Skocz do zawartości

Makiety samolotów w IIWŚ


Rekomendowane odpowiedzi

  • 1 month later...
  • Odpowiedzi 229
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...
  • 5 weeks later...
  • 1 month later...
  • 4 months later...
  • 5 months later...
  • 6 months later...

Wbrew pozorom bardzo ciekawy wątek, moim przynajmniej zdaniem. Widać, ile było tandety wśród tych makiet, ale widać też, że czasami naprawdę przykładano się do tych rzeczy.

Szkopstwo miało we Francji wręcz fabrykę makiet samolotów w Dijon. Amerykanie myśleli, że ona jest bardziej wartościowa i ją zbombardowali. Dopiero jak wkroczyli do Dijon to USAAF-owcy ździebko chyba się uśmiechnęli nad tym, co zbombili. Fabryka poniżej.

Dijon_1.thumb.jpg.09ff3c86f242bc8750ed9d6b2d73722f.jpgDijon_2.thumb.jpg.780df90e697ca985e688bf500738a3b8.jpgDijon_3.thumb.jpg.b72cf7624c32ba8f2f4993e00cceed43.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, bodziu000000 napisał:

 

47q-57.jpg

Ha! To ten sam „dywizjon”, co z mojego postu powyższego. Ja dałem X●29, Ty dałeś U●29. Szkoda, że archiwiści USAAF nie dali lepszych opisów, po co Amerykanom chciało się robić makiety takich mikrusów łącznikowo-obserwacyjnych. Tak na nosa to powód może chyba być tylko jeden - żeby zamarkować rzekomą obecność w pobliżu jakiejś dywizji piechoty, bo wiadomo, że L-Birdy głównie były wykorzystywane do obserwacji na rzecz jednostek piechoty, ewentualnie zmotoryzowanych, albo (po pattonowsku) kombinowanych doraźnych związków w sile ok. 1,5 dywizji z dużą ilością artylerii. Wtedy L-Birdy faktycznie uwijały się w powietrzu. Fajne zdjęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu ‎2005‎-‎09‎-‎06 o 16:26, bodziu000000 napisał:

Pozwolę sobie wrzucić to zdjęcie, bo jest ciekawe.

atrapa_copy.jpg&x=800

Jest bardzo ciekawe z jeszcze jednego powodu. Dziś, kiedy wszystko idzie do dna włącznie ze szkolnictwem lotniczym to być może jakiś pilot nabrałby się na makietę na takim terenie, czyli w kompletnej kapuście. Ale kiedyś (jeszcze nawet dekady po wojnie) pilotów kształciło się w bardzo precyzyjnym rozpoznawaniu terenu, a to w jednym celu - żeby w razie lądowania przymusowego nie wybrać głupio terenu i nie skapotować, bo kapotaż to - o ile dobrze pamiętam statystyki - grubo ponad 80-procentowe prawdopodobieństwo śmierci ludzi na pokładzie. A tu makietka stoi w jakiejś kompletnej kapuście. Pewnie to piechocińce ustawiały, bo ludzie lotnictwa takiego błędu raczej by nie popełnili właśnie wiedząc, jak się szkoli pilotów pod względem terenoznawstwa rozumianego jako wiedza o rodzaju powierzchni.

Bardzo ciekawe zdjęcie, przynajmniej jak dla mnie. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.
Note: Your post will require moderator approval before it will be visible.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie