Skocz do zawartości

Archeolodzy odkryli tunel pod Dworcem Głównym we Wrocławiu.


Rekomendowane odpowiedzi

Archeolodzy odkryli tunel pod Dworcem Głównym
Beata Maciejewska
2010-04-01, ostatnia aktualizacja 2010-03-31 19:57

Archeolodzy badający schron Dworca Głównego odsłonili wejście do żelbetowego tunelu. Ma ponad dwa metry wysokości i jest częściowo zalany wodą. Dzisiaj wejdą do niego saperzy. - Jestem zaskoczony. Tego tunelu nie ma na żadnej mapie - mówi dr Aleksander Limisiewicz, archeolog z firmy Akme
Czy tajemniczy tunel odkryty pod Dworcem Głównym prowadzi do legendarnego podziemnego miasta?

Czy tajemniczy tunel odkryty pod Dworcem Głównym prowadzi do legendarnego...


Schron znajduje się poza obrysem budynku, pod dworcowym placem. Konserwator wojewódzki Andrzej Kubik zgodził się (po długich konsultacjach z Ministerstwem Kultury) na jego wyburzenie, bo miejsce schronu ma zająć podziemny parking. Ale wcześniej zlecił wykonanie dokładnego studium konserwatorskiego. Dlatego do schronu wprowadzili się archeolodzy.

- Robiliśmy badania georadarem, który wykazał pustą przestrzeń za ścianą. Przewierty to potwierdziły, więc wybiliśmy otwór w ścianie - relacjonuje dr Limisiewicz. - Zobaczyliśmy żelbetowy tunel wiodący schodami w dół. Według mnie prowadzi przynajmniej 15 metrów pod powierzchnię placu - tłumaczy archeolog.

O tym, że pod wrocławskim dworcem ciągną się potężne podziemia, mówi się we Wrocławiu od kilkudziesięciu lat. I równie długo trwają ich poszukiwania.

- Znam przynajmniej pięć różnych relacji o tajemnicach wrocławskiego dworca - mówi ppłk Lech Gołembiewski z Inspektoratu OC. - Zgłosił się do nas człowiek, który twierdził, że pod ziemią znajduje się kilkukondygnacyjny dworzec, do którego od strony Świętej Katarzyny i Brochowa zjeżdżały wojskowe transporty. Podziemny tor biegł aż do Ołtaszyna. Tam w koszarach miał się odbywać wyładunek - opowiada ppłk Gołembiewski.

Popularne są także opowieści o tunelach, które biegły z Dworca do Rynku lub łączyły Dworzec z hotelem Grand, i o ogromnym, podziemnym szpitalu. Niemcy mieli go zatopić wodą z Odry. Jeden z informatorów Inspektoratu OC twierdzi, że po wojnie strażacy przez dwa tygodnie usiłowali wypompować wodę z podziemi, ale poziom wody ani drgnął. - Słyszałem, że w latach 70. zgłosił się do naszej milicji pewien Niemiec, który za 10 tys. marek chciał ujawnić miejsce, skąd doprowadzana była woda do podziemi, ale go spławiono - twierdzi ppłk Gołembiewski.

W tunelu odkrytym przez archeologów jest woda, choć dr Limisiewicz sceptycznie podchodzi do hipotezy o celowym zalaniu korytarza. - Dworzec wybudowano w naturalnym obniżeniu terenu, woda w podziemnym korytarzu to normalne zjawisko. Znacznie bardziej zaskakują mnie rozmiary tunelu, ma ponad dwa metry wysokości. Jest okablowany, w ścianach widać zamurowane wnęki. Biegnie w stronę budynku dworca, ale na razie nie możemy go zbadać, musimy czekać na saperów. To standardowa procedura. Gdy odkrywamy schrony z czasów II wojny światowej, zawsze wzywamy wojskowych. Kilkakrotnie wyciągali z takich schronów amunicję i pociski artyleryjskie - tłumaczy Limisiewicz.

Katarzyny Hawrylak-Brzezowskiej, konserwatora miejskiego, odkrycie nie dziwi. - Wiedzieliśmy, że pod dworcem muszą być jakieś podziemne budowle. Znane nam schrony mogą pomieścić zaledwie tysiąc osób. Tymczasem pod Dworcem Głównym w Szczecinie wybudowano w 1941 roku schron na kilka tysięcy ludzi. Jego projektanci wykorzystali potężne XIX-wieczne tunele. Być może we Wrocławiu było podobnie - uważa Hawrylak-Brzezowska.

Szczeciński schron ma ponad 2500 m kw powierzchni, żelbetowe ściany grubości 3 m i schodzi pod ziemię na głębokość 17 m. Kilka lat temu został udostępniony do zwiedzania i uchodzi za jedną z największych atrakcji miasta. - Myślę, że wrocławski tunel będzie mógł z nim konkurować. Wygląda niesamowicie. A przecież jeszcze nie wiemy, dokąd prowadzi. Jesteśmy też bardzo ciekawi, co kryją zamurowane wnęki - mówi dr Limisiewicz.

Archeolodzy przebadają cały teren pod placem oraz parcele kilku budynków od strony Piłsudskiego i Suchej, które mają być wyburzone. Być może legendy o podziemnym dworcu zawierają jednak ziarno prawdy.

Źródło: Gazeta Wyborcza Wrocław

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,7723399,Archeolodzy_odkryli_tunel_pod_Dworcem_Glownym.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Jeśli chodzi o to czy jest prawdą że pod dworcem głównym PKP we Wrocławiu są schrony i nie chodzi o ten na ten czas wyburzony ale gdyby ktoś poszedł na teren budowy to przekonał by się że budowany podziemny garaż będzie stał i dosłownie na schronie wybudowanym przez Niemców za czasów II wojny światowej.
Nie mam zdjęcia ale kto jest ciekaw a z Wrocławia niech pójdzie na plac budowy i zrobi foto i co zobaczy pierwsza kondygnacja został wyburzona a koparki stoją na następnej kondygnacji i próbują wybrać urobek z boku bunkra/schronu.
Długości wysięgnika im brakuje aby dokopać się do końca, ściany schronu/bunkra. Proszę bardzo niech stanie tam podziemny garaż byle by nie zasypano wejść do dolnych partii schronu i zrobiono wszystko by odzyskać schron do stanu przed zalaniem.
Niemcy już w latach 30 umieli poradzić sobie z terenami podmokłymi i potrafili wiele w temacie budowlanym. Wiec twierdzenie oszołomów że to nie możliwe aby na terenie Wrocławia można było coś takiego wybudować to jest pytanie ile Niemcy takiemu płacą za ukrywanie tych obiektów lub drugie czy może maja coś z głową lub brak odpowiedniej wiedzy bo dopisek mgr. przed nazwiskiem nie świadczy jeszcze o mądrości danego delikwenta.
Uważam że jest teraz czas na nalot wszystkich zbieraczy informacji o Wrocławiu aby puki schron i jego druga kondygnacja została odkryta, porobili fotografie pamiątkowe dla zamknięcia gęby niedowiarkom.
Jedno co mnie zastanawia to to z jaką zaciętością Niemcy nie chcieli i nie chcą aby odkryć co tak właściwie jest pod miastem Wrocław.
Nie zdziwił bym się gdyby po dalszych badaniach okazało się że są tam złożone dokumenty dotyczące niektórych prac nad różnymi tajnymi projektami, akta gestapo, abwery. Na przykład nazwiska prawdziwe i nowe jakie otrzymali ci co zostali w Wrocławiu i pozostali nawet jak był okres przesiedlenia Niemców kiedy mogli zgłaszać się że są obywatelami Niemiec i że wyrażają chęć wyjazdu z polski.
Prace badawcze jeśli nie w całości to w znacznej ilości by dowiedzieć się o co chodzi. To samo dotyczy się ukrycia różnych kosztowności i złota, platyny, ale też i części np. parku maszynowego jaki służył do obróbki metali.
Ale najważniejsze że tam mogą być schowane plany dotyczące obiektów które już zostały odkryte i tych co jeszcze nie odkryto ich sposób zabezpieczenia itp..
Czyli plany całej infra struktury wszystkich obiektów budowanych na terenach obecnie Polskich i nie tylko.
Bo jest zawsze jedno pytanie, w jakim celu i po co Niemcy bronili Wrocławia nawet po upadku Niemiec jeszcze przez parę dni trwałą obrona Wrocławia. Przecież to nie logiczne i nie mające żadnego uzasadnienia. Przecież dowództwo miało informacja co się dzieje i że Niemcy się poddały że ogłoszona został kapitulacja Niemiec.
Jest jedno tylko wytłumaczenie na to że Niemcy musieli coś pod miastem Wrocław ukrywać i potrzebowali na to odpowiedni czas na ukrycie zamaskowanie tak aby potrzeba było wiele lat na odkrycie tego co schowali.
Przemawia za tym czas nie uzasadnionej obrony, tym bardziej że żywność dla wojska była, amunicja była, broń była. Więc mogli się bronić dalej a mimo to poddali miasto lecz dopiero cztery dni po upadku Berlina a na dwa dni przed ogłoszeniem końca wojny.
Wrocław broniony był przez Niemców przez cztery miesiące, mało tego w czasie oblężenia przez 76 dni wykonano 2 tyś lotów dostarczając do oblężonego miasta wiele ładunków w tym żywność w sumie około 1.638 ton ładunku.
Więc zapraszam na sesję fotograficzną za płota na plac przed Dworcem Głównym we Wrocławiu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Gucio piszesz bardzo ciekawie, masz sporą ogólną wiedzę na temat realiów wojny i jej końca. Logicznie tłumaczysz postępowanie Niemców z czasów wojny. Ja nie znam Wrocławia,( zbyt dobrze) - na zachodniej granicy mieszkałem tylko niecałe 10 lat, teraz mieszkam blisko rezunów z Wołynia i Krzemieńca.
Spróbuj więc pociągnąć logiczny wywód: dlaczego na tzw. Ziemiach Odzyskanych była (i jest aktualnie) prowadzona taka , a nie inna polityka. Również w części dotyczącej zabytków, historii, odkryć itp. itd. etc. Nie rozwijam dalej tematu. Mam za małą wiedzę historyczną, sensu stricto. Dysponuję tylko dużym doświadczeniem życiowym z czasów pobytu na tych terenach i durną intuicją polityczną. A ta - jak wiadomo nie należy do metod naukowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt. Kol. gucio2 : Bo jest zawsze jedno pytanie, w jakim celu i po co Niemcy bronili Wrocławia nawet po upadku Niemiec jeszcze przez parę dni trwałą obrona Wrocławia. Przecież to nie logiczne i nie mające żadnego uzasadnienia... "

Kolego Gucio w szeroko dostepnej literaturze dotyczacej festung Breslau masz niejednokrotnie podawane informacje dlaczego (patrzac z ich pozycji wcale sie im nie dziwie):

1) W skład obronców FB wchodzila bardzo szeroka grupa ludzi majacych wiele na sumieniu. Pozwole sobie na przykłady :
- Dowódca 609 Dywizji generał porucznik Ruff ktory w poprzednich latach jako wojskowy gubernator Rygi rozslawil sie rozkazami bezlitosnego rozstrzeliwania schwytanych partyzantów i mordowania zakladnikow.
- Znaczna czesc pulku Besslein" w ktorej skład wchodzili także gestapowcy z wroclawia ze swym szefem Scharpfinklem specjalisci w dziedzinie egzekucjii czlonkowie oddzialow wartowniczych radomskiego i krakowskiego Gestapo, strażnicy z obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, zbrodniarze ukraińscy z dywizji SS-Galizien, a także faszyści węgierscy, holenderscy, flamandzcy, łotewscy i litewscy.

Prosty wniosek : Kapitulacja = sąd i rozliczenie za czyny.
Zreszta do ostatnich chwil nie jedni nadal kombinowali jak przedostac sie przez radzieckie linie na zachod.

2) Sila propagandy.

3) Fanatyzm niektorych oddzialów.

Kolejny cyt. Kol. Gucio2 : .. Przecież dowództwo miało informacja co się dzieje i że Niemcy się poddały że ogłoszona został kapitulacja Niemiec.
Jest jedno tylko wytłumaczenie na to że Niemcy musieli coś pod miastem Wrocław ukrywać i potrzebowali na to odpowiedni czas na ukrycie zamaskowanie tak aby potrzeba było wiele lat na odkrycie tego co schowali.. "

Czy na Westerplatte tez cos chowano skoro opór byl tak długi i patrzac na proporcje sil bezcelowy ?

Nie wykluczam oczywiscie faktu ze na terenie Dolnego Ślaska może byc ukryte wiele cennych dokumentów , maszyn , dziel sztuki i innych artefaktów bo jak wiadomo Breslau bylo schronem przeciwlotniczym III rzeszy przynajmmniej do momentu nalotu wielkanocnego. Do konca wierzono ze ze front czerwonoarmistow nie dotrze do Dolnego Ślaska jednak usilnie nie trzymalbym sie jakichs teori o ukrytych podziemiach, zalanych tunelach bo jak widac w praktyce niewiele z tego wychodzi :) Dobrym przykladem jest chociazby rzekomy lazaret na terenie ulic Grunwaldzkiej. Istnieja nawet relacje niemieckiego zolnierza ktory tam byl miejsce tez rzekomo by sie zgadzalo no ale takowego obiektu nie odnaleziono pomimo iz koparka przy budowie pasazu grunwaldzkiego wgryzla sie wystarczajaco gleboko w ziemie. Tez niemcy wysadzili a gruz rozsypali tak by sladu nie bylo? Poki co malo informacji sprawdzilo sie w praktyce poza tym jakby to bylo cos waznego to przypuszczam ze juz dawno znalezli by sposob taki czy tez inny na odzyskanie co wazniejszych obiektow i ich zawartosci.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Na Placu Grunwaldzkim we Wrocławiu był bunkier, schron, w miejscu obecnego akademika 20-latki, rozmawiałem z ludźmi, którzy tam się bawili po wojnie, wynosili maski, opatrunki i.t.p. Być może są tam jeszcze pozostałości tej budowli w podwórzu akademika, ponieważ po wojnie do wyburzania, nie używano ciężkiego sprzętu, typu kruszarek betonu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Antykor- problem w tym, że poza opowieściami ludzi, którzy byli (?) i widzieli (?), nie ma ani jednego dowodu na istnienie tej podziemnej budowli.
Co najwyżej przemieszcza się ona w terenie- od placu pod byłym targowiskiem, przez ( dzisiejsze ) podziemia centrum handlowego, aż do działki pod akademikiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co mieści się pod płytą targowiska, tak samo jak nie wiedziałem co mieściło się w miejscu obecnego pasażu, ale to co wiem na temat tej akurat budowli, znajdującej się kiedyś na miejscu obecnej dwudziestolatki to pewnik, a wszystkiego nie powiem na forum, bo nie chcę, bo dalej jestem w pewien sposób związany z tą dzielnicą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
  • 2 months later...
No i znowu niby ktos cos ma niby metro jest podziemne tunele tez ale jak dla mnie nadal to jakies brednie. Duzo osob widzialo duzo osob bylo ale jakichkolwiek dowodow na istnienie nie ma a prace budowlane czesto ujawniaja cala prawde.

W powojennej histori wroclawia ludzie naplodzili tysiace takich bajek ktore przechodzac z ust do ust sa powiekszane o coraz to bardziej tajemnicze fakty a jak juz to wczesniej napisano miejsca te zmieniaja co chwile swoja lokalizacje.

Z artykulem tez sie nie zdziwie jak wyjdzie ze nie byl tam tylko widzial na planach i pewnie na tym skonczy sie cala sensacja albo tunel metra okaze sie czyms innym.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie