Skocz do zawartości

Wyprawa na całe lato - ktoś chętny?


Grzechotnik

Rekomendowane odpowiedzi

Byłby ktoś chętny na długą i dość eksteremalną wodną pętlę po Polsce, takie połaczenie wyprawy relaksacyunej z eksploracją. Najchętniej nieparzyście 3 lub 5 osób.

Trasa przewidywana dwie koncepcje.

Pilicą od Koniecpola lub Maluszyna - 279, lub 255 km (przepiekna dość dzika rzeka, po drodze wiadomo co wiele miejsc bitewnych i dużo nietkniętych dotąd miejsc, w tym możemy poszukać na wielu wypłyceniach i brodach do których dostępu z brzegu nie ma)
Wisłą do Nogatu - 430,6 km (jedyna w europie duża rzeka płynąca naturalnym korytem, tam oczywiście też zawsze coś można znaleźć)
Nogat - 50,6 km tu raczej tylko przepłyniemy ale może :-)
Kanał Jagieloński - 5,8 km
Kanał Ostródzko Elbląski - 79 km, (cacko konstrukcyjne, jedyny w swoim rodzaju kanał o przewyższeniu 90 metrów po drodze kilka ciekawych miejsc)
Po przepłynięciu 850 km stajemy w Ostródzie na dwa dni i jedziemy zobaczyć rekonstrukcję bitwy pod Grunwaldem, przy okazji pogrzebiemy trochę w okolicy, odpuścimy sobie przkopany Tanenberg, za to zmacamy stare szlaki którymi wycofywały się po bitwie wojska krzyżackie jak i poźniejsze armie Niemcy i Rosjanie )
Drwęca - 196 km - (przepiekny szlak, rezerwat na całej długości i po drodze masa budowli krzyżackich, jazów, strażnic, ruin, itp. w tym przeprawy przez które zawsze węddrowały wojska w każdej epoce)
Wsiłą do ujścia Brdy - 44 km
Brdą pod prąd do kanału Bydgoskiego - 12,8km
Kanał Bydgoski - 8,4 km
Kanał Notecki i Noteć - 119,6 km pod prąd, Noteć płynie wolno, prędkość nurtu to 0,2 m/sek, po drodze także kilka ciekawych miejsc, Kruszwica, miejsce bitwy Lubomirski/Jan Kaziemierz itd)
Kanał Warta-Noteć - 26,5 km
Wartą pod prąd do Częstochowy lub miejscowości Gidle - 315,5 lub 270,5 km (przez najdzikszy i najładniejszy odcinek Warty mijamy po drodze ponownie wiele ciekawych historycznie miejsc)
Łącznie - 1566 lub w wersji krótszej 1499 km z tego 448/405 km pod prąd i kończymy w każdym razie około 30 km od miejsca gdzie zaczeliśmy.

Wersja inna:
Zaczynamy nie na Pilicy w Koniecpolu, a w Motkowicach na Nidzie i wtedy wygląda to tak:
Nida 80,9 km a potem Wisłą 711 km, a dalej tak samo. W tym wypadku płyniemy 300km więcej Wisłą i widzimy dość ciekawy jej kawałek, z większą ilością starych zabytków, przed startem pogrzebiemy na przyczółku nad Nidą na którym dość mocno się bito w 1945. W takim przypadku dystans rośnie jednak do 1650 km z tego 448 pod prąd.

Startujemy około 25 czerwca by dopłynąć pod Grunwald na 15 lipca. Czas trwania trudno określić ale raczej trzeba założyć ok 45-60 dni, może i dłużej a może krócej. Przy 45 dniach średnio będziemy musieli płynąć dziennie 35 km a to znaczy że na grzebanie mało czasu będzie, w długie dni łatwe do zrobienia, na Wiśle można wyciągnąć i 60 dziennie ale założyć trzeba 30-35 dziennie.
Spanie na dziko pod namiotami, żarcie to nasza sprawa, wszytko bierzemy ze sobą bez wsparcia z zewnątrz. Będzie wędka, więc dodatkowo urozmaicamy pożywienie we własnym zakresie. Bierzemy także ze sobą łuk to sobie postrzelamy (polowanie zakazane :-), wykrywacze albo każdy bierze swój choć myślę że lepiej jak weźmiemy jeden na dwóch.
Koszt osobowy to około 800 zł jeśli dopłyniemy do Częstochowy do 900 zł jeśli nie dopłyniemy :-) dochodzi wtedy odbiór sprzętu. W kosztach sprzet pływający, beczki wodoszczelne na rzeczy, worki wodoszczelne itp. Worki wodoszczelne dają się założyć na sondę wykrywki i można wtedy gmerać pod wodą.
Cena dość zależna od miejsca dokąd dopłyniemy (odbiór spzrętu) no i czasu
Płyniemy jedną kanadyjką (z powodu jej pakowności będzie robiła za transportówkę) pozostałe jednostki do uzgodnienia albo kajaki dwójki albo także kanadyjki także na dwie osoby. Zaletą kanady jest jej ogromna pakowność, a wadą, jest ona wymagającaw płynięciu trudniejsza do prowadzenia i wolniej się płynie pod prąd.

Ps: Znaleziskami dzielimy się po równo albo fant bierze ten co trzymał wykrywkę :-)

Jakby ktoś był chętny to dajcie znać na emila lub GG 1675458.



-------------------------------------------------------
GG 1675458
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomysł fajny ale jak dla mnie mało realny :) czy wszystkie odcinki rzek są spławne ? jakie są po drodze przeszkody wodne ? czy policzony jest czas na rozbicie i zwinięcie obozowiska ( po godzine na kazde) - czy myslisz że kondycyjnie ktos jest w stanie wytrzymac takie odleglosci bez kilkumiesięcznego przygotowania ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TIX
Dla kajaków i kanu wszystkie rzeki są spławne, kanu z dwoma osobami i 50 kg bagażem ma zanurzenie ok 10 cm, a zwałki czyli drzewa w nurcie to czysta rozkosz :-), jeśli coś już może być niemiłe to jazy, zastawki, tamy i elektrownie wodne, które najczęsciej były robione bez uwzględnienia turystyki wodnej i czasem trzeba robić tzw przenoskę bywa, najczęsciej krótka, ale bywa, że nawet po 200 metrów. Dla dwóch osób to żaden problem.
Obozowisko to się rozbija w pół godziny i to licząc od przybicia na brzeg. Moj namiocik stawia się w 5 minut.
Pływam od lat, 30-40 km kondycyjnie wytrzymuje w miarę normalny człowiek bez większych kłopotów. Mając za załoganta dziewczynę 20 letnią bez doświadczeń na wodzie robiliśmy po 30-40 km dziennie. Wisłą można śmiało latem robić po 60-70 km, Noteć pod prąd to łatwizna bo to prawie kanał, największym wyzwaniem stojącym pod znakiem zapytania będzie Warta pod prąd, tam dystans dzienny może spaść do 10-15 km, a możemy nie dać rady.
Jak nie spróbujesz to nigdy nie będziesz wiedział !!! :-)
Co do poszukiwań, to wiele rzek jest płytkich np Pilica, w większości ma 20-30 cm, a miejscami trzeba ciagnąc kanu bo wody jest mniej niż 10 cm, a dno to czysty piasek. Wykrywkę kładzie się na dnie kanu, i się płynie. Przeciętnie robi się 4-5 km na godzinę czyli 1,2 1,5 m/s trochę za dużo jak na wykrywkę, i co prawda monetki nie złapie, ale hełm, czy inne większe żelastwo zawsze.
NP: Brda woda ok 25 cm, 10 cm pod piaskiem piekny muszkiet z czasów napoleońskich, stan perfekt, tylko bez elementów drewnianych. Pilica, 2 lata temu poszukiwacz wojennego złomu (akurat nie ja) po 3 dniach miał 70 kg fantów nie szukając inaczej niż w trakcie płynięcia. Podobnie na innej rzece resztki jakiejś lawety działa wykrywka złapała z ponad metra pod wodą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł jest bardzo dobry,jak najbardziej popieram.Z jednym tylko wyjątkiem - całe lato jak dla mnie to odpada,mam w planach wiele wypraw tego lata.Bardzo chętnie popłyną bym w czerwcu na jakieś dwa tygodnie Pilicą i skupił bym się na penetracji nurtu,brzegów i bliskiej okolicy.Można by w ten sposób dokładnie zbadać pewien odcinek tej rzeki i okolic.Po dwóch tygodniach odebrał by nas samochód...
Pozdr. Miro.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie nie ma przecież najmniejszego problemu by było inaczej, np żeby ekipy wymieniały się etapami co dwa tygodnie. Albo żeby tak jak pisze Kudłaty i Miro wędrować dwa tygodnie Pilicą i na niej się skupić, a potem albo drugi raz, albo inna rzeka.
Padły też na priw propozycje by zmienić trasę, tzn. nie wpływać na Noteć pod prąd a popłynąć z prądem i wpłynąć potem na Obrę dzięki temu można podpłynąć pod Międzyrzecki rejon umocniony.
Na razie mamy takie propozycje
Trasa jak podałem i czas 45-60 dni.
Trasa do Międzyrzeckiego i podobnie 45-60 dni.
10-14 dniowe etapy - zaczynamy od Pilicy w czerwcu a nawet można w maju jak ktoś ma czas. W takim wypadku start doradzam okolice Maluszyna 254 km, lub Przedbórz 219 km (chyba najlepiej bo dobry dojazd), tyle, że ze względów organizacyjnych powinniśmy kończyć lub zmieniać ekipy w dobrych miejscach komunikacyjnych np Sulejów, Tomaszów Mazowiecki, Warka na 23 km, Białobrzegi 52 itp. W przypadku takich 7-14 dniowych etapów koszty oczywiście mamy dużo mniejsze. Do poszukiwań zdecydowanie polecam kanu ze względu na zwrotność, wygodę i ładowność i najważniejsze możliwość poszukiwan w trakcie płynięcia, czego z kajaka się nie zrobi.
Inne rzeki na które możemy wpłynąć - Nida z Łośną, Wisła, Bzura możecie rzucać propozycje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

Osobiście optowałbym także za wersją kilku dniową do 2 tygodniowej. Myślałem nad poszukiwaniami z wody, ale motorowy sprzęt nie dość, że drogi to jeszcze nie wpłynie na większość małych rzek, kajaki sięnie nadają ale o kanu nie pomyślałem. Mam kilka pytań w związku z tym.

1. W jakich terminach można coś zorganizować, tylko okres letni czy także np: maj?
2. Jakie są możliwości organizacji np wyprawy wekendowej czy 3-4 dniowej.
3. Czy można zorganizować taki wypad dla mniejszej grupy osób powiedzmy jednej, dwóch lub trzech.
4. Jak rozumie baza tych kanu jest gdzieś w okolicy Nidy/Pilicy - jakie inne rzeki wchodzą w rachubę, albo np: jaki jest promień działania opłacalny dla wynajmującego.
5. Przestrzeń łądunkowa w kanu, jak duża ona jest, możesz wrzucić fotkę takiego kanu dla orientacji? (chodzi o to czy zmieści się tam, lub da sięzamontować np: magnetometr czy wykrywacz ramowy?
6. Koszty wynajęcia takiego kanu, ile za transport do miejsca przeznaczenia i odbiór, albo czy można je tylko wynająć i odwieżć osobiście?
7. Nie mam doświadczenia w pływaniu, nie siedziałem ani w kajaku nie wspoinając o kanu, a z tego co się już dowiedziałem to faktycznie kanu nie jest łatwe w opanowaniu, a jak zauważyłem na forum miłośników Ty zaś masz doświadczenie dość duże, czy można by Cię hmmm, zatrudnić w charakterze przewodnika, pomocnika w takim krókim spływie?

Z góry dzięki za odpowiedź
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma kłopotów by zorganozować coś na tydzień, dwa, czy nawet na weckend.

Odp 1 - Można praktycznie cąły rok, kłopotem może być tylko dostępność sprzętu, latem bywa kłopotliwe (spływy) dlatego chciałem go zarezerwować na 45 dni.
Odp 2 - Jak wyżej, spokojnie można coś zorganizować na dwa trzy dni.
Odp 3 - Tak można zorganizować to dla jednej, dwóch czy trzech osób
Odp 4 - Dokładnie baza jest w odległości 15km od Nidy i 30 od Pilicy. Promień działania teoretycznie dowolny, tyle, że na długi dystans nie opłaca się płacić za transport.
Odp 5 - Wymiary kanu to 4,98metra długości i 0,9 szerokości. Wolna przesztrzeń wewnetrzna to około 2metry na 0,8. Da się do środka wpakować większy sprzęt jak i zamontować wykrywacz ramowy.
Odp 6 - Koszty na dobę to 30 zł wynajęcie, transport 1,5zł do 2 zł za km. Da się dogadać w kwesti samodzielnego transportu ale jak na tydzień czy dłużej to lepiej pozostawić własny wóz za bramą i skorzystać z transportu.
Odp 7 - Faktycznie kanu, to nie kajak i jest wymagający dla początkującego ale potem :-). To klasyczne kanadyjskie kanu, laminatowa kopia słynnego Prospectora, którego pierwowzorem jest legendarny wood & canvas Chestnut Prospector produkowany przez dziesiątki lat. To klasyczne kanu, bez kila, idealne połączenie ładowności zwrotności i szybkości.
Załączam fotkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie