Skocz do zawartości

Lista nazwisk żołnierzy II Korpusu Polskiego


Zbyszek11

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 weeks later...
Witam
Jak widać nie często wypowiadam się na forum, ograniczam się do czytania...no ale tym razem nie mogłem się powstrzymać. :)
Coś mnie tknęło, żeby przejrzeć zalinkowaną listę...i z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że znalazłem na niej swojego dziadka Alfonsa Bobera. Ze szczątkowych przekazów rodzinnych wiem, że jako kaszub został wcielony do Wehrmachtu, że potem był u Andersa", z podpisu jedynego zdjęcia jakie się zachowało, wiem że w marcu/kwietniu 1944 r stacjonował na Krecie (z informacji jakie udało mi się wygrzebać w sieci wynika, że przebywały tam wówczas 22 i 133 dywizja piechoty), po wojnie wywiało go aż do Australii, ale na ozkaz" swojej matki wrócił do kraju, zmarł w latach 80-tych. Byłbym wdzięczny, za wszelkie informacje, które pomogłyby mi lepiej poznać historię dziadka, zwłaszcza drogę jaką przebył z Krety do 3DSK, kiedy do niej mógł trafić, w jakich działaniach 3DSK miał szansę brać udział.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dzięki za link znalazłem tam dane mojego wujka niestety już nie żyjącego(bardzo fajny gość): KUJAWA Marcin - - 1923/883 strz. 9. bn.
Wujek został wywieziony na roboty do Austrii w wieku 17 lat za podkradanie ziemniaków przeznaczonych dla niemieckiej placówki żandarmerii. Pobyt w Austrii u gospodarza(bauera)wspominał bardzo pozytywnie i opisywał tych gospodarzy jako niezwykle porządnych ludzi z których strony nigdy nie spotkała go najmniejsza krzywda a jeszcze prosili go już po zajęciu Austrii przez Amerykanów by pozostał i ożenił się z ich córką (trzech synów zginęło na froncie rosyjskim)a przepiszą mu całe gospodarstwo i majątek.
Wujek nie skorzystał z propozycji i korzystając z okazji wstąpił do 3 DSK w 1945 roku i przez rok czasu był wartownikiem w obozie dla jeńców jakim nie pamiętam.
Wrócił do Polski w 1947 r nie ominęły go oczywiście szykany i problemy ze strony ówczesnej władzy ale na szczęście nic złego mu nie zrobili.
Nieraz w męskim gronie przy odrobinie czegoś mocniejszego wspominał z rozrzewnieniem błękitne oczy Hany czy Jochany już nie pamiętam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witos50 - informacje o przebiegu sluzby w PSZ najlepiej szukac w brytyjskim The Army Records Centre (Polish Section) - niestety nie mam pod reka adresu ale na tym forum kilkakrotnie sie przewijal. W zasadzie informacje udzielaja tylko najblizszemu (rj) zyjacemu (ej) krewnemu (ej), i trzeba to udowodnic wiec najpierw sprawdz dokladnie co trzeba wyslac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciekawa stronka,znalazlem brata mojej babci ktory zostal zam. w Charkowie.w rodzinie zawsze sie mowilo o Katyniu,natomiast nie moge znalezc danych jego brata ktory przezyl... duza luka... nastepnie byl w 4 pulku pancernym SKORPION MONTE CASINO itd. interesuje mnie w jakim byl stopniu,prawdopodobnie byl dowodca czolgu.moze jakias sugestia?,lista z nazwiskami tego pulku? pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
Szukaj w książkach, które zamieściłem w poniższym linku:

http://alpha.bn.org.pl/search~S4*pol?/dPolskie+Si{u0142}y+Zbrojne+na+Zachodzie.+4+Pu/dpolskie+sil~ay+zbrojne+na+zachodzie++++4+pul~ak+pancerny+skorpion/-3%2C-1%2C0%2CB/exact&FF=dpolskie+sil~ay+zbrojne+na+zachodzie++++4+pul~ak+pancerny+skorpion&1%2C2%2C
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 years later...
Witam. Trochę późno znalazłam ten wątek, ale proszę mimo to o pomoc w wyjaśnieniu przeszłości mojego, nieżyjącego od 29 lat ojca. Jestem w posiadaniu trzech fotografii- mój ojciec w mundurze roboczym na tle chyba Shermana, Ojciec odbierający dyplom mistrza ślisarskiego z rąk generała Maczka i grupa mistrzów z dyplomami (kilkunastu mężczyzn w mundurach już galowych). Z niechętnych opowieści wiem, że ojciec w Wermahtu zwiał we Francji i trafił do Maczkowców" we Włoszech (chyba musiał być na Capri, bo obiecywał mamie, że ją zabierze w miejsca gdzie przebywał m.in. na Capri właśnie). Na pewno jeżdził samochodem warsztatowym, we Włoszech pod taki samochód, jadący w kolumnie wjechał mu młody chłopak na rowerze - prawdopodobnie ze skutkiem śmiertelnym. Pod Monte Casino dotarł z warsztatowcami 6 dni po zdobyciu przez naszych. Pamiętam również chorągiewki mundurowe ( kolorów nie pamiętam) i skrzydło pancerne" na albumie fotograficznym - brat gdzieś je przehandlował.Z Anglii ojciec wrócił, odsiedział kwarantannę i żył z problemami w Polsce Ludowej. Prawdopodobnie w czasie wojny używał nazwiska panieńskiego matki - Dąbrowski Henryk (pełne dane - Henryk Mieczysław Małkiewicz urodzony w kwietniu 1920 r.). Zdaję sobie sprawę, że świadków niewielu, ale może coś uda się wyjaśnić - postaram się również wrzucić fotografie, na podstawie, których uda się coś ustalić.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę nie odebrać poniższych uwag źle lub osobiście, ale fakty przedstawione powyżej to pomieszanie z poplątaniem, co może wynikać z nieznajomości tematu oraz braku wyraźnego przekazu przez tatę.

Poniżej kilka wyjaśnień dlaczego:

1) Gen. Maczek nie walczył we Włoszech, tam walczył 2. Korpus pod dowództwem ge. Andersa.

2) Jeżeli służył w Wehrmachcie i uciekł we Francji, to raczej trafił do I Korpusu, który stacjonował w Wielkiej Brytanii, na wskazuje zdjęcie z gen. Maczkiem,

3)Pana tata nie mógł być na Monte Cassino 6 dni po jego zdobyciu (ok. 24 maja 1944) z uwagi na fakt, że wtedy Francja była pod okupacją niemiecką i jak podejrzewam służył wtedy w szeregach niemieckich. Przypominam, że inwazja w Normandii rozpoczęła się 6 czerwca, a na południu Francji bodajże 15 sierpnia.

4) Proponuję, aby napisać (skontaktować się) z instytucjami, które są w poniższym linku.

http://www.pism.co.uk/badania_rodzinne.htm

5) Proponowałbym napisać również do instytucji niemieckich, ale w tym momencie nie mam namiarów. Jak znajdę to wrzucę posta.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam powodu się obrażać, bo fakt to oczywisty ( może jedynie się zawstydzić muszę ) ale cieszę się ,że ktoś zainteresował się moim postem. Postaram się wrzucić zdjęcia, które być może coś wyjaśnią. Wdzięczna jestem za link - na pewno skorzystam, bo zależy mi na wyjaśnieniu losów ojca w czasie wojny no i przede wszystkim chciałabym,jeśli wszystko się potwierdzi, aby nazwisko mojego ojca znalazło się na odpowiedniej liście żołnierzy. Dziękuję i proszę o pozostałe namiary. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję serdecznie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

zdjęcia rozwiały wszelkie wątpliwości. Pana tata był żołnierzem II Korpusu. Wskazują na to naszywki na lewym rękawie - jest to symbol 2 Brygady Pancernej oarz na prawym ramieniu tzw. tarcza krzyżowców, symbol 8. Armii nadany 2 Korpusowi za bitwę o Monte Cassino.

Oficer, od którego tata odbiera dyplom, to nie jest gen. Maczek.

W książce, której redaktorem jest Witold Żdanowicz pod tytułem Monte Cassino, Ankona, Bolonia 1944-2004
Żołnierze 2 Korpusu Wojska Polskiego we Włoszech", Katowice 2004 jest zamieszczony spis żołnierzy 2 Korpusu, którzy wrócili do Polski. Z tego co pamiętam jest tam również przydział każdego wymienionego. Może tam będą jakieś informacje.

Dodatkowo, jeżeli tata wrócił do Polski (takie małe założenie), przechodził przez punkt repatriacyjny i poźniej pewnie był wysłany do cywila. Jego teczka może być w Centralnym Archiwum Wojskowym. Problem w tym, że CAW jest jest obecnie w remoncie i trzeba by zadzownić i się dowiedzieć, czy udzielają takich informacji.

Pytanko ostatnie, czy zdjęcia są na odwrocie jakoś opisane?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, niestety na żadnym nie ma opisu. Wyrywkowo zapamiętane fragmenty opowiadań ojca. Może gdyby nie to, że takie wspomienia były niemile widziane przez ówczesną władzę, te opowieści byłyby obszerniejsze. Dziękuję za tak poważne podejście do tej, tak dla mnie ważnej sprawy. Faktycznie z wiekiem człowiek przywiązuje wagę do przeszłości znaczniej bardziej niż do kurczącej się bardzo przyszłości. Oczywiście ojciec wrócił do kraju, chyba z patriotyzmu, ale dzięki temu pojawiłam się na tym świecie. Nie omieszkam wykorzystać wszystkich wskazówek i powiadomię jeśli można, o efektach moich poszukiwań wspomnień o ojcu. Cieszę się, że są na świecie ludzie z pasją. Jeszcze raz z serca dziękuję !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najwyrażniej ojciec liczył na swoją pamięć i notatek żadnych nie sporządził - sprawdziłam odklejając zdjęcia z kart albumu, rozbrajając ramki i przekopując setki zdjęć w kartonach, ponieważ rodzinka dość liczna i lubująca się w utrwalaniu chwili w fotografii. Starsze pokolenie - mojego ojca odeszło i ja w roli starszego pokolenia zostałam w niewiedzy - trochę na własne życzenie. Mam najszczersze chęci, ale zdaję sobie sprawę, że to co minęło nie da się odtworzyć bez głównego aktora, nawet jeśli trochę ubarwiał swoje przygody. Dzięki pomocy nie będę już tak błądzić, a pracy przede mną chyba niemało. Jeszcze raz ogromne podziękowania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na szybko sprawdziłem dwie monografie jednostek pancernych 2. Korpusu (poniżej) i tam Pani taty nie ma pod żadnym z dwóch nazwisk.

Handke Waldemar: SEMPER FIDELIS. Dzieje Pułku 6 Pancernego „Dzieci Lwowskich”, Instytut im. Gen. Stefana „Grota” Roweckiego w Lesznie, Leszno 2006;

Suchcitz Andrzej: Dzieje 1 Pułku Ułanów Krechowieckich 1941 – 1947, Koło Krechowiaków, Londyn 2002,

Jest jeszcze do sprawdzenia monografia Pułku 4 Pancernego Skorpionów", ale to chwilę potrwa, bo nie mam części z wykazem żołnierzy.

Jakby Pani miała jeszcze jakieś fotki taty to proszę wkleić, może zgłębimy coś po jakimś szczególe.

PS. Przepraszam za tego Pana" :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za tak duże zaangażowanie ! Za pana się nie gniewam, ponieważ w kontakcie telefonicznym zawsze jestem mylona z mężczyzną , więc może słowo pisane też ujawnia mój nałóg nikotynowy i bardziej basowo się czyta ! Postaram się przeszukać archiwa fotograficzne, ale jak wspomnialam rodzinka jest chętna do uwieczniania i materiał jest ogromny, od praktycznie początków fotografii. Ja zacznę od Archiwum! Jeśli tylko coś nowego się pojawi odezwę się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie