Skocz do zawartości

Wasi krewni na frontach II Wojny Światowej


duszan

Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 month later...
  • Odpowiedzi 237
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
-We Wrześniu:pradziadek w kawalerii (losy nieznane),dziadek w piechocie (dostał się do niewoli i na roboty przymusowe do niemiec) i dziadek w artylerii konnej (nie został złapany przez niemców,dostał przed wojną na pagonach trzy belki).
-Po Wrześniu:dziadek w armii Andersa (prowadził Jeepa) i babcia w AK (brała udział w Powstaniu Warszawskim)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dziadek we wrześniu 39 jako 18 latek został zabrany jako podwód" z wycofującymi się oddziałami Polskimi z Fordonu do Torunia a dalej niestety nie wiem jaka to była jednostka a następnie dostał sie do niewoli w okolicy Płońska. Kolejny epizod z historii to wcielenie do Wermachtu w 42r. szkolenie rekrutów w Wupertalu 457pp, następnie 962pz strzelec kierowca-mechanik - stacjonował w Norwegii, Ukrainie i Francji. W dniu 22.VII.44 dostał się do niewoli na Wale Atlantyckim (zabawna sytuacja z tym związaną jest to ze jednym z żołnierzy biorących go do niewoli był kolega z tej samej wsi) No i ostatnie wojenne perypetie :) od 1.XI.44 14 Pułk Ułanów, 16 Samodzielnej Brygady Pancernej PSZ w Szkocji jako st. strzelec mechanik samochodowo-czołgowy, instruktor czołgowy 26 II 1946r. Zdemobilizowany...
Pradziadek walczył pod Verdun warmii Pruskiej ale tu będę potrzebował identyfikacji zdjęć... Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 months later...
Witam.

Mój pradziadek służył w 19 Pułku Ułanów Wołyńskich. We wrześniu 1939 roku walczył pod Mokrą i brał udział w akcji pod Kamieńskiem. W czasie przebijania się do Warszawy dostał się do niewoli. Był przetrzymywany w jakimś obozie w Niemczech, nie wiem dokładnie gdzie. Przeżył wojnę i w 1945 roku wrócił do domu. Zmarł w 1965 roku w wyniku choroby na którą zachorował w czasie pobytu w niewoli. Natomiast brat mojej prababci pomagał partyzantom. Niemcy dowiedzieli się o tym i w 1943 roku wraz ze swoim ojcem został zamordowany przez gestapo. Wuj mojego dziadka walczył w AK. Przeżył wojnę.

Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Mój pradziadek Jan Wesołowski, oficer policji małopolskiej za dużo w drugiej wojnie się nie wykazał gdyż nie zdążył :( Jako oficer wywieziony został do Miednoje i stracony :(
Podobno miał jakiś udział w I WŚ, ale nie jestem w stanie tego sprawdzić :(


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Czlowieksniegu 15:36 01-07-2010
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...
Nadwojciech , zkontaktuje sie z Toba n pw, ale najpierw wypytam o szczegoly babcie.Pradziadek pochodzil z Norzca,pozniej mieszkal w Przemyslu i pracowal na pograniczu w bieszczadach.
Na nazwisko mial jak ja Gierula, jak mozesz popytaj dziadka o niego, bo moj pradziadek i dziadek nie zyja.
Odezwe sie niebawem, pozdrawiam :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 months later...
Bracia matki Józef ps.Luśnia AK oddział ,,Topora,, zamordowany przez UB w 1946, Stanisław oddział NOW ,,Wawra,, aresztowany przez Niemców wywieziony na roboty wstąpił do armi Pattona zginął w 1947 w Echterdingen koło Frankfurtu, dziadek legiony,wojna polsko bolszewicka,W 1939 służył w 20PP, pod Janowem dostał się do niewoli,bracia Jan 8PU ta sama historia,Franciszek tak samo, drugi Jan KOP zamordowany w Katyniu, Wujek Tadeusz najlepiej udokumentowany 1PL Okęcie,później zachód Francja,Anglia dywizjony 300,304, 303 pozostał na zachodzie na zawsze, kolega który wrócił do Polski oskarżony o szpiegostwo zamordowany przez UB.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Witam !

A więc tak, wypiszę tylko pradziadkow i 2 wujków bo wszystkich krewnych to bym wypisywał 24 godziny.

1 pradziadek - Starszy ułan 3 szwadronu pionierów, brał udział w bitwie nad Bzurą. Wrócił do domu w 1945 roku.

2 pradziadek - Bombardier z 14 pułku artylerii lekkiej, podobno nie dostał nawet munduru ? Wzięty do niewoli pod Równem, wrocił na początku 1940 roku po ucieczce z obozu jenieckiego. Świadek selekcji do Katynia.

3 pradziadek - Piechociarz, walczył w bitwie nad Bzurą.

4 pradziadek - Brał udział w 1 wojnie światowej od 1914 roku w 6 pułku grenadierów. Ranny w ręke od kuli szrapnelowej na froncie zachodnim,wojnę skończył w stopniu podoficerskim i krzyżem żelaznym . Udział w Powstaniu Wielkopolskim i Śląskim. Udział w Wojnie Polsko - Bolszewickiej jako zawodowy podoficer Żandarmerii Wojskowej.
Nie walczył w 1939 ze względu na wiek ( 45 lat )

Wujkowie - Bracie, 18 i 25 lat. Wcieleni siłą do jednostek cytadelowców biorących udział w szturmie Poznańskiej Cytadeli w 1945 roku. Zgineli w jednym momencie od rosyjskiego pocisku artyleryjskiego...



To tyle, jeszcze mam tylu krewnych weteranów, że nie będę się więcej rozpisywał

Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Brat mojego pradziadka był oficerem wojska polskiego. Schwytany przez Rosjan i wywieziony Łagrów gdzie podjął udaną próbę ucieczki. Do domu szedł pieszo przez 2 lata zatrzymując się u ludzi przeróżnych poglądów, przekonań itd. Trafił potem do partyzantki gdzie został dowódcą (oddział ,,Pościg'' Myślenice). Ponownie schwytany, jednak tym razem przez Niemców i wywieziony do więzienia w Krakowie. Ze względu na swoje niezwykłe zdolności plastyczne malował obrazy dla naczelnika tamtejszego więzienia. W niedługim czasie wywieziony został do obozu w Lengenlfield. Na wieść o zbliżającym się końcu wojny oraz o działaniu hitlerowców które miało na celu zatarcie jakichkolwiek śladów zbrodni
podejmuje próbę ucieczki rozcinając drut kolczasty szczypcami owiniętymi kawałkiem gumy. Sam fakt ucieczki okazał się pomyślny, jednak patrol który wyruszył zaraz po jego ucieczce wypuścił za poszukiwanym psy które tragicznie go rozszarpały. Jego ciało przywleczono na dziedziniec obozu ku przestrodze innym. Gdy zmarł, to do końca wojny pozostało 3 miesiące.
Jedyną rzeczą która zachowała się po jego pobycie w domu to namalowany przez niego obraz przedstawiający akordeon.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój przybrany dziadek został wcielony do armii carskiej, był weteranem tzw. ”wojny japońskiej”, po klęsce floty carskiej na morzu Żółtym i upadku twierdzy w Port Artur wiosną 1905 roku dostał się do niewoli japońskiej, uwolniony po zawarciu pokoju między Rosją a Japonią, skierowany następnie na front I wojny światowej do Prus Wschodnich, wzięty do niewoli, a następnie wywieziony do Prus, pracował jako niewolnik w gospodarstwie rolnym gdzieś na terenie Brandenburgii. Po zakończeniu I wojny światowej Dziadek został uwolniony i powrócił do Polski. W sumie żołnierska tułaczka Dziadka trwała około piętnastu lat.Bardzo wymowny jest fakt w/g relacji Dziadka, tak w armii carskiej jak i pruskiej służyli Polacy, i wzajemnie umawiali się kto komu ma się poddać,w przypadku Dziadka jego oddział poddał się prusakom.Mój ojciec oraz jego brat a mój stryj, oraz dalszy kuzyn - żołnierze podziemia zostali zakatowani w katowni żandarmerii niemieckiej w Grójcu,najmłodszy brat mojego ojca osadzony został w KL Stutthof, przeżył tzw. marsz śmierci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie