PGExplorer Napisano 3 Kwiecień 2009 Autor Share Napisano 3 Kwiecień 2009 Witam serdecznie wszystkich Forumowiczow ! Nie do konca jestem pewien ,czy akurat forum glowne jest wlasciwym miejscem na to pytanie , ale nie trafilem w kategoriach na tę wlasciwa... wedlug mnie przynajmniej. Wracajac jednak do pytania - czemu sluzylo usuwanie przegrod w ladownicach ? Hmmm, moze latwiej sie i wygodniej korzystalo wowczas z niej ? I czy usuniecie przegrod wplywa na obnizenie wartosci ładownicy , pod wzgledami wszelakimi ,np wartosci nominalnej,muzelanej ? Z góry dziekuje za pomoc ! Darz Grunt ;) , czyli zycze Wam owocnych wypraw ! Pozdrawiam,PGE . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 4 Kwiecień 2009 Share Napisano 4 Kwiecień 2009 Służyło temu ze można było upchać więcej naboi do ładownicy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 4 Kwiecień 2009 Share Napisano 4 Kwiecień 2009 Np w WP etatowa jednostka ognia, czyli ilość amunicji jaką wydawano żołnierzom zazwyczaj wynosiła 60 szt. naboi, co dawało dwie łódki na jedną komorę ładownicy – komory posiadały przegródki dzielące wnętrze na pół.Nagminne było usuwanie tych przegródek przez żołnierzy – przez co w jedną komorę wchodziły nawet cztery łódki, zwiększając w efekcie przenoszoną w dwóch ładownicach ilość amunicji z etatowych 60 do 120 pocisków.Pod względem materialnym ładownice z przegródkami cenią się wyżej.Pozdro. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 4 Kwiecień 2009 Share Napisano 4 Kwiecień 2009 120 naboi a nie pocisków ma się rozumieć:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PGExplorer Napisano 4 Kwiecień 2009 Autor Share Napisano 4 Kwiecień 2009 Wielkie dzięki vis1939 za tak obszerną , precyzyjną i merytoryczną odpowiedź ! Jestem mądrzejszy o kolejne zagadnienie :)Pozdrawiam Cię z Kraka ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wolf171 Napisano 4 Kwiecień 2009 Share Napisano 4 Kwiecień 2009 moze i tak bylo(podwujna ilosc ?)nienalez zapomniec ze byly tez ladownice trzy zedowe.po wojnie ladownice byly urzywane do ruznych dziwnych celownp.po wycieciu przegrody pasowaly tam ``SPORTY``itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pik78 Napisano 6 Kwiecień 2009 Share Napisano 6 Kwiecień 2009 ciekawe jak do tych praktyk podchodzila kadra zawodowa ? W naszej armii do np malowania broni ,oklejania broni tasmami maskujacymi traktuje sie jako niszzcenie broni ( przynajmniej jakis czas temu ,nawet na misjach !!!) Tymczasen u zachodnich sojusznikow nikogotoniedziwi. Malo tego robi sie tez bron w powlokach maskujacych... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vis1939 Napisano 6 Kwiecień 2009 Share Napisano 6 Kwiecień 2009 Pik78 bo takie praktyki zresztą bardzo praktyczne przechodzą u nas bardzo opornie jak zwykle,w czasie pokoju i w koszarach wszystko jest regulaminowo i cacy,dopiero w warunkach bojowych gdy takie przeróbki mogą uratować życie nikt się nie przejmuje takimi pierdołami,zresztą oprócz przeróbki ładownic,ostrzenia bagnetów itp we wrześniu 39 powszechne było wywalanie nieprzydatnych części ekwipunku.Na przykład ruscy wywalali maski Pgaz a z toreb na nie robili sobie chlebak... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Temat został przeniesiony do archiwum
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.