut pomęczyć więc na ciepło.
Najlepiej olej/oliwa bo osiągają wrzenie w większej temperaturze niż woda dzięki czemu metal się bardziej uelastycznia od większego ciepła.

Kloki:Kończąc swój wywód chciałem dodać, że metoda nie jest w 100% bezpieczna, dlatego najlepiej jakby stosowały ją odpowiedzialne i pełnoletnie osoby."
-Kloki,myślę że wystarczy by były to osoby odpowiedzialne:)

Ogólnie w prostowaniu tego typu przedmiotów chodzi o konkretne nagrzanie,ciepło dzięki któremu metal robi się elastyczny:)
Metod może być dużo,ale cel ten sam-
-uelastycznienie

Poza tym podziękowania z mojej strony dla kol.Kloki za wątek który omawia temat i mam nadzieję zlikwiduje nowo zakładane jak naprostować"

zdrów!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam koledzy.
Na zakończenie sezonu taka ptaszyna wyskoczyła.Na mojej ziemi to nie częste znalezisko,trochę się boję metody oliwkowej.Może jubiler da radę?cieniutka blacha,głowa ledwo się trzyma i zgięcie tarczy na otworze mocującym,jedno skrzydło osobno.Tak przy okazji proszę o potwierdzenie wzoru.Wz 19?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak
wz.19

Prostowanie tylko w gorącej oliwie z oliwek.
Jak wyprostujesz ułamane skrzydełko i głowę możesz przymocować lutując.
Od tyłu lutujesz cyną,tylko tył najpierw oczyść z patyny by złapało.

https://forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=14083&postdays=0&postorder=asc&start=0

W tym linku jak popatrzysz zobaczysz naprawione ptaszki właśnie lutowaniem od tyłu.
Zdrów
I nie zniszcz bo piękny fant


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 23:09 10-12-2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...

Podsumowując:
Moje pierwsze prostowanie w oliwie z oliwek, wynik raczej zadowalający.
Tylko trzeba zmieniać oliwę jak zagotowałem pierwszy raz wszystko OK, drugi raz coraz czerniejsza, za 3 to już prawie nie chciała się zagotować i czarna że ledwo było widać, nie wiem czy wy jak prostowaliście to za każdym razem nowa oliwa? Tania nie jest 8zł za 250ml...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie