Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Sąd zastrzegł, że nie rozstrzygał, czy zarzut o agenturalnej przeszłości b. prezydenta jest prawdziwy. Powołał się na orzeczenie Sądu Najwyższego z 2000 r., uznające, że rolą sądów nie jest ustalanie faktów historycznych.

"Sąd Okręgowy w żadnym razie nie ustalił w tym procesie, aby powód (Lech Wałęsa) prowadził działalność agenturalną pod pseudonimem 'Bolek'. Powód jest i był niewątpliwe znany w Polsce i na całym świecie jako ikona Solidarności, jej legendarny przywódca i symbol zmian doprowadzających do upadku komunizmu - podkreśliła w uzasadnieniu wyroku sędzia Urszula Malak.
Sąd podkreślił, że Wyszkowski miał prawo głosić takie poglądy o Wałęsie z racji konstytucyjnej gwarancji wolności słowa. "Wypowiedź pozwanego o domniemanej działalności agenturalnej powoda nie była jednostkowa. O tej sprawie mówiło się już publicznie kilka lat wcześniej. Od wyroku sądu lustracyjnego z 2000 r. (uznał on wtedy, że oświadczenie Wałęsy, iż nie współpracował z aparatem bezpieczeństwa PRL jest prawdziwe-PAP) pojawiły się nowe dokumenty, książki i publikacje. Pozwany był zatem także uprawniony do zabrania głosu - mówiła sędzia.

Jak podkreśliła, istotne było to, że Wyszkowski w swojej opinii "dochował wszelkich starań o zachowanie rzetelności, opierając się na historycznych źródłach i wypowiedziach osób, które uznał za wiarygodne."
Moze ktos mi wyjasni ,bo juz nie kumam, udowodniono cos?i ktore to te historyczne zrodla, ma ktos jakis namiar?
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 346
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Balans !
Jeżeli uważasz, że uwagi typu ,,nic nie rozumiesz ,,jesteś ślepy" ,,masz klapki na oczach ,,jesteś nawiedzonym fanatykiem" należy uznać za argumentację - no to jesteś mistrzem argumentacji!

Celowo nie odpowiadałem na twoje wywody na temat tworzenia przez obecne władze Solidarności ( takiego określenia używają chyba ludzie, którzy są Ci bliscy ideologicznie [ że tak się wyrażę] mitu Kaczyńskiego bo to nie dotyczy tematu wątku i musiałbym Ci pisać, chociażby to, że takie sformuowanie jest celowym zabiegiem językowo - socjotechnicznym wymyślonym przez pijarowców Platformy i popierających ich dziennikarzy i innych tzw ,,homo medialicusów sugerującym ,,delikatnie" ( w stylu propagandy stanu wojennego) że związek jest może i ok, ale trzeba wymienić jego władze - a nie chce mi się w tym babrać - a poza tym to jest już zagadnienie czysto polityczne i jako takie nie powinno się znaleźć na tym forum ( regulamin o tym chyba mówi).

Daj więc spokój tym dywagacjom i razem z Cairo przeczytajcie zeznanie Cenckiewicza, do którego dałem sznurek, a które między innymi wyjaśnia delaczego Sąd orzekł tak a nie inaczej .

Yeti a wygra ta pierwsza prawda, bo ona jest jedyna, dwie pozostałe już z nazwy nie są prawdami, bo prawda zawsze zwycięża. I chodzi także o to by do prawdy tej dochodzić samemu a nie być tylko konsumentem serwowanej nam papki propagandowo - medialnej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, ale moze przeczytaj ze sto razy co orzekl sad, to moze zrozumiesz , bo sad nie orzekl ze Walesa to Bolek, wiec nie za bardzo rozumiem skad ta euforia.A moze cos mi umknelo, bylem kilka dni w dziczy na polnocy wiec moglo mi uciec?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zakończenie tej dysputy napiszę tak: to co uprawiasz Gruby Rycho tu na forum - to tzw. Polityka Historyczna".
Głównym założeniem tej polityki jest wojna polsko-polska o to co miało miejsce u nas 30, 70, czy też 90 lat temu.
Ta polityka przynosi więcej szkody niż pożytku, bo dzieli i skłóca naród, a i tak przy okazji ośmiesza nas w świecie.

Jej głównym założeniem jest teza, że tzw. óżowy salon" zdradził Polskę, bo poszedł na pewien okrągłostołowy" układ z ówczesną władzą. A przecież wystarczyło trochę poczekać, a miliony rodaków by ruszyły z butelkami z benzyną na czołgi. Tym bardziej, że już rozpoczęliście na UW strajk w 89 roku [gdy odwaga potaniała], tyle że ten Bujak Was rozgonił...

Nawet jeżeli udowodnicie, że Wałęsa jako młody i prosty chłopak ze wsi dał się złamać SB i był przez rok, czy też może nawet dwa - Bolek", to co to tak naprawdę zmieni w naszej historii? Poza tym, że nas ośmieszy na świecie!

Że o prawdę chodzi? Prawdę o tamtych czasach to znają jedynie w USA i Rosji, ale ta prawda jest zamknięta w rządowych sejfach i prawdopodobnie nigdy jej nie ujawnią...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz Gruby Rycho - znowu nic nie zrozumiałeś i masz trudności w prowadzeniu dyskusji"...

Ja tylko cały czas piszę o tym, że w CYWILIZOWANYCH krajach historią zajmują się historycy, a TYLKO u nas historią zajmują się POLITYCY. Prowadzi to nieuchronnie do typowej dla nas wojny polsko-polskiej. Tym bardziej, że te nasze orły polityki" mają mentalność Kalego - czyli Jak Kalemu ukraść krowy - to grzech, ale jak Kali ukraść krowy - to dobry uczynek". A przecież nie za to płacimy ciężkie pieniądze politykom! Gorzej, bo te wszystkie historyczne" gierki nie dość, że prowokują to nasze polskie piekło" i napuszczają jednych na drugich, to jeszcze ośmieszają nas w świecie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popadasz w coraz większą demagogię Gruby Rycho, no cóż jak brakuje argumentów...

Nie, politycy nie są od zajmowania się historią! Politycy są od tego aby obywatelom zapewnić w kraju dobrobyt, a na arenie międzynarodowej zadbać o interesy i bezpieczeństwo kraju. Tak się dzieje w krajach cywilizowanych [tak ogólnie to kraje o długiej tradycji demokratycznej]. Od zajmowania się historią są historycy i ewentualnie pasjonaci historii. Ale u nas oczywiście musi być na odwrót - politycy zajmują się historią, a historycy polityką. Tyle, że to zupełnie CHORE jest i tak przy okazji ośmiesza nasz kraj i nas Polaków.
No ale cóż, jak od dawna wiadomo - Polska to być bardzo dziwna kraj"...

bez odbioru
balans
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, tak studenci do nauki literaci do piór, politycy do polityki, historycy do historii .... papier do dupy .

Twoje smętne, zgryźliwe i maniakalne ( narodowościowa mania minosa) wręcz wpisy jako żywo przypominają mi wypowiedzi tow. Gomułki.

,,Tą razą użyłem twoich ,,argumentów", więc chyba się nie poczujesz dotknięty.

Nie chcesz ze mną gadać - trudno - jakoś będę musiał nauczyć się z tym żyć .

Pa ! Panie smutny !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cairo ! Poniżej fragment zeznania Cenckiewicza na temat nas interesujący :

,,(...) Myślę, że materiały którymi nie dysponował Sąd Lustracyjny w sierpniu 2000 a które znajdują się aktualnie w zbiorach IPN w Gdańsku i w Warszawie mają znaczenie fundamentalne. Są dokumenty w IPN, które nie były znane Sądowi Lustracyjnemu w postaci: dzienników korespondencyjnych gdańskiej SB i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w Warszawie zachowane w oryginale, w których odnotowano fakt rejestracji Lecha Wałęsy jako tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek w końcu grudnia 1970r. oraz faktu wyrejestrowania TW pseudonim „Bolek" w czerwcu 1976 z tzw. czynnej sieci agenturalnej. Ponadto Sąd Lustracyjny nie dysponował oryginałami maszynopisów doniesień agenturalnych TW „Bolek, fragmentami informacji uzyskanych przez SB od TW „Bolek" oraz ocen i podsumowań dot. TW „Bolek sporządzonych przez jego oficerów prowadzących. Są to chronologiczne dokumenty z marca 1971r., 17.04.1971r., 22.04.1971r., 27.04.1971r., 26.05.1971r., 25.11.1971r. i 03.10.1972r. Kilka z tych dokumentów po raz pierwszy jesienią 2003r. pokazałem Krzysztofowi Wyszkowskiemu a później większość z nich omówiłem w książce „Oczami Bezpieki" z grudnia 2004r. Następnym dokumentem którym nie dysponował Sąd Lustracyjny jest oryginał streszczenia materiałów ze sprawy operacyjnego sprawdzenia kryptonim „Ogień, w której wiosną 1971r. wykorzystywano operacyjnie tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek". Następny dokument to oryginał Analizy Stanu Zagrożeń do sprawy obiektowej kryptonim „Mechbud z 15.01.1979r., która dotyczyła Gdańskich Zakładów Mechanizacji Budownictwa ZREMB gdzie pracował Lech Wałęsa, a w jego charakterystyce napisano: „w czasie pracy w stoczni był wykorzystywany operacyjnie przez SB". Następny dokument to rękopiśmienna notatka służbowa z 08.05.1985r. sporządzona przez funkcjonariusza Wydziału V Departamentu Techniki MSW - Maraszkiewicza na temat ucieczki Eligiusza Naszkowskiego na Zachód i okoliczności prowadzonych działań SB wobec Lecha Wałęsy, gdzie wspomina się o wykorzystaniu akt archiwalnych tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek. Następny dokument to plan działań realizowanych przez Biuro Studiów SB MSW z 18.10.1985 r., który dotyczył kombinacji operacyjnej o pseudonimie „Mieszko" w której również wykorzystywano materiały TW „Bolek. Następny dokument to protokół przesłuchania Marka Mądrzejewskiego z 22.04.1982r. któremu w roku 1982 SB podrzuciła do mieszkania kopię odręcznego doniesienia TW pseudonim „Bolek" z 18.01.1971r. oraz dwa pokwitowania odbioru pieniędzy wypłaconych przez kapitana Graczyka z 18.01.1971r. i rezydenta SB w Stoczni Gdańskiej o pseudonimie „Madziar z 29.06.1974r. Następne dokumenty których Sąd Lustracyjny nie wprowadził do rozprawy lustracyjnej w sierpniu 2000r. to akta Prokuratury Okręgowej w "Warszawie o sygn. V Ds 177/96, które w szczegółach omawiały zgromadzoną przez UOP do roku 1992 dokumentację archiwalną świadczącą o współpracy Lecha Wałęsy z SB w latach 1970-1976, a także okoliczności kradzieży tych dokumentów przez wysokich urzędników państwowych w latach 1992-1995. Sąd Lustracyjny po dokonaniu sprawdzeń w systemie PESEL oświadczył, że oficer który zwerbował tajnego współpracownika o pseudonimie „Bolek - kapitan Graczyk nie żyje, co znalazło się w uzasadnieniu orzeczenia w sprawie Lecha Wałęsy. Sąd nie dysponował również materiałami wytworzonymi przez UOP w procesie wyjaśniania okoliczności kradzieży wspomnianych dokumentów w latach 1992-1995, przy czym nie dot. to tylko wysokich urzędników państwowych tj. kierownictwa UOP i MSW, Kancelarii Prezydenta Wałęsy, ale również funkcjonariuszy UOP niższego szczebla w tym głównie w Delegaturze UOP w Gdańsku, w której to sprawie do dziś toczy się postępowanie przed Sądem. (...)"

Nie wiem skąd Ci przyszło do głowy , że sugeruję Ci oglądanie i słuchanie jakichś mediów nazywanych przez Ciebie ,,jedynie słusznymi - ja proszę tylko byś był łaskaw czasami przeczytać coś co napisał ktoś, kto ma o rzeczy lepsze pojęcie niż Ty ( wierzaj mi są tacy ludzie) i żebyś popróbował wykonać pewną pracę myślową ( wiem, że to trudne i że boli, ale spróbować warto). Na forum udzielam się i prywatnie i służbowo . Prywatnie bo jestem megalomanem spragnionym poklasku, a służbowo, bo kilka razy w życiu składałem przysięgę , że będę służył Rzeczypospolitej ze wszystkich sił i w każdy możliwy sposób.

Matthew !

Uprzejmie informuję, że w rozmowie telefonicznej z p. Cieślą ( nota bene laureatem nagrody dla najbardziej nierzetelnego dziennikarza) powiedziałem mu, że wpisy dokonywane według niego w godzinach mojej pracy pochodzą z sobót i niedziel oraz dni wolnych od pracy , a w dwóch czy trzech wypadkach z dni kiedy przebywałem na urlopie ( co można dotąd sprawdzić w kadrach mojej ówczesnej instytucji). Pan Cieśla ,,olał" moje oświadczenie bo nie pasowało mu do koncepcji artykułu, który pisał na zlecenie ( wiem czyje) - i to tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem czy wypada mi coś pisać w tym temacie, bo już się z Tobą pożegnałem na forum...

Ale jeżeli się o to koniecznie prosisz, to pozwolę sobie zadać Ci kilka pytań:

1. Czy to prawda, że jesteś/byłeś agentem CBA?
2. Czy to prawda, że byłeś/jesteś w ścisłym kierownictwie tej instytucji?
3. Czy to prawda, że CBA to zbrojne ramię PIS-u" jak głoszą niektóre media?
4. Czy to prawda, że niejaki K. zgromadził wokół siebie fanatyków z późnego" NZS-u?
5. Czy to prawda, że ta cała CBA ograniczyła tak naprawdę swoją działalność, do podsyłania przystojniaka - agenta T. z walizką pieniędzy zresztą, brzydkim babom z opozycji?
6. Czy to prawda, że harcerze" z CBA utopili ciężkie pieniądze [między innymi z moich podatków] na zakup pewnej willi, aby tylko udowodnić Kwaśniewskiemu jakieś przekręty?
7. Czy to prawda, że Posłów na sejm, wybranych w demokratycznych wyborach, nazwałeś publicznie cyt. andziorami"?
8. Czy to prawda wreszcie, że jesteś FANATYKIEM - ULTRASEM?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Balans - wypada, wypada takim jak Ty wszystko wypada. Odpowiadam najzwięźlej jak potrafię.

Ad 1. Tak
Ad.2 Teoretycznie tak, praktycznie - nie
Ad.3 Nie
Ad.4 Na tak postawione pytanie odpowiedzieć nie umiem (To tak jakbyś pytał czy już przestałem kraść)
Ad.5 Nie
Ad.6 Pierwsza część pytania tak, druga nie
Ad.7 Tak choć nie dotyczyło to tylko posłów i nie wszystkich
Ad.8 Według mnie nie

Co jeszcze chciałbyś wiedzieć przy okazji dyskusji o L.W. drogi gentlemanie ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdą jest, że rozmowy były. Powiedziałem wtedy - a jest to w protokołach - że jeśli nie dopuszczą do powstania autentycznych organizacji robotniczych, zdolnych wyrażać i kontrolować rzeczywistość, dojdzie w niedługim czasie do większych jeszcze dramatów. I prawdą jest też, że z tego starcia nie wyszedłem zupełnie czysty. Postawili warunek - podpis! I wtedy podpisałem. W jedenaście lat później, w stanie wojennym 1981 i 1982 r. była to praktyka proponowana powszechnie prawie wszystkim internowanym. Ale widziałem już, jak to jest. Taki papier, podpisany przez wychodzącego na wolność, nazywano lojalką"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i stala sie janosc, Rychu ja sie nie dziwie ze tak bronisz IPN i CBA, jak juz nieraz pisalem za pierdzenie w stolek, i pisanie na forach w czasie pracy, biorac kilka tysiaczkow na lapke tez bym bronil jak niepodleglosci.
Pozdrawiam i sukcesow zycze w pracy zawodowej.{Mam nadzieje ze Tomek to kto inny}
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie