Skocz do zawartości

Własne muzeum


Szymcio-k

Rekomendowane odpowiedzi

wybacz Draco" ale pan Rafał Golat - autor tego opracowania - napisał to w sposób raczej zniechęcający. Gdybym się najpierw z tym artykułem zapoznał, to pewnie bym nie założył mojego muzeum. Lepiej pytać praktyków niż teoretyków.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zancus: z calym szacunkiem, ale na Twojej stronie jest maksymalnie lakoniczny opis, ktory niewiele wyjasnie. A pewnie wielu ciekawi jak od strony formalnej wyglada dodawanie do inwentarza takiego muzeum eksponatow (tzn. czy trzeba miec udokumentowane ich pochodzenie), a takze jak wyglada w praktyce np. legalizowanie egzemplarzy broni jako eksponatow. Podejrzewam, ze niejeden juz myslal o zalozeniu prywatnego muzeum wlasnie jako o pewnej formie legalizacji wlasnej kolekcji, a to chyba nie jest tak latwo...? Ciekawa jest tez poruszona w tym pdf-ie powyzej kwestia koniecznosci udostepniania kolekcji takiego muzeum. Moze korzystajac ze swojego doswiadczenia napisalbys pare slow na ten temat zamiast rozsylac informacje kazdemu z osobna?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A proszę uprzejmie. Ale zacząć trzeba od zapoznania się z dokumentami, które przesyłam. Od razu skazuję na niepowodzenie osobniki, którym wydaje się, że prowadzenie jakiegokolwiek własnego biznesu (o muzeum w przenośni), to sprawa jest lżejsza od snu.

1. Czytamy i uczymy się na pamięć przepisów, które przesyłam (jest w nich wszystko opisane).
2. Czytamy ze zrozumieniem procedurę.
3. Wykonujemy czynności z procedury.
4. Zapominamy, że zakładamy muzeum i już mamy broń - do ośmiu lat za posiadanie bez zezwolenia.
5. Przechodzimy procedurę ministerialną.
6. Zakładamy księgę inwentarzową i opracowujemy wszystkie potrzebne regulacje: np. instrukcje p.po.z, bhp, regulamin organizacyjny (nie mylić z regulaminem muzeum), zasady bezpieczeńswa i transportu itd.
7. Pozyskujemy eksponaty. Niczego nie legalizujemy i nikomu się nie tłumaczymy skąd mamy.

Na każdym etapie zadajemy pytanie mnie lub innemu założycielowi prywatnemu.

Ot i wsio.

Pamiętajcie: zaczynamy od nauczenia się przepisów !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7. Pozyskujemy eksponaty. Niczego nie legalizujemy i nikomu się nie tłumaczymy skąd mamy."

Troche to niejednoznaczne - pozyskujemy droga kupna/wymiany od innych muzeow czy osob posiadajacyh je legalnie? Czy po prostu mozna sobie, ot tak, dopisywac do inwentarza sztuke broni znaleziona wczoraj na strychu u dziadka"?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krecik@

Co jest niezrozumiałe? Pozyskujemy w dowolny sposób (oczywiście nie kradniemy), kupuję, wymieniam, dostaję w darowiźnie, znajduję na strychu. Obojętne. Nie mam obowiązku tłumaczyć się skąd to mam. Mam i koniec.

fanatyk@
Poszukaj w necie nazwę muzeum starą Kobyłczańskie Muzeum Oręża i Techniki Użytkowej lub nową Muzeum Oręża i Techniki Użytkowej. Strona jest od nazwiska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie