Skocz do zawartości

Jak faktycznie skończył Stalin...


Rekomendowane odpowiedzi

Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej udostępniła osobistą teczkę Stalina Nikołajowi Dobriusze, którego książka Jak zamordowano Stalina" właśnie się ukazała. Z odtajnionych dokumentów wynika, że podręczniki i encyklopedie trzeba napisać na nowo.

W opublikowanym 4 marca 1953 roku biuletynie TASS czytamy:

W nocy na drugi marca u J.W. Stalina, znajdującego sie w swoim mieszkaniu w Moskwie, nastąpił wylew krwi do mózgu, na podłożu choroby hipertonicznej i zaawansowanej arteriosklerozy.

Tymczasem jeszcze kilka miesięcy przed śmiercią 74-letni Stalin uskarża się wyłącznie na reumatyzm i bóle stawów. Ma świetne wyniki badań. Tyle że już 3 marca władzę de facto przejął Beria, i to on redagował biuletyny.

Z protokołów przesłuchań ochrony Stalina wynika, że znaleziono go rankiem 1 marca leżącego przy stole, na którym stała do połowy wypita butelka wody mineralnej. Ta butelka potem zaginie. W pokoju były trzy butelki, a do Muzeum Józefa Stalina przekazano dwie.

A więc Stalin zachorował nie w Moskwie, tylko na daczy, i nie w nocy na 2 marca, tylko na 1 marca 1953 roku. Umierał na daczy, nie na Kremlu. Dlaczego Beria kłamał? I dlaczego natychmiast aresztowano Grigorija Majranowskiego, szefa laboratorium trucizn NKWD? Zachowało się wiele zagadkowych listów Majranowskiego, które ten pisywał do Berii aż do swej egzekucji.

Apeluję do waszej wielkoduszności. Wybaczcie mi kryminalne błędy, jakie popełniłem. Mam wiele nowych pomysłów na poprawę naszych technologii, co do których macie absolutną rację, że są przestarzałe.

Bo działają za wolno? Beria, zgodnie z relacjami świadków, do rana 1 marca jest bardzo spokojny. Dopiero potem zaczyna się denerwować, i każe aresztować Majranowskiego. Czy coś poszło nie tak? Syn Berii Sergo twierdzi, że jego ojciec świetnie zdawał sobie sprawę, że Stalin zamierza się go pozbyć - tak jak prędzej czy później pozbywał się wszystkich.

Już w roku 1952 mój ojciec zrozumiał, że nie ma nic do stracenia. Mój ojciec nie był ani tchórzem, ani baranem posłusznie idącym na rzeź. Nie wykluczam, że coś planował. W organach miał wielu oddanych ludzi. Prócz tego miał swój własny wywiad, całkiem niezależny.

Zachował się dziennik obserwacji, prowadzony przez lekarzy będących przy Stalinie od 2 do 5 marca. Jest on ostatecznym dowodem morderstwa.

Lekarze od początku dziwili się atypowym objawom. Stalin miał wysoką gorączkę, drgawki, dreszcze i duszności.

1 marca, godzina 7 rano. Chory leży na plecach, głowa obrócona w lewo, oczy zamknięte, umiarkowane przekrwienie twarzy, nastąpiło moczenie (odzież przemoczona uryną). Oddech w normie. Puls 78, przerywany. Tony serca głuchawe. Ciśnienie krwi 190/110. Wątroba wystaje ponad kraj żeber na 3-4 cm. Chory nieprzytomny, stan chorego - skrajnie ciężki.

Zapiski profesora Łukomskiego to kronika, godzina po godzinie, umierania długiego i potwornego. Stalin chwilami odzyskuje przytomność, ale nie może mówić, męczą go krwawe wymioty, dusi się.

Piątego marca między 1 i 3 w nocy nie ma żadnych wpisów. Właśnie wtedy nadeszły wyniki analiz krwi. Profesor Łukomski nie wie, co ma napisać - ani co zrobić.

Badanie krwi nr 14966. Zwiększenie ilości krwinek białych do 17 000 (norma - 7000 do 8000) z wystąpieniem ziarnistości toksycznej w leukocytach. Laborant Winogradow.

Typowe symptomy działania trucizny. Stalin umiera o 21.50. Natychmiast po zastrzyku Moisiejewej.

Moisiejewa to pielęgniarka. Dokładnie o 21.50 robi Stalinowi zastrzyk z adrenaliny. U chorego w tak ciężkim stanie zastrzyk z adrenaliny natychmiast wywoła śmierć. Jednak Moisiejewa wpisuje się do dziennika medycznego - już po śmierci Stalina. Jakby demonstracyjnie.

Rezerwowy wariant Berii? Stalina zabiła żydowska pielęgniarka, z zemsty za plany deportacji Żydów? Nie było potrzeby go wykorzystywać. Zbędna Moisiejewa przepadnie bez wieści.

W 6 godzin po śmierci Stalina zaczyna się sekcja zwłok. Ukazuje całkowicie zniszczony przewód pokarmowy. Powstaje szereg brudnopisów protokołu. Dopiero po kilku dniach udaje się sporządzić protokół oficjalny - całkowicie sfałszowany.

Podobne perypetie są z historią choroby. Istnieją aż trzy pokreślone warianty. Jako bezpośrednią przyczynę śmierci wymienia się w nich... krwotok do żołądka. Ale zdanie to jest wykreślone. Istnieje też wariant czwarty - oficjalny czystopis, również sfałszowany. Podpisany przez komplet lekarzy, ale dopiero... w lipcu.

1 maja Beria oświadcza pozostałym członkom Biura Politycznego: To ja uratowałem was wszystkich przed Stalinem".

Berię aresztowano pod koniec czerwca, a 23 grudnia zastrzelono w kotłowni siedziby NKWD na Łubiance.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znany cytat: Prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak zaczyna, ale po tym jak kończy" :)))
Mówiąc poważniej, to nawet oglądając programy Wołoszańskiego dotyczące Stalina, Berii itd. można było poczuć klimat tamtego okresu. Mam na myśli to, iż jeśli Stalin wszedł do ubikacji, to nikt nie smiał mu w tym przeszkadzać i gdyby nie wychodził, to po dniu zaczęto by coś podejrzewać, po dwóch dniach wysłano by żonę (albo kochankę) żeby go poprosiła o wyjście a dopiero na trzeci dzień wyważyliby drzwi do ubikacji he,he
Wniosek jest taki: sam uwił sobie powróz na szyję!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś na dzień lub dwa dni wcześniej zmieniono ulubionego strażnika stalina na całkiem nowego, który to za niedługo zszedł był z tego świata. Wiele wskazuje na spisek wierchuszki i przywódczą rolę berii. Co do metody to podawano różne warianty : choroba i zamiast pomocy poduszka, trucizna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beria nie był lepszy od Stalina......sam osobiście wielokrotnie dokonywał egzekucji,,w swych działaniach wazeliniarskich chciał uprzedzić pomysły swego Kobe.....miał na rekach krew setek tysięcy ludzi.......w tym wielu swych znajomych.....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przychylam sie do zdania Pokemona, kiedyś widziałem dokument na ten temat, lekarze przyglądali się konającemu Stalinowi, i żaden nie chciał mu pomóc, poniewać po wszystkim czekała by go śmierć, iż widział wodza w tym stanie.

Stalin wywołał taki terror wśród swoich ludzi, że bali się mu pomóc, więc co się dziwić, sam sobie bat ukręcił...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie