gros 0 Posted March 12, 2007 W zamieszczonym fragmencie autor właśnie pisze na tema pmd – pistolet maszynowy dywersji. Jednocześnie jest mowa o innym prototypie nowego pm dla wojsk pancernych. Możliwe, że podobnego do któregoś z francuskich prototypów pm z 1939r lub do konstrukcji polskich konstruktorów w W. Brytanii.Pozdrowienia Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted March 12, 2007 Możliwe, że nasi konstruktorzy wzorowali się na Francuzach lub korzystali z podobnych założeń taktycznych Obok francuskie pm (spełniają założenia pmd?). Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted March 12, 2007 W W. Brytanii jeden z przedwojennych polskich konstruktorów opracował pm,„dziwnym trafem” idealnie pasuje do wymagań pmd (na nim wzorowali się potem Czesi i Izraelczycy). Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted March 12, 2007 Zagadkowy pm z muzeum WP do którego części znalazły się również w W. Brytanii, może to prototyp opisywanego pmd ? Pozdrowienia Quote Share this post Link to post Share on other sites
pnz59 0 Posted March 15, 2007 Odp.grosowi. Mozliwe, że zaprezentowane pm były jakoś powiązane z pmd. Jeśli jednak nie objawią się jakieś nowe dokumenty to pozostaniemy jedynie w sferze spekulacji. Pewnikiem jest to, że egzemplarz prototypu miał być gotowy (zgodnie z dokumentami) w grudniu 39 r. Czasem jednak terminy były mocno przyspieszane. Jak było naprawdę....???P.Z> Quote Share this post Link to post Share on other sites
kopijnik2 8 Posted March 15, 2007 taka impresja, - być może przypadek, lub tylko ergonomia... Quote Share this post Link to post Share on other sites
pnz59 0 Posted March 18, 2007 Nie wierzmy w cuda!!! Pmd miał robić Wilniewczyc. Raka tez on robił. Oczywiście nie ma na to bezpośrednich dowodów ale poszlaki są dość silne. Trzeba byłoby dokładnie tą zabaweczkę" obejrzeć!!! Jeśli fabryczna...P.Z> Quote Share this post Link to post Share on other sites
remius 0 Posted March 19, 2007 Cciałbym się dowiedzieć czy w sam.cięż.pzinz153C-saurer ct1(wer.ciężarowa)silnik umieszczony był w kabinie np.:w pzinz713 czy przed kabiną np.:pzinż.703.Jeżeli jest rysunek lub fotografia ,może być saurer ct1 będę wdzięczny. Quote Share this post Link to post Share on other sites
LeszekS 1 Posted March 19, 2007 Pm (powyżej Raka) ze zdjęcia Kopijnika2 z 2007-03-15 13:27:00 jest konstrukcji inż. Jerzego Podsędkowskiego w Wielkiej Brytanii zrobiony pod koniec II wojny. Wyglada na model MCEM-2 kalibru 9 mm. Były też udoskonalone modele MCEM-65, MCEM-4, MCEM-6 (dwa ostatnie miały zaczep bagnetu). Miał dostawianą kolbę-futerał wykonaną z perforowanej blachy obciągniętej brezentem. Pm-y wg Brytyjczyków były celne, dobrze wyważone, można było strzelać z nich także jedną ręką. MCEM-2: kaliber 9 mm (parabelum), prędkość początkowa pocisku 365m/s, długość lufy 216 mm, długość broni z kolbą 598 mm, masa bez naboi 2,72 kg, magazynek na 18 naboi.Inż. J.Podsędkowski przed wojną pracował w Biurze Studiów FK w Warszawie. Przystosował pistolet VIS" do naboju 11,43 mm, pracował przy Morsie" i prawdopodobnie nad nowym pistoletem maszynowym.Te informacje są z magazynu Komandos" nr 10/2001. W cyklu pt. Konstruktorzy emigranci w latach 2001 i 2002 były opisane konstrukcje Polaków w czasie wojny i po niej (między innymi Polsten z rysunkami).Pozdrawiam LeszekS Quote Share this post Link to post Share on other sites
Hornet 18 Posted March 19, 2007 Niedawno odkryte zdjęcie PWs-40 Junak"-samolot szkolny,przeszedł badania ITL-u,produkcja w przygotowaniu....dokumentacja ponoć jest u Rosjan..... Quote Share this post Link to post Share on other sites
Gebhardt 0 Posted March 22, 2007 Conieco off-topic ale skoro juz bylo tu walkowane, mam kopie 3ch rysunkow Podsekowskiego z 1941 do p.m. przedstawionego przez Gros'a i Kopijnika 2. Jesli komus do szczescia sa potrzebne to dajcie znac na priva bo przy tak ciasnych ograniczeniach chyba tutaj go wstawiac nie warto. Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted March 30, 2007 Francuzi mieli swój uproszczony karabin mas 1936 i składany spadochroniarski mas 1936/39,Niemcy Volksgewehre z końca wojny.U nas na prototypach i świetnych wynikach się skończyło.Karabin kp wz.32 (karabin do masowej produkcji) mimo wielu zalet nie został wprowadzony do uzbrojenia. .Zalety kp wz.32 J.Maroszka w stosunku do kb wz.29 z prób w 1934r.1.mniejsza masa broni o140g2.lepszy kształt lufy stożek z 24 do 18 mm /wz.29. 20-15mm 3.większa jej masa i grubość lufy4.mniejszy odrzut , lepsza celność5.mniejsza liczba części 42 /wz. 29 – 66 części,wz.1898-56 6.zamek składał się z 6 części / wz.29 z 10 części wz.297.lepsze położenie środka ciężkości, wygodniejszy kształt kolby 8.lepsza odporność na zużycie9.odporna na odkształcenie komora nabojowa10.lepiej wykonany gwint11.uproszczona technologia wykonania zamka12.możliwa masowa produkcja w zwykłych warsztatach mechanicznychKonstrukcja zamka wykorzystana po powiększeniu w ppanc. wz.35 i ściągnięta przez Rosjan w ich rusznicy. Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted August 21, 2007 WitamCzy zgodzicie się szanowni forumowicze, że jest to metalowa podstawa rozkładana PR wz.1936k (prototypowa) do rkm wz.28 dla kawalerii ? Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomHagen1 0 Posted September 25, 2007 Niestety wszystko opierało się na złej myśli strategicznej. Po co kupowaliśmy dla armii bombowce, skoro nie mieliśmy dość myśliwców do ich obrony. Większość Łosi została zniszczona na lotniskach. Zbyt późna mobilizacja, brak łączności, niezdecydowanie najwyższych dowódców, oparcie o transporcie kolejowym, szok pancerny no i 17 września. Szkoda, że tak się stało ale byliśmy za biedni. Dzięki za foty Quote Share this post Link to post Share on other sites
Botras 0 Posted September 26, 2007 Po co kupowaliśmy dla armii bombowce, skoro nie mieliśmy dość myśliwców do ich obrony."Problemy z myśliwcami mieliśmy natury znacznie poważniejszej, niż to, że było ich 'za mało do eskorty bombowców'. Zresztą nikt nie zakładał eskortowania Łosi o zasięgu GRUBO (nawet po wielokroć) ponad tysiąc km, gdy żaden polski myśliwiec, realny, czy projektowany nie miał mieć zasięgu ponad tą wartość.Większość Łosi została zniszczona na lotniskach."Nieprawda. Bardzo nieliczne samoloty bojowe jednostek pierwszolinowych, nie tylko BB, zostały zniszczone przez Luftwaffe na ziemi w całej Kampanii. To, co napisałeś brzmi jak echo bredni opowiadanych w telewizji VeryDisco na temat zniszczenia polskiego lotnictwa na lotniskach w pierwszych dniach wojny". Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomHagen1 0 Posted September 26, 2007 Może to i brednie, może i nieopatrznie napisałem że prawie wszystkie zostały zniszczone na lotniskach ale nadal mam przed oczyma zdjęcia z książek Cynka. Wiem że to nie skala radziecka epoki Planu Barbarossa. Pozdrawiam Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted September 26, 2007 Dla armii szukano sprzętu dobrego i najlepszego a jeżeli takiego nie znaleziono dalej szukano. Z perspektywy widzimy, że brakło czas na produkcje np. dobrego granatu ppanc. i nie skorzystano z prostego rozwiązania erzatza" w postaci butelek z benzyną. Japończycy np. stosowali do zwalczania poj. pancernych butelki z zapalnikami od granatów. Quote Share this post Link to post Share on other sites
MarekA 11 Posted September 26, 2007 Tylko skąd tą benzynę wziąć w kraju bez samochodów? Łatwiej było o naftę, ale ona średnio nadaje się do podpalania czołgów. Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomekSz 0 Posted September 28, 2007 Kraj bez samochodów " - kolejne brednie !!!Benzyny była wystarczająca ilość , natomiast zabrakło cystern ,zwłaszcza kołowych , do jej przewozu. Polecam Karola Masnego , bardzo ładnie to wszystko przedstawił. Quote Share this post Link to post Share on other sites
TomekSz 0 Posted September 28, 2007 Co do obrony przeciwczołgowej , to Polska w tym okresie była najlepiej przygotowanym krajem, pewnie na całym świecie.Oczywiście na miarę swoich możliwości.Wystarczy przejrzeć wydawane w tym okresie przeglądy: piechoty , saperów " i inne .To dopiero za kilka lat , po wielu rozegranych kampaniach , przyjdzie nowa era obrony ppanc. Quote Share this post Link to post Share on other sites
pnz59 0 Posted September 28, 2007 Do grosa!Twoje informacje o nieużywaniu butelek z benzyną we Wrzesniu są mocno nieaktualne. Niestety nadal pokutuje silny pogląd, że to sowieci masowo tej prostej acz skutecznej broni ppanc. uzywali. Bodaj w 1938 r. została wydana specjalna instrukcja (jest w CAW) o stosowaniu własnie butelek z benzyna. Było to m.in. pokłosie obserwacji działań w Hiszpanii polskich obserwatorów.Buteli z benzyna były uzywane m.in. w obronie Grodna,Lwowa, Warszawy, Włodzimierza Woł., Przemyśla o dziwo sporo tego uzywano przeciwko sowietom. Sporadycznie także w polu podczas wypadów. W wielu opracowaniach mozna na ten temat znaleźć informacje. Faktem jest, że nie były to butelki produkowane specjalnie czy to z mieszanka samozapalającą, czy też z zapalnikami, ale i tak wiele krwi te flaszencje napsuły naszym przyjaciołom".P.Z. Quote Share this post Link to post Share on other sites
MarekA 11 Posted September 28, 2007 W 1938r. w Polsce wyprodukowano 141tys ton benzyny. Daje to średnią miesięczną produkcje poniżej 12tys ton. Dostęp do benzyny był bardzo nierównomierny w poszczególnych województwach. Np w woj. warszawskim (z m.s Warszawa) w którym było ok 12 tys samochodów i motocykli, łatwiej było o benzynę niż w woj. białostockim, w którym było ok 1200 w/w pojazdów. Żołnierzom walczącym w jednostkach z dala od dużych miast raczej trudno było zdobyć benzynę. Jeśli dodamy do tego fakt, że przybycie wojska dysponującego pewną ilością pojazdów mechanicznych dodatkowo „wysuszało” miejscowe zasoby benzyny, zużywanie jej na produkcje improwizowanych granatów ppanc raczej nie było racjonalne. Zwłaszcza, że problemem nie było niszczenie pojedynczych niemieckich czołgów, a przeciwstawianie się związkom „szybkim”. Do tego potrzebne były własne jednostki i pododdziały dysponujące samochodami, a dla nich często brakowało właśnie benzyny. Tam, gdzie było to możliwe, czyli w obronie dużych miast, butelek używano. Zresztą czy wiązka dwóch, trzech granatów obronnych zawierających 150g m.w. nie była równie skuteczna przeciwko ówczesnym czołgom? Dla zwykłego żołnierza granaty były łatwiejsze do „zdobycie” niż benzyna a ówczesne czołgi typu PzKpfw I i II miały spód z blach pancernych o grubości zaledwie 5 – 6 mm. Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted September 28, 2007 Chodziło mi o coś takiego, dużo prostszego w zastosowaniu, made in Japan. Quote Share this post Link to post Share on other sites
gros 0 Posted September 30, 2007 Działko czołgowe 40mm 55 kal. nie weszło do uzbrojenia bo kupiono 37mm Boforsa. Z artykułu P.Zarzyckiego w WPT z 1987r. W artykule jest więcej danych technicznych działka niż w niektórych artykułach o Boforsie. Quote Share this post Link to post Share on other sites