Skocz do zawartości

Stanowiska archeologiczne wpisane do rejestru zabytków


arturborat

Rekomendowane odpowiedzi

W związku z kłopotami kolegi Ninja:

http://www.odkrywca-online.com/zabrali-mi-wykrywacz,665993.html#665993

który wlazł przypadkiem na stanowisko archeologiczne w Lądzie, wpisane do rejestru zabytków i miał tego pecha,że natknął się tam na w-ce dyrektora muzeum w Poznaniu oraz policję,co skończyło się wyrokiem i utratą wykrywacza oraz grzywną 500 zł, wydaje mi się sensowne założenie wątku, gdzie umieszczane będą informacje o stanowiskach archeo wpisanych do rejestru. Wiedząc o nich, można tak planować wypady z wykrywaczem, aby omijać je szerokim łukiem i nie narażać się na kłopoty. Informacji takich należy szukać na stronach poświęconych ochronie zabytków oraz Biuletynach Informacji Publicznej poszczególnych gmin. Należy zwłaszcza studiować miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, gdyż uzgadniane one są zawsze z WKZ-etami i stanowiska archeo, ze względu na ewentualny nadzór podczas prac budowlanych są tam ujmowane. Gminy nie posiadające mpzp muszą mieć jednak studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Tam również, choć w ograniczonym zakresie, można takie informacje znaleźć. Na stronach BIP mogą znajdować się też gminne Programy Opieki nad Zabytkami, do których sporządzania gminy są zobligowane, ale niezbyt się do tego palą... Strony BIP urzędów posiadają zwykle adres według schematu:

www.bip.nazwamiejsowsci.pl


Mpzp jak i studium podejmowane są w formie uchwał rad gminy lub miasta i w odpowiedniej zakładce poświęconej uchwałom powinny być szukane. Czasem są w wyodrębnionym dziale. Zdarzają się też wyodrębnione działy poświęcone zabytkom danej gminy. Jeśli nie można ich znaleźć, trzeba zadzwonić do urzędu o pomoc. W BIP muszą być obligatoryjnie umieszczane. Ich zawartości Google często nie wyłapuje, bo pliki bywają spakowane zip-em i z tego powodu nie są indeksowane przez wyszukiwarki. Trzeba dotrzeć do nich ęcznie". Ale jak się wie, czego się szuka, to się znajdzie...

Oprócz obowiązkowej strony BIP większość gmin posiada też swoje osobne strony www, gdzie także mogą (choć nie muszą) znaleźć się interesujące nas informacje.

Oprócz Internetu źródłem informacji mogą być oczywiście książki archeologiczne i periodyki o tej tematyce. Zawierają zwykle raporty i sprawozdania z badań prowadzonych w różnych częściach Polski.

Sądzę,że oprócz stanowisk wypisanych do rejestru warto też odnotowywać te znajdujące się w zasobach AZP (Archeologiczne Zdjęcie Polski) - które de facto z powdu figurowania w AZP nie są objęte ochroną prawną, lecz na wszelki wypadek tez należy trzymać się od nich z daleka. Równocześnie stanowisko wpisane do rejestru jest też w AZP.

Według danych KOBiDZ:
http://www.zabytek.pl/idm,586,zabytki-archeologiczne.html
W rejestrze zabytków znajdują się 7523 stanowiska archeologiczne (stan na dzień 30 czerwca 2009 r.). Czyli ok. 3 na gminę.

W AZP:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Archeologiczne_Zdj%C4%99cie_Polski
zewidencjonowano zaś 435 000 stanowisk (średnio 174 na gminę)

Osobiście użeram się z KOBIDZ-em:
http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=654046#870204

o poinformowanie mnie, gdzie są stanowiska z AZP w mojej okolicy, żeby przypadkiem się tam nie wpakować. Aby każdy poszukiwacz mógł uniknąć kłopotów warto wspólnym wysiłkiem wyręczyć trochę instytucje państwowe w ich obowiązkach, które mają gdzieś i stworzyć samodzielnie bazę informacji o miejscach, których na wszelki wypadek należy unikać.


Na początek wklejam, wraz z odnośnikami, to, co mnie udało się znaleźć:

http://bip.karlino.pl/home/Rejestry/Rejestr-zabytkow/ewidencja-zabytkow.aspx

gmina Karlino, woj. zachodniopomorskie

Nr rej. 633 z dn. 10.11.1967 r.
grodzisko wyżynne w Lubiechowie, kształtu podkowiastego,
dwuczłonowe z warstwą kulturową i materiałem archeologicznym. Położone na skraju rozległego płaskowyżu przyległego od zachodu do doliny rzeki Parsęty w odległości 2 km na płn.- zach. od zabudowań wsi Lubiechowo i 150 m na zachód od nurtu rzeki Parsęty.

Nr rej. 887 z dn. 27.02.1975 r.
Cmentarzysko i osada w Domacynie, położone w odl. ok. 1 km na zachód od wsi, bezpośrednio na północ od drogi polnej do Słowenkowa


http://www.przechlewo.pl/turystyka/zabytki/rejestr.html

Gmina Przechlewo (woj. pomorskie)

11 marca 1966, A – a – 17 KL.IV.0a/58/66
grodzisko wczesnośredniowieczne (połowa X – połowa XII wieku), Przechlewo st. 1 (AZP 23 – 30/51)

6 marca 1996, PSOZ-VI-5350/7/96, A – a – 108
grodzisko późnośredniowieczne i siedziba kasztelani szczycieńskiej (XII – XIV wiek), Szczytno st. 1 (AZP 24 – 30/108)


6 marca 1996, PSOZ-VI-5350/8/96, A – a – 125
cmentarzysko kurhanowe ludności kultury wielbarskiej (0 – 375 r. n. e.), Przechlewo st. 47 (AZP 22 – 30/1)

Tutaj:
http://www.bip.bialogard.info/index.php?objectid=3481

zeskanowana do .pdf-u lista kilkudziesięciu stanowisk w Białogardzie (zach.-pom.) ale bez informacji, które są wpisane do rejestru.

Tutaj:
http://jerzmanowa.com.pl/gmina/index.php?option=com_content&task=view&id=401&Itemid=133

po kliknięciu na zabytki archeologiczne" w tekście ukaże się lista w .doc kilkuset stanowisk i punkótw osadniczych w gminie Jerzmanowa (dolnośląskie) , z lakonicznym opisem i bez podania dokładnej lokalizacji.

Artur


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 17:04 08-02-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur, ja się jednak tak zastanawiam czy taki ogólnodostępny rejestr stanowisk archeologicznych nie spowoduje wzmożenia zainetersowania nim ze strony pseudo-poszukiwaczy. Trzeba się zastanowić co się bardziej opłaca, udostępnienie publiczne takiego wykazu i co za tym idzie omijanie tych miejsc przez porządnych poszukiwaczy czy nieudostępnienie go i umożliwienie dostania się w te tereny psedu-poszukiwaczom. Czy większe jest prawdopodobieństwo że porządny poszukiwacz skorzysta na tym czy to że ten nieuczciwy je zniszczy i ograbi ? Nad tym trzeba się zastanowić.

Ninja - czy świadomie czy nie to efektywnie chyba żadna różnica, nieznajomość prawa nie usprawiedliwia, i tak i tak ma przechlapane ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sory, poprawka drugiego zdania z mojego ostatnbiego postu, winno być - Trzeba się zastanowić co się bardziej opłaca, udostępnienie publiczne takiego wykazu i co za tym idzie omijanie tych miejsc przez porządnych poszukiwaczy ale i tym samym umożliwienie również pseudo-poszukiwaczon ich zniszczenia / ograbienia, czy też lepsze po prostu nieudostępnienie go. "
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję po prostu zebrać w jednym miejscu dane rozproszone i publicznie dostępne tak czy owak. Albo dajemy się pakować w paranoję i narażamy na ryzyko sprawy karnej z powodu przypadkowego wejścia z wykrywaczem na stanowisko archeo wpisane do rejestru zabytków, albo sami rekonstruujemy ten rejestr i unikamy takich miejsc. Zasadniczo instytucje państwowe mają zas.. obowiązek udostępniania wszelkich rejestrów, ale skoro o tym nie wiedzą, nie maja ochoty wywiązać się z tego i narażają kilkadziesiąt tysięcy ludzi na kłopoty to trzeba wziąć sprawy w swoje ręce. Powiem szczerze - uważam, że ważniejsze jest dla mnie dobro kilkudziesięciu tysięcy ludzi niż kupy zaśniedziałych starożytnych gratów tkwiących w ziemi.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arturze, tylko że wybryk jednego pseudo-poszukiwacza potrafi odcisnąć piętno na tych właśnie kilkudzięsięciu tysiącach porządnych ... wiesz sam jak jest, potem już wszystkich do jednego wora się upycha.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kupfel - o wiele łatwiej piętnować poszukiwaczy nie informując ich o miejscach, gdzie nie powinni wchodzić, bo wtedy właśnie z dużym prawdopodobieństwem przypadkowo i bezwiednie wejdą tam i będzie co rzucić mediom na żer. Ci co chcą penetrować stanowiska, odpowiednie informacje i tak bez problemu znajdą, choćby ze źródeł, które wymieniłem wyżej. Ci zaś, których archeologia figę obchodzi, nie mają nawet pojęcia, czego unikać i najczęściej są ofiarami wymiaru sprawiedliwości. Informacje, o których mówię, są publicznie dostępne i nie twórz atmosfery tajemniczości. Trzeba je po prostu zebrać.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brzeziny (woj. łódzkie)

Z załącznika do uchwały o gminnym programie opieki nad zabytkami dostępnego w .pdf na stronie:
http://www.brzeziny.bip.net.pl/?c=251

Informacja o karcie Archeologicznego Zdjęcia Polski na obszarze 65-54 pod numerem 30 (osada Krakówek")- Prace wykopaliskowe prowadzone na lewym brzegu Mrożycy w sierpniu 1982 r. potwierdziły istnienie tam wczesnego osadnictwa. Podjęcie badań poprzedziło przypadkowe odkrycie w 1957 r.
studni z drewnianą cembrowiną oraz drogi brukowanej. W 1982 r. w bezpośrednim sąsiedztwie wspomnianej studni odkopano fragmenty trzech budynków drewnianych , kamienne fundamenty nieznanej budowli, piec piekarski (?) oraz paleniska. Studnia oraz budynki drewniane datowane są na XIV – XV w., a pozostałe zabytki na 1 poł. XVI w. Przeprowadzone badania archeologiczne nie pozwoliły na określenie zasięgu tego
osadnictwa. Ponadto stanowiska archeologiczne występują na
terenie kościoła parafialnego p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego (nr 36), w południowozachodniej części miasta (stanowiska nr 24, 25 i 26) oraz w dolinie rzeki Mrożycy
(stanowiska nr 1, 9 i 10).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szukałem informacji na temat gminy, w której kopię (gmina Łomianki). Nie znalazłem informacji dokładnie o interesującej mnie części, ale trafiłem na plan zagospodarowania przestrzennego sąsiedniej wioski - Kiełpin Poduchowny. Mapa 1-2000 z zaznaczonymi obszarami podlegającymi ochronie konserwatorskiej:

http://www.lomianki.pl/bip/media/1015_KP_uchwa_a_5_wy_o_enie.pdf

I tu zonk... Bo się na wiosnę wybierałem, na jedno z oznaczonych poletek. Polazłbym tam pewnie w błogiej nieświadomości, że staję się właśnie pseudo-poszukiwaczem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są 4 formy ochrony prawnej zabytków:

art. 6
1) wpis do rejestru zabytków;
2) uznanie za pomnik historii;
3) utworzenie parku kulturowego;
4) ustalenia ochrony w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.

Ochrona w planie miejscowym to całkiem co innego niż wpis do rejestru i teoretycznie poszukiwaczowi na takim terenie WKZ może naskoczyć, ale uważam, że i tak powinno się takie miejsca omijać dla świętego spokoju.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

arturze obawiam się że są przyczyny tego że pomimo że informacja o stanowiskach archeo w polsce powinna być jawna nie jest. Wierze że większej części z nas taka lista pomoze uniknąc sytuacji takich jak mial kolega ninja. Niestety będą osoby/grupy które tą wiedze wykorzystają do szabrowania tych miejsc. Efekt tej akcji będzie odwrotny niż zamierzony i jeszcze bardziej pogrązy nasze środowisko.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osoba/stowarzyszenie która bardzo chce uzyskac taka liste wlasnie prewencyjnie i tak zrobi to. Złodziej będzie miał obawy czy starajac sie o taka liste gdzies w urzędzie nie pozostawi śladu po sobie. Teraz damy im na tacy spis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I koniecznie trzeba zabronic chodzenia po ulicy. Ale to na 100% bo bywaja wypadki i jeszcze ktos pojdzi i takiemu wypadkowi ulegnie.
Kurde nic mnie tak nie wkurza jak ubezwlasnowolnienie, nic mnie tak nie wpienia jak ludzie ktorzy sami kark pod obroze podstawiaja. Cholerna mentalnosc niewolnika :(
Bo jak cos damy to zaraz to inni na zle obroca to juz lepiej zeby nic nie bylo i nikt nie mial...
Nosz kurde sami Kononowicze ?
NIE - jesli mam prawo miec do czegos nioeskomplikowany dostep to wymagam tego dostepu. Jesli sa miejsca po ktorych nie moge chodzic to wymagam jednoznacznego oznakowania takich miejsc / jak zakaz wjazdu na ulicach/ lub jawnego opublikowania mapek i opisow takich lokalizacji.
Tak jest npo prostu uczciwie, inaczej z nieuczciwym panstwem zastawiajacym zasadzki w postaci niejawnej informacji jawnej Polacy zwykli radzic sobie po swojemu, zazwyczaj nie na ko0rzysc panstwa. Miedzy innymi dlatego tysiace zabytkow opuszcza w tajemnicy nasz kraj zamiast pozostac w naszych muzeeach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adek, przyczyny, dla których lista zabytków archeologicznych wpisanych do rejestru jest oficjalnie niedostępna, są oczywiste - obawa przed zdziczałymi poszukiwaczami,którzy rzuciliby się na te stanowiska. Takie podejście ze strony organów państwa jest jednak paranoją. Nie sądzę zresztą żeby było to podejście samego państwa, lecz po prostu kilku bęcwałowatych urzędasów, którzy mentalnie tkwią w komunie. Równocześnie bowiem dane te są informacją publiczną, którą urzędy muszą udostępniać każdemu kto o to wnosi (choć też rzucane są przy takiej okazji kłody pod nogi). Z drugiej strony dane te są i tak dostępne, bo nie stanowią własności urzędów konserwatorskich czy KOBIDZ-u, lecz gromadzone są m.in. w celu planowania przestrzennego i muszą być, zgodnie z ustawą, uwzględniane w pracach samorządów. W związku z tym i tak są publikowane w:

- miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego,
- studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego,
- gminnych programach opieki nad zabytkami.

Do tego dochodzą opracowania archeologiczne (książki, periodyki, sprawozdania z sesji i sympozjów)

Ten spis i tak jest dostępny na tacy. Problem polega na tym,że większość normalnych poszukiwaczy o tym nie wie. Ci zaś którzy marzą tylko o rabowaniu stanowisk archeo wiedza zaś doskonale. Zebranie tego do kupy niczemu nie może zaszkodzić, a jedynie pomóc wielu osobom uniknąć kłopotów.
Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinniśmy myśleć o złodziejach. Myślmy o sobie! Ja się tam z szabrownikami nie utożsamiam, nie uważam też, żeby byli częścią środowiska poszukiwaczy. Niech ich wszystkich wyłapią szabrujących na stanowiskach i skarzą. Ja za konserwatora stanowisk nie przypilnuję. Mogę jedynie ich nie naruszać, ale żeby to robić, muszę znać ich położenie.
Mam czasem wrażenie, że wśród eksploratorów zakamuflowany jest całkiem pokaźny odsetek dorobkiewiczów, hien, rabusiów i domorosłych saperów. Prywatnie się od nich odcinam, uważam też, że samo środowisko" powinno wypłukać takich osobników ze swego grona. Dopiero wtedy będzie można mówić o normalizacji prawa i współpracy z kimśtam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lista 165 stanowisk na terenie gminy Golczewo (zachodniopomorskie):


http://209.85.229.132/search?q=cache:OgfH_VLoSnkJ:www.bip.iap.pl/gfx/golczewo/files/zagosp_przestrzenne/Studium_Golczewo.doc+%22stanowiska+wpisane+do+rejestru%22&cd=13&hl=pl&ct=clnk&gl=pl

A tutaj mapka z ich rozmieszczeniem (niestety - słaba jakość):

http://www.bip.golczewo.pl/unzip/golczewo_1354/Mapa_1-waloryzacja_zasobow_przyrodniczych_i_kulturowych.JPG

Artur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie