michu1978 Napisano 13 Wrzesień 2009 Autor Share Napisano 13 Wrzesień 2009 witamMa pytanie dotyczące zbrodni w Katyniu. Wiadomo ze zostali zamordowani tam Polscy oficerowie i policjanci.Ale czy jak sowieci brali wsztki do niewoli to co robili z szeregowcami, czy tez zgineli czy byli wypuszczani czy szli na zsyłkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michu1978 Napisano 17 Wrzesień 2009 Autor Share Napisano 17 Wrzesień 2009 czy ktoś może wie co się działo ze szeregowymi żołnierzami?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gebhardt Napisano 17 Wrzesień 2009 Share Napisano 17 Wrzesień 2009 Z szeregowymi bylo roznie, zaleznie od fachu oczywiscie. Ogolnie rzecz biorac szeregowie mial wieksze szanse przezyc o ile oczywiscie nie nalezal skandinad do elity narodowej, organizacji panstwowych czy spolecznych o charakterze narodowosciowym. O ile nie zostali zamordowani na miejscu czy zaraz po wzieciu do niewoli, to szeregowych chyba w wiekszosci po zakonczeniu kampanii puszczano do domu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Flanker Napisano 21 Wrzesień 2009 Share Napisano 21 Wrzesień 2009 Czytałem - bodajże w opracowaniu dotyczącym 10 Pułku Dragonów, że po wrześniowych bojach szeregowi żołnierze zdali konie u sołtysa, zakopali broń, i wracali do domów, gdy zagarnęli ich Rosjanie. Zapytali bodajże autora tego wspomnienia, kim jest w cywilu. Na odpowiedź - rolnikiem - puścili wolno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Widd39 Napisano 21 Wrzesień 2009 Share Napisano 21 Wrzesień 2009 Ja pamiętam wspomnienia, że Rosjanie sprawdzali ręce u szeregowych. Jeśli spracowane to puszczali. Jak nie to klapa... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Flanker Napisano 22 Wrzesień 2009 Share Napisano 22 Wrzesień 2009 Najciemniej jest pod latarnią - nie wspomniałem o dziadku, zawodowym podoficerze, sierżancie z 86 PP, który niestety odszedł do wieczności, gdy ja byłem jeszcze za mały, by interesować się historią. Miał on kiedyś opowiedzieć, że z jednej strony mieli Niemców, a z drugiej Rosjan - po ciężkich bojach z Niemcami, zdecydowali się poddać Rosjanom. Dziadek jednak nie został wypuszczony, długo go przesłuchiwano i katowano, chcąc wyciągnąć jakieś informacje stricte wojskowe - mapy, szczegóły dotyczące jednostki. Był rolnikiem - ale wykształconym, po Uniwerku Lwowskim na kierunku rolnictwo. Wypuścili go dopiero, mocno schorowanego, po wojnie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.