Skocz do zawartości

Jak się bawić- Wspólnota Polska


Rekomendowane odpowiedzi

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,6395940,Bezcenne_archiwa_spalil_dozorca.html


Bezcenne archiwa spalił dozorca
dżek, PAP
2009-03-18, ostatnia aktualizacja 2009-03-18 06:04

Z kolekcji ofiarowanej Polsce przez polskiego emigranta zniknęły bezcenne archiwalia, m.in. unikatowa korespondencja Ignacego Paderewskiego z Józefem Piłsudskim i Wojciechem Korfantym, alarmuje Rzeczpospolita".
Gazeta opisuje smutne losy eksponatów, jakie od 1968 r. zbierał mieszkający w USA Stanley Naj. Kosztowały go 96 tys. dolarów. Ich wartość historyczna była jeszcze większa. W 1988 r. kolekcjoner - za pośrednictwem polskiego konsulatu w Chicago - zaczął przekazywać swoje zbiory Polsce.

Eksponaty i bibliotekę miało przejąć Towarzystwo Polonia (poprzednik Wspólnoty Polskiej). Uznano je za tak cenne, że opierając się na nich zamierzano ufundować ośrodek dokumentacji wychodźstwa polskiego w Pułtusku.

Ponieważ pomieszczenia ośrodka nie były jeszcze gotowe, fragment zbioru przechowywano na podwórzu, przykryty plandeką. Ustalono, że dokumenty dotyczące rządu londyńskiego zostały spalone przez jednego z pracowników Domu Polonii.

Ocalała część kolekcji trafiła teraz do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. Sławomir Radoń, szef Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych jest zdania, że losami kolekcji Naja powinna się zająć prokuratura.

Więcej na ten temat pisze Rzeczpospolita"


http://wiadomosci.onet.pl/1936072,11,przez_niedbalstwo_zaginely_bezcenne_rekopisy,item.html

Przez niedbalstwo zaginęły bezcenne rękopisy
Rzeczpospolita" pisze, że niedbalstwo w Domu Polonii w Pułtusku doprowadziło do zaginięcia wielu cennych historycznych dokumentów, między innymi listów Józefa Piłsudskiego i akt dotyczących rządu londyńskiego. Archiwalia trafiły do Polski ze Stanów Zjednoczonych.
Gazeta opisuje, iż w 1988 roku polski emigrant Stanley Naj przekazał do Polski swoją kolekcję unikatowych dokumentów, których wartość historyczna jest nieoceniona. Była wśród nich między innymi korespondencja Józefa Piłsudskiego z Ignacym Paderewskim i Wojciechem Korfantym.

W Polsce jednak ta bezcenna kolekcja, jak ustaliła Rzeczpospolita", była przechowywana niedbale. W Domu Polonii w Pułtusku, gdzie kolekcja przebywała od 1991 roku, nikt nie potrafił jej zinwentaryzować i należycie o nią zadbać. W efekcie częśc dokumentów została rozkradziona, część spalona.

Gazeta pisze, że Stanley Naj w 2002 roku pojawił się osobiście w Polsce, ponieważ odebrał niepokojące sygnały o stanie jego zbiorów. W Pułtusku zorientował się, że nie ma najcenniejszej części archiwaliów. Obecny szef Wspólnoty Polskiej Maciej Płażyński przyznał, że kolekcja nie była przechowywana należycie.

To co z bezcennych archiwaliów pozostało, będzie przekazane do Muzeum Romantyzmu w Opinogórze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zostawili na podwórzu pod plandeką.....no to stawiamy...za ile miesięcy papiery wypłyną na eBayu?? Nie , nie polskim, ale amerykańskim, brytyjskim ,niemieckim?? Ja stawiam na 3 miesiące , a część już poszła..... I jak się to wszystko znajdzie na aukcjach to będzie skomlenie, że dzieła sztuki, że majątek narodowy. W tym durnym kraju zawiasy można dostać za zardzewiałego śmiecia nic nie wartego, ale jak coś jest naprawdę cenne to i tak najpierw kradnie kto może a potem wychodzi szydło z worka.liha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie