Skocz do zawartości

Wisielcza góra / Strzaliny


Taselchof

Rekomendowane odpowiedzi

Góra Wisielcza" to największy zespół podziemny na Wale Pomorskim i najsilniejsza grupa warowna typu B-Werk o charakterze rozproszonym.
W skład grupu wchodziły:
- 2 bloki wejściowe (zachodni mniejszy i wschodni większy)
- 2 bloki dla obserwatorów artylerii
- 2 bloki z kopułami 3-strzelnicowymi
- 2 bloki z kopułami 6-strzelnicowymi
a także położone wzdłuż głównego korytarza komunikacyjnego:
- zbiornik wody i fekaliów
- umywalnia i WC
- izba opatrunkowa
- 2 izby załogi
- pomieszczenie dowódcy i pomiszczenie łącznosci
- kuchnia i magazyn żywności
Całkowita długość wyrobisk ok. 800m .
Dodatkową przeszkodą był suchy, wybetonowym rów ppanc. u podnóża góry, w który w trakcie dzialań wojenych mógł być wypełniony wodą przeciw piechocie.
Opuszczona przez obrońców 11 lutego 1945, po 10 dniach obrony, przed grożącym okrążeniem. W trakcie powojennego, planowego niszczenia obiektów Rosjanie szczególnie przylożyli się przy obiektach grupy Góra Wisielcza" całkowicie niszcząc obiekty nadziemne. Penetracja trudna ze względu na duże zniszczenia uniemożliwiające wejscie do wnętrza. Choć napewno zaraz odezwą sie tacy co to wszystko potrafia;))
Ogólników na tyle. Zostawię pole do popisu innym.
Pozdrawiam L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Luger.

A kiedy to- zrobiono te zniszczenia na G.Wisielczej?Czyzby ostatnim czasem ktos wysadził całość?

Do niedawna ( 3 lata temu) klucz od kraty bralo sie od lesniczego!!!Czasem- tez ta krata byla otwarta( jesli nie wiesz o czym pisze- to chodzi o krate nad klatka schodową). Dalej- wystarczylo zeskoczyć lub jak sie jest łamagą- to zjechac na linie. Po 4 metrach- masz schody.

I masz cały kompleks dostepny. Potem- jest tylko jedna pułapka- ci ktorzy byli , wiedza o czym mówie.

Czy brak schodów stanowi dla Ciebie problem?

POzdro.India



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam
Ja tam byłem 3lub 4 lata temu w wakacje, przy okazji drogi do Bornego, bez problemu wlazłem do wewnątrz przez wspomnianą kratę (była otwarta) kompleks cięzko sie zwiedza z powodu kilku zawałów ale wrazenia pozostają! Naprawde ciekawa sprawa, acha no i polecam zabrać na zwiedzanie psa mój pomógł mi wyjść jak zgasła mi latarka :-)
Pozdrawiam Mateusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam sie ze byłem tam tylko raz i to przejazdem wracając z MRU. I nie uzurpuję sobie prawa, jak co niektórzy tu, do bycia alafą i omegą. Chętnie poczytam co mają do powiedzenia znawcy tematu i merytoryczną krytykę przyjmę z podniesionym czołem. Pozdrawiam wszystkich szczególnie Indię L.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szanowni Państwo!
Na wstępie muszę napisać, że Wasze wiadomości są trochę przestarzałe. Nie ma już tego niewygodnego wejścia, gdzie trzeba było schodzć po ścianie. Dziś jest normalne zejście po schodach, a wchodzi się przez drzwi z kraty. Nie było też zamknięcia a drzwiach. Nadmienić muszę, że byłem tam 11 listopada tego roku. Przekopane są też niektóre zawały. Uprzątnięty jest gruz i nie ma śladu po zbiornikach na wodę. Wejście do zbiornika na fekalia jest założone grubą blachą, więc nie ma możliwości wpadnięcia do niego (chyba że złomersi tam byli). Klatka schodowa wyposażona jest w barierki i całkiem miło się schodzi. W korytarzach zimują setki nietoperzy. Pierwszy raz widziałem ich taką ilość.
Jeżeli chcecie fotki z kilku ostatnich lat, mogę jutro zamieścić skany. Jeżeli nadal nie wiesz, jak dojechać, drogi kolego, moę Ci opisać dokładnie drogę. Niedaleko od Strzalin znajduje się ciekawostka. Obok Rutwicy jest górka, pod którą samochód sam wjeżdza. Można powoli zjeżdżać w dół, samochód stanie i zacznie się cofać. Kiedy wyleje się wodę, cieknie ona pod górkę. Taka ciekawostka.

pozdr. wons
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam wszystkich.
potwierdzam to, co mówi wons - chociaż ja tam ostatnio byłem latem i nie było nietoperzy :P (poprzedniego lata za to kumpel miał tam bardzo bliskie spotkanie z jednym :)

plany całości, opis budowy i walk, a także fotka z epoki znajdują się w książce Wał Pomorski" Janusza Miniewicza i Bogusława Perzyka. polecam książkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać otwartą kratę i najstarszego z Wonsów :) Po tej ścianie z wystającmi prętami schodziło się lub skakało się (jak napisała India - pozdrawiamy Indię )na schody, a później już droga prosta do podziemi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga klatka schodowa jest całkowicie zniszczona. Jeśli się dobrze popatrzy się na tę fotkę, widać pozaginane siłą detonacji ku dołowi pręty zbrojeniowe utrzymujące podesty schodów. Kiedyś można było wejść na jaj dno od dołu, dziś są tam kraty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj WOns.

Czyli skonczyly sie stare dobre czasy? I nie ma juz ani klimatu, ani starych znanych pulapek?

Schody? Barierki? CZy za chwile maja tam byc czerwone swiatla jak w penym miejscu w Polsce i bilety?

Ech...szkoda gadac...Zawsze bylam przeciw komercjalizacji:)

POzdro.India
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...
całkiem przypadkiem wpadły mi do ręki orginalne przedruki plany niemieckie omawianego w temacie bunkra i fortyfikacji wokół niego z Wisielczej Góry .Jeżeli jest ktoś zainteresowany to udostępnie te plany .W czerwcu lece do Polski więc moge zeskanować.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie